Skocz do zawartości

Złamane dolne ramie wyrzynarki.


ahaweto
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

98153573f8d3b1aa.jpg

 

Wyrzynarka dzielnie służyła dzielnie przez osiem lat. Maszyna bardzo praktyczna i przydatna.  Wczoraj podczas cięcia sklejki 3mm pękło dolne ramie, wygląda to na zmęczenie materiału. Parametry cięcia były jak zwykle.

 

877fe7fd542afce7.jpg

 

42e945844e9655bb.jpg

 

d928ee88e6f9557c.jpg

 

W tym otworze tuż przy pęknięciu jest przekazywany napęd na ramię. Bardziej w lewo jest oś obrotu ramienia, stalowa oś pracuje w mosiężnej (brązowej ?) panewce

 

Szukam rady : Jak to naprawić ?

 

Miejsce jest newralgiczne a wykonanie nowego raczej niemożliwe. Materiał ramienia to jakiś stop lekkiego metalu. Aluminium ? Patrząc na przełom to był tam jakiś "wilk" wtrącenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Typowy przyklad zmeczenia materialu. Element stworzony zasadniczo do pracy caly czas pod zmiennymi obciazeniami, a wykonany prawdopodobnie ze stopu aluminium i to jeszcze o tak niewielkim przekroju. Pekniecie dokladnie na zwezeniu, zaraz za przegubem, czyli u nasady wspornika i przez to w najbardziej obciazonym miejscu. Licho wie, dlaczego owo zwezenie wykonano w najmniej odpowiednim miejscu. Celowo? Z czystej glupoty?

 

Jesli da sie pospawac, nawet z naddatkiem materialu, po krotkim czasie trzeba sie liczyc z nastepnym peknieciem zaraz obok spoiny. Takie elementy o podobnie niewielkim przekroju powinno sie wykonywac z materialow o wiekszym wspolczynniku sprezystosci, albo nadawac im w newralgicznych miejscach wieksze przekroje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesli juz bedziesz odlewal, od razu skoryguj forme tej dzwigni. Te idiotyczne wglebienia po obu stronach przegubu trzeba zlikwidowac prostujac dolna krawedz dzwigni. Chyba, ze maszyna tak glupio skonstruowana, iz owe wglebienia z braku miejsca na inne elementy powstaly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Odlewane barachło z gównolitu, a kolega ktoryś tam poleca kupienie takiego samego. Ja bym to zrobił z plaskownika stalowego, przełozyłbym oske wachacza i po temacie. Koszt: pewnie ze 20 zl na zlomie za plaskownik. Nie bardzo wierze ze nawet 2x wiekszy ciezar stali bedzie tu grał jakąś role.

Zwlaszcza ze stalowy płaskownik moze byc niższy, albo cienszy, tylko w miejscu mocowania osi przechylu musi byc identyczny, ale mozna to wyrownac jakimis podkladkami.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesli juz bedziesz odlewal, od razu skoryguj forme tej dzwigni. Te idiotyczne wglebienia po obu stronach przegubu trzeba zlikwidowac prostujac dolna krawedz dzwigni. Chyba, ze maszyna tak glupio skonstruowana, iz owe.

No,też o tym myślałem,ale to jest oszczędność materiału producenta ;) ,jak, się robi kilkaset sztuk ,albo tysiące no to o czym rozmowa :P ,Mogę odlać i tak i tak.

 Odlewane barachło z gównolitu, a kolega ktoryś tam poleca kupienie takiego samego. Ja bym to zrobił z plaskownika stalowego, przełozyłbym oske wachacza i po temacie. Koszt: pewnie ze 20 zl na zlomie za plaskownik. Nie bardzo wierze ze nawet 2x wiekszy ciezar stali bedzie tu grał jakąś role.

Zwlaszcza ze stalowy płaskownik moze byc niższy, albo cienszy, tylko w miejscu mocowania osi przechylu musi byc identyczny, ale mozna to wyrownac jakimis podkladkami.

 

Pozdrawiam

Robota dla tego,który się nudzi i ma nowe pilniki :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie skorzystałem z rady Jerzego. Dzisiaj rano wysłałem zapytanie o część do centrali firmy Dedra w Pruszkowie. Poczekam parę dni i jeszcze spróbuję zadzwonić pod podany numer serwisu. Jeżeli nie będzie kontaktu lub "wyślą mnie na drzewo" to bardzo chętnie skorzystam z propozycji Witka.

Również i ja ze zdziwieniem zobaczyłem to przewężenie za otworem przez który śrubą mocowany jest korbowód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Również i ja ze zdziwieniem zobaczyłem to przewężenie za otworem przez który śrubą mocowany jest korbowód.

Może coś jest na rzeczy....?

W początkach historii rozwoju firmy Renault był taki epizod, kiedy inżynierowie nie mogli sobie poradzić z pękającymi wałami korbowymi silników. Pogrubiali je, i pogrubiali, a te pękały dalej. Aż w biurze konstrukcyjnym zjawił się sam właściciel, cierpliwie wysłuchał o problemie, a potem wziął do ręki ołówek, i odręcznie znacznie... pocienił przekroje. Przestały pękać! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W początkach historii rozwoju firmy Renault był taki epizod, kiedy inżynierowie nie mogli sobie poradzić z pękającymi wałami korbowymi silników. Pogrubiali je, i pogrubiali, a te pękały dalej. Aż w biurze konstrukcyjnym zjawił się sam właściciel, cierpliwie wysłuchał o problemie, a potem wziął do ręki ołówek, i odręcznie znacznie... pocienił przekroje. Przestały pękać!

 

To zupelnie inny przypadek. W przypadku materialu o wiekszej sprezystosci, jak na przyklad stal, "odchudzenie" w rozsadnie wybranym miejscu moze naturalnie prowadzic do powiekszenia elastycznosci elementu. W przypadku wspomnianej wyrzynarki chodzi jednak o jakis stop aluminium, wiec zmniejszenie przekroju i to jeszcze w najmniej odpowiednim miejscu moze jedynie przyspieszc zniszczenie zmeczeniowe elementu, co widac na zalaczonym wyzej obrazku.

 

Nie jestem do konca przekonany, czy w takim przypadku mosiadz zachowalby sie lepiej, anizeli stopy aluminium. Dlatego jezeli juz, ja w podobnej sytuacji wybralbym droge najmniej czasochlonna zamawiajac czesc zamienna u producenta oraz zywilbym nadzieje, ze ta wytrzyma nastepne osiem lat.

Rozwiazaniem zdecydowanie bardziej praco- i czasochlonnym bylaby proba zlecenia lub samodzielnego wykonania czegos takiego ze stali. Ale po glebszym zastanowieniu dochodze mimo wszystko do wniosku, ze w przypadku wyrzynarki typu "noname" nie zawracalbym sobie tym glowy, gdyz wedlug mnie istnieja nieporownanie ciekawsze zajecia, anizeli poprawianie ewidentnych bledow konstrukcyjnych tego urzadzenia. Tym bardziej, ze i tak nie mozna miec pewnosci, czy po takiej akcji nie ulegnie zniszczeniu inny element. Wiele urzadzen typu "noname" z zalozenia przewidziane jest na iles tam cykli pracy a potem nadaje sie juz tylko do wymiany. Ale to wylacznie moje zdanie, natomiast Adam zrobi jak zechce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Wiele urzadzen typu "noname" z zalozenia przewidziane jest na iles tam cykli pracy a potem nadaje sie juz tylko do wymiany...

To się nazywa resurs i dotyczy nie tylko urządzeń "no name" ale i różnych maszyn bardzo poważnych producentów :) . Co więcej, niektóre rodzaje urządzeń muszą mieć określony resurs i są na to normy, dyrektywy, wytyczne UDT itp.

Według producenta tej wyrzynarki to powinna się popsuć jak najszybciej po upływie gwarancji  :D . Ta wytrzymała dość długo (z punktu widzenia producenta).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dedra tego nie zleca nikomu. Dlatego nie ma części zapasowych. Tylko sprzedaje coś, co można spotkać na rynku pod różnymi markami (np. einhell), a było zrobione w chinach.

Kupiłem kiedyś coś takiego, też było popsute, ale potrzebowałem silnik, prądu stałego na 230V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przez rok nic w tej sprawie nie zdziałałem. Jedynie w ostatnim czasie miałem okazję rozmawiać z fachowcem w dziedzinie spawania alu. Potwierdził że jest to znal i nie ma szans na spawanie, jedynie można zrobić wg. wzoru nowe ramię. Tylko że to może sporo kosztować. Zrezygnowałem.

Zima za pasem więc będzie okazja na nowy sezon przygotować nowe modele a jakaś wyrzynarka będzie bardzo potrzebna. W ubiegłym tygodniu zacząłem przeglądać Alle... i ze zdziwieniem trafiłem na taką samą wyrzynarkę ? . Wyprzedaż powystawowa z Anglii trzeba tylko przerobić wtyczkę. Miary zaskoczenia dopełniło jak zobaczyłem "markę" wyrzynarki ERBAUER !

Zaraz zaraz... przecież taką linię elektronarzędzi rozprowadza Castorama !

I proszę  "tadam"   https://www.castorama.pl/erb-wyrzynarka-stol-240w-457mm-id-1093463.html

 

Szybki wyjazd do Poznania i... mam !

 

562e05e533a01e14.jpg

 

47496c9b1afd80cc.jpg

 

091348c90c467727.jpg

 

Starą kupiłem osiem lat temu i zapłaciłem 850 pln. Nowa ma cenę jak widać. Zapewne tylko dlatego że nie ma na wyposażeniu wałka giętkiego i stolika do jego podłączenia. Widać go przy wyrzynarce Dedra.

W nowej otwory pod stolik są wykonane i nagwintowane. Także gdybym gdyby była potrzeba to żaden problem. Konieczna byłaby jeszcze zamiana silnika, nowy nie ma wyprowadzenia do przyłączenia wałka giętkiego.

Przystawka ta nie jest aż tak potrzebna. W poprzedniej ani razu z niej nie skorzystałem.

W nowej ciszej chodzi silnik, są mniejsze drgania podczas pracy czyli mechanizm jest lepiej wyważony. Rozdzielono również funkcję oświetlenia i nadmuchu.

Mam nadzieję że ten który tak mocno podszlifował ramię w Dedrze już nie pracował przy produkcji Erbauera ?

Użytkowanie pokaże.

 

Zależało mi na tej wyrzynarce. Przez te lata jak z niej korzystałem potwierdziła swoją funkcjonalność i praktyczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.