Skocz do zawartości

Czy tak powinien wyglądać silnik OS 25 FX?


Kruk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Na OLX był opiłowany ,rozmawiałem o nim z Sekatorem i też to zauważył.

Może będzie dobry ale ja go nie kupiłem ponieważ gość twierdził że nic przy nim nie dłubał.

Taki silnik trzeba gruntownie wyczyścić a to się wiąże ze zdjęciem głowicy,niby nic ale zawsze to nie nowy.

Szansa na to że nie jest zużyty jest spora jednak w dobie myjek ultradźwiękowych nie chciałem ryzykować

Skoro już kupiłeś trzymam kciuki że to nie wtopa :P

P.S.

Wyszukiwarka pokazuje nadal zdjęcia powiązane z ogłoszeniem a to że gość je usunął , no cóż w sieci nic nie ginie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TZN dzwon w niego uderzyl ?

 

Wyglada na nowy ( to mozna sprawdzic w 10 min ) , ale "dopasowany" pilnikiem do jakiejs obudowy , Kat "szlifowania" zeberek glowicy pokrywa sie prawie z tym "szlifem" na gazniku.

a co napisałem ??? :D  :D

 

Napisano dziś, 17:45

nooo...raczej trochę  " ztuningowany"  :)   :)   został co by sie pod osłone silnika zmieścił. A co ma w srodku tego na zdjęciu nie widać.

 

a opiłki  skąd ?? no z piłowania/tuningowania

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz w kombacie dzwoniło się silnikiem o glebę. Sadzenie marchewek modelem bez skrzydła jest wyjątkowo proste. 25FX to mały i zwarty silnik. Jeżeli kręci się i nie blokuje w żadnym położeniu to będzie chodził.

Fakt na 1000% dzwon się z tym silnikiem zderzył :).

Wnętrza nie widać, ale wg moich obserwacji silnik był tylko na chwilę wkręcony w model i raczej nawet nie był uruchomiony.

Widać to po śladach przy otworach  w łapach do mocowania.

 

Silnik po kontakcie z glebą lub czymś twardym wygląda zupełnie inaczej .

Jak dla mnie nowy tylko  karter ordynarnie potraktowany pilnikiem.

Silnik po kraksie może wyglądać np tak jak na zdjęciu.

A.C.

post-197-0-30227800-1573763716.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie nowy tylko  karter ordynarnie potraktowany pilnikiem.

Slady traktowania predzej przemawialyby za wieksza powierzchnia szlifujaca, a wiec szlifierka. Wyglada, jakby glowica sie pod oslona nie miescila i facet probowal zjechac zeberka, a przy okazji i gaznikowi sie dostalo.

Akurat tych silnikow nie znam, wiec nie jestem w stanie powiedzec, czy, a jesli tak, to w jakim stopniu to obrzepolenie kolnierza gaznika mialoby wplyw na regulacje wzglednie prace silnika. Dlatego bedac na miejscu kupujacego, zamiast przy nim grzebac, staralbym sie go zwrocic sprzedawcy.

 

 

...to mnie oskarżył że "chce sobie stary zamienić na nowy".....

 

I wlasnie tutaj pojawia sie problem. Nie tyle techniczny, ile prawny. Moim skromnym zdaniem, tego typu odpowiedzi raczej nie wskazuja na nieswiadomosc sprzedawcy, lecz predzej na celowa probe sprzedazy "modyfikowanego" silnika jako nowy i nietkniety. Zupelnie w mysl zasady: "objechac kopujacego", moze wowczas ten dla swietego spokoju pogodzi sie z tym i zamilknie.

 

A w jaki sposob za ten silnik placiles? Jesli przelewem, to raczej wiele nie wskorasz, bo do sadu o taka bzdure chyba nie pojdziesz. A jesli za pomoca PayPal (lub podobnie), to zdecydowanie "siedzisz" przy dluzszej dzwigni. Nie chce reklamowac, ale PayPal wspaniale reguluje takie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.