Takie tam sobie zboczowanie w czeskich Odrach.
Pierwszy lot tym modelem i wiele frajdy.
SZD 55 Promyk skala 1:3,5 4,3m 6,8kg
Zapraszam do oglądania.
Pozdrawiam
Tommi
https://www.youtube....eature=youtu.be
Napisano 18 listopad 2019 - 18:18
Takie tam sobie zboczowanie w czeskich Odrach.
Pierwszy lot tym modelem i wiele frajdy.
SZD 55 Promyk skala 1:3,5 4,3m 6,8kg
Zapraszam do oglądania.
Pozdrawiam
Tommi
https://www.youtube....eature=youtu.be
Napisano 18 listopad 2019 - 19:23
Rewelka !!!
Napisano 18 listopad 2019 - 19:25
No piknie tylko albo musisz zmienić model na F3F albo styl na bardziej makietowy bo takiego latania to nawet model od Witolda długo nie wytrzyma . Poza tym makietą z fornirowym skrzydłem to bym raczej tego nie proponował naśladować bo mogą zaklaskać i będzie masakra ...
Napisano 18 listopad 2019 - 19:57
ślicznie się buja, ale trochę strach makietą tak gonić
Jakiś znawca tam kiedyś przebąkiwał, że jak świszczy to niedobrze, ale nie ma piękniejszego dźwięku niż świst szybowca nad głową
Napisano 18 listopad 2019 - 20:32
Chłopacy dzięki, że się martwicie, ale martwcie się o swoje modele
Kto nie spróbował, to nie wie ;]
Napisano 18 listopad 2019 - 20:49
Napisano 18 listopad 2019 - 21:08
Można wiedzieć jaki setup do napędu siedzi w Promyku?
Silnik to Hacker B50L z przekładnią 6.7:1, regulator jakiś niemiecki ale nie ma żadnych oznaczeń, wszystko zasilane przez LiPo Kokam 5s 5000mah
Napisano 18 listopad 2019 - 21:15
Napisano 18 listopad 2019 - 22:13
Piękne latanie. Gratulacje.
Napisano 19 listopad 2019 - 10:35
Dla mnie bajka.
Promyk lata jak marzenie.
Lądowanie mistrzowskie.
Napisano 19 listopad 2019 - 10:51
Pięknie lata bo to piękny i świetnie zrobiony model.
Wystarczy tylko za bardzo nie przeszkadzać i cieszyć się jego widokiem na niebie. Dla mnie szybownika to kwintesencja latania szybowcem.
Gratuluje pięknego lotu i a jeszcze bardziej wspaniałego modelu.
PS
Szkoda, że Witold już ich nie robi.
Napisano 19 listopad 2019 - 14:35
Napisano 20 listopad 2019 - 11:14
Ad P.S.
Na Allegro wystawione są formy do laminowania tego Promyka. Fajnie byłoby gdyby ktoś przejął produkcję tego modelu...
Swego czasu była też Diana ( forma ) i została sprzedana za ,,miedze,,
Za to u naszych sąsiadów za Odry Polskie modele mają się bardzo dobrze.
Nie siedzę w temacie laminowania ale z relacji tych które można obejrzeć w sieci
to kawał żmudnej ciężkiej pracy. Do tego dochodzi dbałość o wykonanie, estetykę i wytrzymałość.
I wiele innych czynników, jak sam proces wykonania, użycie materiałów itp.
Tomek przepraszam za mały Off Top...
Pozdrówka...
Napisano 20 listopad 2019 - 20:49
Bogus ; praca jak kazda inna . Ja tez dbam w swojej ( niewazne jakiej ) pracy o to , by byla wykonana JAK najlepiej , bo jak zrobie bubla , to wiecej klientow nie zlapie . Nikt przeciez im nie kaze robic tego za darmo. Troche mnie juz meczy to ciagle uzalanie sie nad polskimi producentami modeli , ze oni tacy biedni , pracuja 7 dni w tyg. po 12 godz. na dobe i nie maja nawet czasu na maile odpisac. Jak tak ku...wa ciezko i do tego nie ma z tego pieniedzy , niech zmienia zawod. Beda pracowac 8 godzin 5x w tygodniu i jeszcze dostana wyplate !!!
Na swiecie jest tyle innych firm ktore robia modele , ze na 100% bedziemy mieli czym latac.
Tomek ; przepraszam za maly OT .
Napisano 21 listopad 2019 - 20:42
Boguś nie wiem jaka forma DIANY została sprzedana za Odrę ale wiem że ta najlepsza ma się dobrze, cały komplet jest w tej chwili we Wrocławiu właściciele robią model ponad 10 lat ale brak efektów był całkowicie inny i nie ma co o tym pisać, aktualnie zaczyna się budowa DIANY kadłub 1 jest gotowy skrzydła nie długo będą robione formy czekają. Kiedy to nastąpi trudno powiedzieć potrzebny jest czas na spokojne zbudowanie modelu a jego twórcy mają go naj mniej .
Jarek u nas w kraju producenci modeli są głównie pasjonatami dorabiając na swojej pasji z stąd taka jakość modeli jakiej nie znajdziesz po dwóch stronach granicy i z stąd tyle pracy bo robią sami. Dla Niemca produkuje pół Europy sami mało kiedy robią sami . Czesi mają duże zakłady w których pracują całe wioski. Dlatego taka różnica w czasie ilości i przede wszystkim jakości na plus naszych producentów. Wiem co piszę skoro siedzę w temacie od 54 lat bez przerwy. Władek
1 szybowiec RC zbudowałem w 1967 był to Python konstrukcji Wiesława Jakubowskiego z Zakopanego.
Pytchon był szybowcem sterowanym prętem magnetycznym z łamanym kadłubem w moim kadłub był wyprostowany sterowany RC szybowiec miał 1 kanałową aparaturą wykonaną przez mojego instruktora Władka Bandołe z Wrocławia nadajnik lampowy odbiornik na tranzystorach zaprojektowany przez Wiesława Shiera łezka się kręci jak sobie pomyśle ile to lat i jak wspaniale latał mój ptaszek. Władek
Napisano 22 listopad 2019 - 08:02
Dodajmy jeszcze, że wielu (pytałem tylko 3-ech producentów) nie chce dzielić się technologią produkcji laminatów ani też nie reaguje pozytywnie na próby pomocy w produkcji choć nigdy nie rozmawialiśmy o pieniądzach za pomoc. Czyli woli robić sam te kilka egzemplarzy choć formy czekają, chyba że ma kogoś na miejscu i może produkcję kontrolować osobiście wtedy kogoś zatrudni. Co do samego zatrudniania pomocy to tak się składa, że dobrzy producenci mieszkają na zachodzie Polski skąd bliżej do krajów ościennych i łatwiej w związku z tym o lepiej płatną pracę. Dlatego nikt nie chce u nich pracować za pieniądze, które we wschodnich rejonach kraju byłyby do zaakceptowania.
Niestety oprócz pasji aby na tym zarabiać trzeba też podejmować odważne działania biznesowe a to spore ryzyko. Do tego dochodzi w przypadku wielu producentów lepsze traktowanie klientów zagranicznych (terminy dostaw, jakość, bywa że i cena), które zniechęca lokalnych klientów do zakupu co z kolei obniża sprzedaż krajową.
Poza tym, co napisałem przyznam, że modele produkowane przez naszych producentów na prawdę są na światowym poziomie i świetnie latają.
PS. Na Promyka czekałem 2 lata i ok. tydzień przed terminem odbioru dowiedziałem się o zaprzestaniu produkcji ze względów zdrowotnych. Mam nadzieję, że formę zakupi ktoś kto ma na celu wznowienie produkcji. Cena 10.500 a do końca aukcji 7 godzin. Aż kusi żeby zorganizować zrzutkę na zakup formy
Napisano 22 listopad 2019 - 09:01
Władku nie pisałem że forma poszła do Niemiec, jedynie że była w Polsce, a do pewnego czasu model był dostępny w sprzedaży.
Po czym została sprzedana, za ,,miedzę,, czyli za granicę. Podobno zatoczyła spore koło i wróciła z powrotem do kraju,to tak w skrócie.
Ile jest prawdy z tym powrotem to nie wiem, więc nie piszę.
Odniosę się też do modelu SZD ... - Jantar , przepadł jak kamień w wodę, również produkcja zaprzestana.
A nie ukrywam że miło by było gdybym miał ten model.
Natomiast tak jak pisałem Niemcy ,,klepią,, Polskie modele aż miło i tu bym się też odniósł do tego co napisał Piotr gdzie przyznam mu rację.
Co do dzielenia się technologią hmm, ktoś dochodził długie lata do perfekcji no i tak to wygląda że raczej się nie podzieli wiedzą, lepiej zabrać
ją ze sobą w zaświaty. Dlaczego tak jest nie wiem, przypuszczam że może z obawy że ktoś mógłby zrobić coś podobnego, może gorszego
a może lepszego, trudno powiedzieć. Temat rzeka...
Napisano 22 listopad 2019 - 09:09
Piotrze dobrze piszesz. Mniej więcej właśnie tak jest.
Ja tylko dodam, że same formy to dopiero max 20% sukcesu. Z tego co zdążyłem przez ostatnie 2 lata zaobserwować, będąc praktycznie co 2 tygodnie po 8 godzin u producenta modeli, że najważniejsze jest KnowHow.
Bez umiejętności i wiedzy szkoda nawet podchodzić, chyba że ktoś ma kupę kasy i czasu żeby samemu dojść od wprawy.
Ale nawet mając KnowHow i robiąc już dość sporo w laminatach nie ma żadnej gwarancji, że opanuje się od razu produkcję na tych formach. Jest jeszcze to coś, tak zwana wartość dodana bez której też lepiej nie brać się za produkcję.
Widziałem to na własne oczy. Pracownik pracujący od 2 lat mający już dużą wiedzę musiał odejść bo nie miał właśnie tego czegoś poza wiedzą.
Napisano 22 listopad 2019 - 11:38
Konrad i to Święta prawda TO COŚ Wiemy oboje że Jarek od dziecka był zapalonym modelarzem i nie zadawalała go byle jakoś w robieniu swoich modeli to samo odnosi się do takich modelarzy jak Św. Pamięci Jerzy Ostrowski , Podgórski , jak nasi forumowi koledzy od makiet trzeba być perfekcjonistą aby brać się za takie modele mieć ogromną wiedzę, zapał i masę samozaparcia.
Napisano 22 listopad 2019 - 20:36
Boguś nie wiem jaka forma DIANY została sprzedana za Odrę ale wiem że ta najlepsza ma się dobrze, cały komplet jest w tej chwili we Wrocławiu właściciele robią model ponad 10 lat ale brak efektów był całkowicie inny i nie ma co o tym pisać, aktualnie zaczyna się budowa DIANY kadłub 1 jest gotowy skrzydła nie długo będą robione formy czekają. Kiedy to nastąpi trudno powiedzieć potrzebny jest czas na spokojne zbudowanie modelu a jego twórcy mają go naj mniej .
Jarek u nas w kraju producenci modeli są głównie pasjonatami dorabiając na swojej pasji z stąd taka jakość modeli jakiej nie znajdziesz po dwóch stronach granicy i z stąd tyle pracy bo robią sami. Dla Niemca produkuje pół Europy sami mało kiedy robią sami . Czesi mają duże zakłady w których pracują całe wioski. Dlatego taka różnica w czasie ilości i przede wszystkim jakości na plus naszych producentów. Wiem co piszę skoro siedzę w temacie od 54 lat bez przerwy. Władek
1 szybowiec RC zbudowałem w 1967 był to Python konstrukcji Wiesława Jakubowskiego z Zakopanego.
Pytchon był szybowcem sterowanym prętem magnetycznym z łamanym kadłubem w moim kadłub był wyprostowany sterowany RC szybowiec miał 1 kanałową aparaturą wykonaną przez mojego instruktora Władka Bandołe z Wrocławia nadajnik lampowy odbiornik na tranzystorach zaprojektowany przez Wiesława Shiera łezka się kręci jak sobie pomyśle ile to lat i jak wspaniale latał mój ptaszek. Władek
Wladek ; moglbys dac przyklad tych PASJONATOW , ktorzy po jakims etacie w fabryce ,czy szpitalu (niewazne zreszta gdzie ) robia
modele ? NP czy Leszek robi RESPECTy po godzinach , czy sie tym zajmuje "pelnowymiarowo" ?
Wiem ze jeden z nich pracuje przy modelach 12 godz. dziennie przez 7 dni w tygodniu ( Konrad mi tak pisal ) , wiec on juz chyba nigdzie nie pracuje ( taka mam nadzieje , zreszta mam nadzieje , ze on po pracy juz nie robi , bo musi chlop przeciez wypoczac !!! ) ???
Dobrze byloby takie stwierdzenie poprzec jakimis faktami ..........
Drugie pytanie , to czy naprawde np czeskie modele wykonywane przez te "cale wioski" sa gorsze od tych robionych u nas po pracy ?
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych