Skocz do zawartości

Saito 125 - wyrwane gniazdo wydechu


bynek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mocowanie tłumika, czy nawet samego kolektora wydechowego tak jak to robi SAITO aż się prosi o awarię.

Takie mocowanie jest bardzo delikatne i musi utrzymać dość dużą masę całego tłumika, który w sumie lekki nie jest.

 

Faktem jest, że taki silnik czterosuwowy nie wytwarza tak dużych drgań jak silnik dwusuwowy, a zwłaszcza wyczynowy silnik dwusuwowy, bo te motorki nie mają ani zbyt dużych obrotów i muszą mieć dokładnie wyważone układy napędowe bo by się rozlatywały same z siebie ponieważ są bardzo delikatne.

W wyczynie nikomu by nie przyszło do głowy mocować układ wydechowy na sztywno do silnika, bo długo by to nie działało.

 

Być może tłumik urwał się dlatego, że śmigło było nie wyważone co przy tych średnicach ma olbrzymie znaczenie, a często jest lekceważone.

Wieczorem pokażę zdjęcia jak u nas mocuje się kolektory i rury do motorka.

 

Skoro powtarzają się przypadki urywania albo samych rur, albo jak w tym - razem z gniazdem - to znaczy, że  tłumik nie jest statyczny w stosunku do silnika(który też drga) bez wątpienia z racji swojej sporej masy. Więc trzeba:

 

- albo zastosować elastyczny element tłumiący między drgającym silnikiem a przymocowanym do konstrukcji (np firewala) samolotu stricte nieruchomym tłumikiem.

I to chyba najrozsądniejsze wyjście biorąc pod uwagę choćby także statyczne wtedy położenie tłumika wobec maski silnika i brak sił przenoszonych na głowicę cylindra(gniazdo wydechu) ...

 

Z pewnością, jak piszą koledzy, w tym przypadku głębokość wkręconego w gniazdo kolana miała wpływ na to co się stało, ale i tak niezależnie od tej głębokości jest to potencjalnie niebezpieczne miejsce, bo przecież może ktoś zastosować jeszcze cięższy, dedykowany modelowi tłumik...

Zawsze stosujemy element elastyczny który jednocześnie niweluje drgania i uszczelnia cały układ.  Rura lub tłumik obowiązkowo jest w tym przypadku także mocowany elastycznie na gumowych lordach.

Przeważnie nic się wtedy nie dzieje oprócz tego,że spaliny moga wydmuchać element elastyczny, ale to jest lepsze niz uszkodzony karter

A i tak  kolektor od tych drgań potrafi się rozlecieć. Rzadko się to zdarza, ale się zdarza.

A.C.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Znów nie jedzcie tak na to Saito 125 bo ja miałem przez 2 sezony w Funtanie i nic się nie urwało, nic nie było mocowane dodatkowo ani przerabiane z wydechem-oprócz uszczelnienia bo wyciskało olej na króćcu

Więcej problemów było z łożyskami i regulacją zaworów ...

A znam kilka osób które użytkowały Saito i problemów z wydechami nie miały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest powiedziane, ze kolektor się urwie. Ale jak jest taka możliwość, to urwać się może.

 

Jak powinien być zamocowany kolektor widać na zdjęciu poniżej.

Stalowy kolektor solidnie przykręcony śrubami do karteru.

Na końcu przegub kulowy do którego przymocowana jest druga część kolektora trzema stalowymi sprężynami.

I na tą drugą część kolektora nasuwana jest rura .

 

I to jest najbardziej sprawdzone w boju rozwiązanie.

A.C.

post-197-0-76745800-1560784173_thumb.jpg

post-197-0-07127600-1560785835_thumb.jpg

post-197-0-65328000-1560786875_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam opinię Piotra. Eksploatuję Saito o pojemnościach: 65, 72, 91, 125, 150 i 180 w wielu modelach. Ze 125-tką jedyny do tej pory przypadek urwania się króćca. Kolanka i tłumiki przykręcam na całą głębokość gwintów i później kontra. W tej 125-ce pewnie czysty przypadek (może wina materiału?). Wszystko zdarzyć się może. Na zdjęciu model FW 180 z Saito 125. Model wylatał już kilkanaście godzin i nic się nie dzieje. W nowym modelu ZLIN 526 AFS o rozpiętości 2300 mm  zamontowałem  Saito 220 - zobaczę jak będzie.

post-3899-0-84946700-1560800393_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik Saito są trwałe i dopracowane. Awaria może zdarzyć się nawet Toyocie i o niczym to nie świadczy a już na pewno nie o fuszerce konstruktora.

spotkanie z Panem Jackiem zaowocowało tymi fotografiami:

post-16795-0-07699700-1560850385_thumb.jpg

post-16795-0-68163300-1560850394_thumb.jpg

post-16795-0-29388300-1560850404_thumb.jpg

post-16795-0-95840400-1560850410_thumb.jpg

post-16795-0-23695200-1560850418_thumb.jpg

post-16795-0-99541400-1560850423_thumb.jpg

komentarz z mojej strony chyba zbędny jeśli chodzi o rozwój konstrukcji w następnym modelu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ejże... A panowie dobrze popatrzyli?

I czym się różni urwane gniazdo tłumika od tych na zdjęciach ?

Różni się i to bardzo.

Jeżeli to tez są fotografie SAITO, to konstruktorzy w fabryce  coś jednak  zmienili pod względem wytrzymałości :)

Widać reklamacje były i wzmocnili :)

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spotkanie z Panem Jackiem zaowocowało tymi fotografiami:

attachicon.gif1-IMG_3206.JPG

attachicon.gif1-IMG_3209.JPG

attachicon.gif1-IMG_3210.JPG

attachicon.gif1-IMG_3212.JPG

attachicon.gif1-IMG_3214.JPG

attachicon.gif1-IMG_3217.JPG

komentarz z mojej strony chyba zbędny jeśli chodzi o rozwój konstrukcji w następnym modelu...

a więc tak  :)  :) :

 

kolego Andrzeju, nie są to głowice  silnika Saito, są to głowice silnika OS Max ,  ten sam silnik ale wersja Mk 1 i Mk 2 są róznice i to bardzo istotne.

Wzmocnienie węzłów  i eliminacja  trw efektu karbu , który w głowicy silnika Saito jest ewidentny + długie ramię na którym wisiał tłumik( nie istotne lekki czy cięzki)+ drgania i efekt taki jak na foto kol Zbyszka...

Fot. ulepszonej głowicy OsMax-a podpowiada w którym kierunku iść przy naprawie :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym silniku latałem kilkanaście lat, wykonał wiele lotów, i wciąż był w dobrej kondycji.

Dlatego skleiłem wydech i zrobię lekki tłumik dodatkowo mocowany tak jak w Webrach na opaskę.

 

Natomiast tak jak kolega Wojtek pisał, idealnie sprawe mocowania wykonali Anglicy w Laserach.

Chociaz w pierwszych egemplarzach też zrobili błąd mocując na wkręty zamiast na opaskę.

 

 

post-818-0-66942700-1560862629_thumb.jpg

post-818-0-43135000-1560862636_thumb.jpg

post-818-0-84457100-1560862641_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Klejenie gniazda wykonałem przy pomocy kleju CX 80  Autoweld.

Dorobiłem kolanko kątowe i dodatkowo zabezpieczyłem je linką stalową regulowaną opaską zaciskową.

Dorobiłem wkręcany tłumiczek, który jest dużo lżejszy od oryginała.

Próby na hamowni wypadły pozytywnie, osiągi  nie uległy pogorszeniu, a głośność jest nawet mniejsza niż na oryginalnym tłumiku.

Poniżej fotki

post-818-0-15115200-1564002146_thumb.jpg

post-818-0-05487100-1564002206_thumb.jpg

post-818-0-89425800-1564002253_thumb.jpg

post-818-0-45124100-1564002290_thumb.jpg

post-818-0-65514400-1564002319_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.