Skocz do zawartości

Propozycja "nowej klasy" modeli szybowców


ertman_176

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kamyczek_RC

Jak się zacznie budowanie to nie znajdziesz monotypu ;) Wybór takiego modelu jak easy glider to optimum dla takiej zabawy monotyp praktycznie a za takie pieniądze lata nadwyraz dobrze. Jak policzysz kleje balsę bowdeny i stado innych śmieci które będziesz miał kupić do tej zabawy 400zł za prawie gotowy model wydaje się kwotą osiągalną dla wiekszości zainteresowanych. Zaleta rozwiązania jest prosta model dostępny w większości sklepów modelarskich , w przystepnej cenie i dobrych wlasnościach lotnych , nie wymaga drogiego osprzętu, jest uniwersalny na tyle ze moze latać na płaskim z gumy, na zboczu , itd . Czego jeszcze wymagać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 126
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Piotr Gałkowski F3J, masz sporo racji, jak masz dużo gorszy model niż cała reszta to nie chce Ci się jeździć na zawody po to żeby być na końcu stawki albo liczyć na spore błędy reszty. A 10 minut lotu na zawodach daje więcej niż 5h latania dla przyjemności :) przynajmniej w F3F tak jest. Nie że jeden lot trwa 10 minut :P ale może zamiast tworzyć nowe F3J/M wystarczy w regulaminie wyeliminować skrzydła z formy ? jakie by to nie było skrzydło konstrukcyjne czy styro+fornir do full composite nie ma startu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli piloci są na tym samym poziomie to zazwyczaj wygrywa konstrukcja. Albo jeżeli są zmienne warunki- wygrywa ten, który wystartował w lepszym momencie.

 

Jeżeli chodzi o samą klasę. Osobiście byłbym "za". Model zbudować nie trudno. Tylko pytanie czy taka klasa się przyjmie. Teraz złożyło dużo osób deklarację. Ale taka prawda, że potem wszyscy sobie policzą model, wyjazdy na zawody... I odechce im się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli żadna tam forma CNC czym straszył Piotr. Zwykłe VB. Nie widzę w nim nic innowacyjnego. My już w 2004 startowaliśmy w f3j/m żeberkowymi modelami z węglowym dźwigarem. W 2005, czy 2006 pojawiły się na MP pierwsze skrzydła VB.

Piotrze, po pierwsze się z Tobą nie zgodzę. Specyfika klasy f3j/m powoduje, że model z formy cnc wcale nie będzie miał dużej przewagi nad żeberkowcami. Z tego powodu, że będzie z pewnością cięższy. Holowania nie będzie miał wcale dużo wyższego, bo żeberkowce z dobrym dźwigarem są tak samo wytrzymałe i tak samo mocno można je pociągnąć. A w powietrzu to już jak pisałem, żeberkowiec lżejszy, w noszeniach będzie mieć przewagę, natomiast z uwagi na mniej dokładnie odwzorowaną powierzchnię na przeskoku nieco straci. Szanse moim zdaniem wyrównane.

Po drugie, Piotrze, znowu się z Tobą nie zgodzę. Kompozyciak z cnc raczej nie powstanie w tej klasie. Bo się zupełnie nie opłaca ekonomicznie zrobienie takich form, a chyba nie ma w Polsce kogoś z opanowaną technologią form cnc, kto zrobi je bez ekonomicznego uzasadnienia.

Po trzecie, Piotrze chciałbym Cię zapytać ile kosztuje zestaw fornirowy u Dzika jakim startowaliście na Mistrzostwach Warszawy (podejrzewam, że również na MP)? Z 5 stówek? Za tyle kupisz materiał na trzy kompozytowe modele w technologii Condora.

Twoje obawy są zupełnie bezpodstawne i możesz spać spokojnie. Przede wszystkim skoncentruj się na tym, żeby latać. Bo w sytuacji kiedy instruktor oblatuje i trymuje model juniorowi na kwadrans przed zawodami nie pomoże żadne węglowe włókienko :)

 

Ewolucja modeli i doskonalenie technologii to naturalna kolej rzeczy w sporcie modelarskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.