Skocz do zawartości

Mosca MB bis


AQUARIUS_ML
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To moja 4 próba elektryfikacji ACES. Tym razem będzie lekko, tanio i prosto. I wbrew powszechnym (moim zdaniem dziwnym) tendencjom do lepienia porządnych maszyn WWI z EPP. Po skończeniu eindeckera widzę szanse na dobrą wagę końcową, ale pod dwoma warunkami: jednopłat i filigranowa konstrukcja, nawet kosztem wytrzymałości. Inspiracją był model Damiana – kadłub z cienkiego laminatu i skrzydła konstrukcyjne. Jeszcze jakby tak samolot był niewielki… Odrzuciłem kandydaturę: Morane saulnier N – fajny, ale kadłub dla mnie za skomplikowany i den duży kołpak, Bristol MC1 – już był, eindeckera już wystrugałem. Hmmm…

 

Mam! Mosca MB Bis! Kandydat  idealny - jest niewielki, ma dosyć prosty kadłub. Ciekawy samolocik wyprodukowany w Rosji w niewielkiej serii ok. 50 sztuk. jako kooperacja myśli technicznej włoskiej (Francesco Mosca) i  rosyjskiej(jeszcze nie radzieckiej). Miał kilka ciekawych rozwiązań: skrzydła składane mocowane na grzbiecie, charakterystycznie ustawiony km strzelający pod kątem do góry (trochę jak sraegemusic w niemieckich nocnych myśliwcach z drugiej wojny) i taki fikuśny dodatkowy ster kierunku uzupełniony od dołu taką małą płetewką - jak w łódce. Jeśli wierzyć internetom to na tym typie w czasie wojny całkiem nieźle latano i nawet celnie strzelano!

 

Kadłub samolotu jest dosyć prosty i kanciasty. Planuję zrobić do niego formę lecieć z laminatu. A że, doświadczenie formierskie mam mizerne to proszę się nie śmiać i krzyczeć zanim coś spier….ę. Zima zapowiada się krótka i łagodna więc nie ma co czekać - lecę z tematem.
Na początek coś a’la plan. Oczywiście zastosowałem sporo uproszczeń, np. mocowanie skrzydeł. Profil też będzie płasko wypukły. Usterzenie poziome nie będzie płytowe tylko tradycyjne itd. Oczywiście wszystko w granicach regulaminu:

 

ac3bf8f2ac6206e0.jpg

 

Pliki poszły na ploter i wycięły się rdzenie ze styroduru. Po wycięciu kontrola czy nie walnąłem się przy skalowaniu, bo model naprawdę zapowiada się nieduży! Ale jest ok. Dalej: rdzenie poklejone, oklejone boki jakimś mdfem, dół balsą. Na to cienki laminat:

 

9f32aace28a7bf42.jpg

 

W międzyczasie zalaminowałem na szybko taką próbną maskę, trochę żeby sprawdzić wymiary zanim zrobię formę, a trochę , żeby sprawdzić sztywność docelowego laminatu. Dałem tkaninę 2 x80 no i z tą sztywnością to jak na mój gust to średnio. No ale może tak ma być.

b02748fc5598858c.jpg

 

Po wstępnym szlifowaniu jest baza do kolejnego szpachlowania i szlifowania:

 

790d5ca4ded3b563.jpg

 

Cdn.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czemu jednopłat  :( ?

 

Jak dziesięć lat temu zrobiem eindeckera do ww1 ESA to prawie zostałem zlinczowany bo ww1 to tylko dwupłatowce !!!

Zmieniają się czasy i obyczaje, do ACES weszła elektryfikacja a w przypadku ww1  wydaje się być dziś już koniecznością. Moim zdaniem na silniku spalinowym ze śmigłem 10x4 nie da się latać i alternatywy brak.

 

Bardzo mi się podoba ten samolocik ale zastanawiam się dlaczego wybrałeś jednopłat. Zestaw pakiet-silnik jest ciężki i moim zdaniem lepiej tą masę rozłożyć na dwa płaty. Taki sam dylemat mieli konstruktorzy u progu ww1 i rozwinęli projekty na dwa a nawet trzy skrzydła i te konstrukcje dominowały w tamtym czasie. Obciążenie powierzchni nośnej jest moim zdaniem kluczem do dobrych właściwości modelu w walce. Czesi w zdecydowanej większości przesiedli się na konstrukcyjną wersję SE5 i ten model na zawodach sieje w powietrzu spustoszenie. Jest lekki ma świetne wznoszenie i doskonałą stateczność w locie. W Czeskim wykonaniu walka ACES niczym nie odbiega od walki ESA. To jest walka kombinacyjna, bardzo ciasna i mają w niej olbrzymią przewagę dzięki konstrukcji modelu Modele cięższe a juz na pewno spalinowe jednopłaty nie są w stanie wykonać takich manewrów bo przeciagnięcie sprowadzi je szybko na ziemi.

Jeżeli uda się konfiguracja silnik-śmigło-pakiet a model nie będzie tracił wysokości w szybkich beczkach to może te ujemne punkty regulaminowe mu nie zaszkodzą ale mam obawy czy to słuszna droga.

 

Sam poszukuję pomysłu na model ww1 na sezon 2020 .... podglądam zatem relację i trzymam kciuki za ten projekt - POWODZENIA  :)

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałeś Mirek zlinczowany bo w ESA jednopłatów do WWI nie dopuszczał regulamin. Chyba, że źle pamiętam i było to prawo "zwyczajowe" :-)

W ACES może być jednopłat do WWI.

 

Mnie projekt się podoba. Jedynie ubolewał, że nikt nie chce publikować choć zgrubnych planów, o ewentualnych plikach do wycinania elementów nawet nie marzę.

Jeżeli ACES ma przetrwać to dostęp do modeli/planów/wycinanek i ich prostota przy budowaniu muszą być większe. To moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie tak było Piotrze .... nie  było wtedy w regulaminie zapisu o modelu wielopłatowym i Fokker był zgodny z regulaminem a niezgodny z "'tradycją" tej konkurencji.

To już zakurzona niepamięcią historia a wracając do tematu, sam jestem zainteresowany taką konstrukcją jaka tu powstaje :-) Ujemne punkty regulaminu za 1 płat gdy model jest szybki i zwrotny przemawiają bardzo na jego korzyść ale aby tak było - model musi być lekki.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany oczywiście będą za free w pobieralni ale na koniec budowy. Na razie to takie zgrubne szkice, które na bieżąco koryguję.

Co do obciążenia powierzchni to nie do końca się zgodzę, że wychodzi lepiej na korzyść wielopłata. Każdy dodatkowy płat to waga 150-200 gramów, do tego stójki, mocowania itd. Więc ten stosunek się zmienia. Poza tym dochodzi opór powietrza czyli szybsze zużycie energii akumulatora. W związku z czym w połowie walki mam zdechlaka, który walczy nie z przeciwnikiem tylko z grawitacją. A ciężki model lubi prędkość. Mój aviatik berg waży powyżej 1400 gramów i ma problem wylatać pełna kolejkę na aku 3300.  Manewrowość na poziomie ESA to tez nie dla mnie, na wojnę z Czechami się raczej nie wybieram :) . W dużym kombacie podoba mi się właśnie płynność manewrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wojna z Czechami to wojna na współczesnym poziomie aircombatu w europie.

Nie powinniśmy dalej udawać, że u nas jest lepiej, u nas lata sie inaczej, na innych śmigłach itp ... to moim zdaniem nas w pewnym sensie ogranicza a na na pewno wyklucza.

Chcąc mierzyć się dobrymi zawodnikami po za granicami naszego kraju trzeba stosować uniwersalny regulamin i zbudować taki  model aby spełniał jego wymagania.

Jednopłat się do tego bardzo nadaje ale musi być lekki i zwinny bo takie modele ma konkurencja.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też odnoszę czasem wrażenie, że regulaminy dopasowuje się do modeli a nie na odwrót. Od kilku ładnych lat się bawię w kombat, kilka modeli zbudowałem od podstaw - zawsze według obowiązującego europejskiego regulaminu (czasem nawet aż za bardzo). I nigdy niczego nie "udawałem" ani tym bardziej nie czułem się "wykluczony". I pewnie moglibyśmy tu pociągnąć dyskusję na temat tego stanu, ale wolałbym się skupić na modelu jednak. A ten  rzeczywiście ma być i lekki i zwinny i przede wszystkim zgodny z regulaminem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też proponuje wrócić do problemów budowy modelu bo wątek "manipulacji przy regulaminie" raczej nie wnosi nic twórczego do tego tematu.

 

 

W związku z czym w połowie walki mam zdechlaka, który walczy nie z przeciwnikiem tylko z grawitacją

 

nie wiem jaką masz konfigurację pakiet-silnik-śmigło.

Testowałem dwa silniki z pakietem 3300 3s i na obu nie starczało prądu na pełną walkę ale trzeci silnik  (AXI Gold) pozwolił na inną jakość,  model miał pewne 8 minut lotu z czego 6 minut było na dobrej dynamice potrzebnej do walki a ostatnia minuta to już było bujanie na czas.

W czasie ostatniej bitwy o wawel dobrze radził sobie też model Jacka Owczarczaka - możesz skorzystać z jego konfiguracji.

 

Zanim dokończysz projekt pewnie jeszcze ta dyskusja się rozwinie.

Mam nadzieję, że koledzy pochwalą się na jakiej konfiguracji uzyskują najlepsze osiągi swoich modeli.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój też ma kilka lat -ale wygląda na to że "działa" :)

 

BTW: żywice mają chyba półroczny okres przydatnosci - wiec żelkot pewnie podobnie ;)

ale to jak z żarciem: raczej keiruj się zasadą "najlepiej spożyć przed..." niż "spożyć do..." - no chyba że chcesz wsiąść w to co kleisz i polecieć...-wtedy bym nie ryzykował...hehe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpowiem z żelkotami nie ma problemu mogą długo leżakować w postaci zamkniętej natomiast zawsze jest problem z utwardzaczami a szczególnie po ich 1 otwarciu. I dotyczy to różnych żywić czy to epoksyd czy poliester w różnych odmianach.

 

 

                                                                                                       Pozdrawiam  Władek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też proponuje wrócić do problemów budowy modelu bo wątek "manipulacji przy regulaminie" raczej nie wnosi nic twórczego do tego tematu.

 

 

nie wiem jaką masz konfigurację pakiet-silnik-śmigło.

Testowałem dwa silniki z pakietem 3300 3s i na obu nie starczało prądu na pełną walkę ale trzeci silnik  (AXI Gold) pozwolił na inną jakość,  model miał pewne 8 minut lotu z czego 6 minut było na dobrej dynamice potrzebnej do walki a ostatnia minuta to już było bujanie na czas.

W czasie ostatniej bitwy o wawel dobrze radził sobie też model Jacka Owczarczaka - możesz skorzystać z jego konfiguracji.

 

Zanim dokończysz projekt pewnie jeszcze ta dyskusja się rozwinie.

Mam nadzieję, że koledzy pochwalą się na jakiej konfiguracji uzyskują najlepsze osiągi swoich modeli.

 

 

Streszczę konfigurację napędu z Sikorskiego:

Mój napęd nie jest ani przemyślany, ani dobry. Pochodzi z 2013 roku, kiedy to samolot miał laminatowe skrzydła i ledwo mieścił się w regulaminowej masie (ważył około 1650 g). Wtedy ten model latał tylko i wyłącznie na maksymalnym gazie, a spadek prędkości w zakręcie oznaczał korkociąg. (tutaj więcej szczegółów: http://www.modelerc.info/modele/sikorsky_s16/ )

 

Tak własnie zabiłem go w Płocku. Po remoncie usunąłem ponad 100g ołowiu (przeniosłem akumulatory bardziej do przodu) i wymieniłem skrzydła na nowe - z EPP. Jeżeli dobrze pamiętam, to teraz model waży ok. 1400 g i lata lepiej. Ale w powietrzu nie jestem w stanie nawiązać równej walki, w Krakowie głównie latałem na słupki i chyba tylko dlatego Sikorsky utkwił wszystkim w pamięci :)

 

Napęd to:

 - Silnik:  NTM 3542 (1250kv)

 - Akumulatory: 2x 3s nano tech 1800mAh 

 - Śmigło 10x5 

Akumulatory kupiłem w 2012 roku, więc są już tak słabe, że nie musiałem dużo ograniczać przepustnicy, aby zmieścić się w regulaminowych obrotach.

 

Szukając nowego napędu raczej szedłbym w konfigurację pod 6S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Jest mały progres w budowie. Kopyto miało być "na szybko", ale nie wytrzymałem i zrobiłem linie podziału - gotowe do osadzenia w podziale (tzn. jeszcze lakier błysk na to pójdzie):

 

IMG_20200708_234343.thumb.jpg.d34d62b5e6f108376696b967de823ba5.jpg

 

Stateczniki z balsy 3 mm. Wysokość będzie tradycyjna, kierunek płytowy. Usterzenie zalaminowałem próżniowo tkaniną 33 g. Zawias będzie na delaminażu po wytopieniu dystansu depronowego - sprawdzony i niezawodny patent:

 

IMG_20200915_214654.thumb.jpg.340fcf583cc194e4deef59796fd169b1.jpg

 

IMG_20200915_211707.thumb.jpg.e79349d86002a540445a4adf1b16c1aa.jpg

 

IMG_20200917_224842.thumb.jpg.839a8ff3328e9ae86eccc88e97c471d0.jpg

 

Powstaje też skrzydło - pierwsza wersja będzie tradycyjnie konstrukcyjna. Jeszcze się zastanawiam nad poszyciem, bo planowałem podszewkę, ale robiłem tez testy ze zwykłą folią oracover. Nawet nieźle i tanio wyszło, ale kolorek mi się nie podoba...

 

IMG_20200915_214811.thumb.jpg.65f02d18799fcd5a37e9856363507470.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie czytałem nigdy tego tematu wiec może nie jest to interesujące już ale plany tego modeliku ukazały się na początku 2000 roku w piśmie modelarskim. Problem był tylko taki, że coś poszło nie tak i nie załączyli planu skrzydła. Ale dla modelarza to akurat mały problem. Jakby kogoś interesowało to mogę wkleić fotę tego planu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.