Skocz do zawartości

Regulatory - a producenci się cieszą


Pioterek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co zawiniło (lub kto)

Spalony regulator ? (Emax)

Reg. Budget - mały problem.

Skopcony regulator

HobbyKing 40ASBEC milczy:(

Emax 12A - upalony tranzystor

Problem z reglem HK Red Brick 25A esc ubec

Spalony regiel

Regulator Zodiac

Turnigy plush 60A problem

Regulator sky wing 60A/BEC XL

 

To są m. innymi nasze tematy z pierwszych dwu stron tego forum o regulatorach. I tak sobie myślę że jak długo będziemy kupowali takie urządzenia, ich producenci się będą mieli bardzo dobrze.

 

Zapraszam do dyskusji:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytamy wszystkiego ;)

Castle CC to bardzo dobre regulatory. Niestety w Polsce brak dobrego dystrybutora. A kolega wymieniał konsesatory bo przy krasie sie odkszalciły...

A pozostałych nie używam bo...bo właśnie to. Choć w cenie jednego dobrego mozna kupić 3-4 tańsze. A dla wielu to poważny argument. I do piankolotow takie tanie spokojnie wystarczą. Jak sie je dobrze dobierze do napędu oczywiście

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na budowę stopni końcowych takich regulatorów nie trudno domyślić się, że będą problemy.

 

Normalnie każdy projektant zostałby zjechany na całej linii za takie zaprojektowanie układu.

Mówię tu o równoległym łączeniu tranzystorów mosfet. Jednak w takich układach to działa (do czasu) - bo nie ma miejsca i wolnych gramów na większe tranzystory. Nie mówiąc już o równaniu prądów przez nie płynących i sensownych radiatorach.

 

Trzeba też zrozumieć, że cena małych regulatorów bezszczotkowych to właściwie równowartość polowy elementów a gdzie płyta, przewody i montaż?

Dlatego też nie ma możliwości selekcjonowania układów montowanych w tych produktach. Trzeba brać tanie i jak leci.

 

Dla przykładu dam regulator który mam przed sobą:

3 tranzystory równolegle do siebie pracujące jednocześnie, każdy 150A przewodzenia prądu stałego - wartość ciągła.

Czyli w czystej teorii 450A może płynąć w uzwojeniu silnika.

Regulator opisany jako 90A. Tu właśnie jest ten zapas który pozwala jako tako pracować temu układowi.

90A/3 to teoretycznie 30A na jednego mosfeta przy maksymalnym obciążeniu.

W praktyce przez tego który "najlepiej wyszedł" fabryce popłynie 50A a w 2 po 20A.

Nie trudno się domyślić który pierwszy wyzionie krzemowego ducha w razie chwilowego wzrostu prądu np. przy zwiększonym obciążeniu.

 

 

Dlatego kolega koledze doradza aby kupił regulator z zapasem 5-10A. Większość ludzi i tak lata modelami o masie do maksymalnie 1kg. Przez makieciarzy zwanymi "zabawkami". Nie ma tam ogromnych prądów i wszystko lata na zasadzie "jakoś działa".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a ja myślę że dużą rolę odgrywa ograniczenie masy regulatora, wielkości układu i ceny....

 

Dla czego tranzystory 150A? - bo mają mniejszą rezystancje w stanie otwarcia niż np 50A -> mniej wydzielanego ciepła.

Brak w układzie regulatora porządnych układów odciążających i zabezpieczających - mamy przecież obciążenie indukcyjne więc i procesy łączeniowe nie są typu ON/OFF -> powoduje duże straty mocy w trakcie przełączania i... ciepełko, którego nie jesteśmy w stanie rozproszyć kawłkiem blaszki alu (szczególnie gdy regulator zapakowany jest szczelnie w mały kadłub lub jeszcze lepiej jakieś styro/EPP itp..) - ograniczenie -> masa i koszt

itd..

 

Ja do tej pory nie zawiodłem się jeszcze na regulatorach Pulso, ale w jednym (60A) musiałem przed uruchomieniem, zrobić porządek z luźnymi kawałkami cyny... (tani montaż - znów cięcie kosztów :( ). Mimo tego ubolewam trochę, że regulatory tego producenta zniknęły z lokalnych sklepów....

 

Pozdrawiam

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja niestety się zawiodłem na Pulso w 100%. Miałem 3 takie regulatory i wszystkie padły i to przy obciążeniu mniejszym od nominalnego.

Za każdym razem to samo - paliły się tranzystory. Sekcja wykazała, że odpadał radiator, który w dodatku bardzo się nagrzewał.

Pierwszy raz, pomyślałem że to wina może silnika i śmigła.

Drugi raz, że może się wilgoć dostała.

Ale jak mi za trzecim w razem, zadymił w locie, w Delcie, gdzie był na wierzchu, a pracował przy maks 25A regulator 32A ciągłego prądu, to już w przypadek nie uwierzyłem. Markę sobie odpuściłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie Jeti czy Castle Creation? Lub Dymonda? A moze Kontronik? Tez zero problemów mam. Jest wiele regulatorow działających bez problemu. Wiele z nich jest lepsze od Robbe lub tańsze. Chociaż bezproblemowo dzialajace regle z zasady są droższe od tych najpopularniejszych. A i tak wszystkie są robione w Chinach lub na Tajwanie :)

 

Ja dobieram regulator do modelu. Czasami jeden pasuje a czasami inny. Drogi model i mocny silnik to drogi regiel - nie ma co oszczędzać. Tani model to i Turnigy bym założył. Marka w sumie nie jest istotna, chociaż jak ma sie kartę do programowania to wygodniej kupuje sie regle danego producenta. Jakoś nie mam uprzedzeń co do producentów. Ale niestety do mniej istotnych modeli zakładam inne marki - troszkę droższe, ale bez szaleństw ;) Do bardziej wymagających Jeti, Castle, Kontronik

 

pozdrawiam

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że Robbe to jest dobra średnia półka. Wysokie (32KHz) taktowanie BEC impulsowy, odporny na przeciążenia, łatwo programowalny, możliwość definiowania dowolnych pakietów jakie się wymyśli i programy tematyczne.. Mam różnej mocy regulatorów tej firmy a z 10 i żaden mi nie padł sam z siebie. Jednego zniszczyłem sam ponieważ nie miałem jeszcze wtedy miernika cęgowego do mierzenia prądu i regulator pracował przez jeden sezon powyżej amprearzu znamionowego - ale i tak przeżył jeden sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że Robbe to jest dobra średnia półka. Wysokie (32KHz) taktowanie BEC impulsowy, odporny na przeciążenia, łatwo programowalny, możliwość definiowania dowolnych pakietów jakie się wymyśli i programy tematyczne.. Mam różnej mocy regulatorów tej firmy a z 10 i żaden mi nie padł sam z siebie. Jednego zniszczyłem sam ponieważ nie miałem jeszcze wtedy miernika cęgowego do mierzenia prądu i regulator pracował przez jeden sezon powyżej amprearzu znamionowego - ale i tak przeżył jeden sezon.

 

Słońce Ty Moje! te regulatory co polecasz to jest seria 900 i kosztuje ponad 90zł dla regulatora 8A i 211zł dla 30A. Więc dla wielu posiadaczy wymienionych w pierwszym poście regulatorów jest to zabójcza półka cenowa. Jeśli coś chcemy reklamować lub polecać to róbmy to z głową i wyczuciem. Dla wielu latacza regulator 30A nie powinien kosztować więcej niż 100zł. I są takie regulatory które działają niezawodnie. Czyli co najwyżej seria 700 firmy Robbe sie z grubsza w tym zakresie mieści (115zł), ale nie ma opisywanych przez Ciebie funkcji :wacko:

 

Ja tez używam regulatorów niemieckiej firmy ale innej (oczywiście regulatory robione w Chinach) o amperażu od 6A do 80A i jeszcze żaden mi nie padł. Nawet po kretach które się zdarzały. A są tańsze od Robbe, ale droższe niż Turnigy :D I nie zamienie ani na jedne ani na drugie :lol:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu kupujcie dobre regulatory i problem z głowy, piszecie o jakiś emaxach, HK, i się dziwicie że to nie działa ?????????

 

Jakie polecasz ?? Które się najlepiej sprawdziły w Twoich modelach... albo kolegi ;) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można kupić jeden droższy albo jeden po drugim i po trzecim tańszy. Robbe ma różne serie 700, 800, 900 najtańszy np. regulator 20A to 58 zł. więc troche nie do końca piszesz prawdę.

A dlaczego Robbe ? Po prostu jest sklep Robbe w Lublinie, kiedyś poszedłem zostałem dobrze obsłużony więc kupiłem pierwszy regulator i to wcale nie serii 900. A ponieważ dobrze sie spisał kupiłem i następne i tak pozostałem przy firmie. Dzięki temu mam znormalizowany sprzęt i mogę wymieniać regulatory między modelami. Robbe nie jest jedyną dobrą firmą a polecam ją tylko dlatego że sprawdziłem i używam jej osobiście.

 

Założyłem ten wątek ponieważ zafascynowany jestem mnogością problemów i przygód z regulatorami jakie zgłaszają Koledzy na forum. Pod tym względem Robbe jest po prostu przeraźliwie nudne wkładasz go do modelu a potem latasz i nic sie nie dzieje - żadnych dymków przegrzań i upałek.

 

Ale oczywiście: Każdy "orze" na jakim chce regulatorze.

 

Zapraszam do dalszej dyskusji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się jak narazie sparzyłem na regulatorze Emax. Sprawdziłem go najpierw na ziemi co się dzieje, zasymulowałem utratę zasięgu. Czyli wyłączyłem nadajnik (silnik bez śmigła oczywiście). Ku mojemu zaskoczeniu silnik po wyłączeniu nadajnika rozkręcał się zawsze do około 70%. Gdy dałem obroty na max. to spadało do 70%, ale jak były na minimalnie ustawione, to po wyłączeniu wskakiwał znowu na 70%. Pozostałe regulatory jakie sprawdzałem, bo utracie zasięgu wyłączały silnik. Nie pomogło programowanie max. min. wychyleń itd. Proponuję sprawdzić swoje regulatory, by model po utracie sygnału nie uciekł jeszcze dalej na niemal max. obrotach.. ;) Emax trafił od razu na półkę, nie doczekał się pierwszego lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo niebezpieczne jest wyłaczanie nadajnika przed odbiornikiem. Utratę zasięgu z reguły masz czasową/chwilową (sygnał gubi się i wraca) wtedy regulator reaguje jak trzeba. Jak wyłaczysz nadajnik może zdażyć się tak że w odbiorniku zostanie zapamietana ostatnia pozycja i to wcale nie zerowa. Mój odbiornik ma funkcję Fai Save i przy utracie zasiegu sam sprowadza gaz do "0".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, dlatego podobne próby przeprowadzam przy zdjętym śmigle, by na ziemi sobie też nic nie zrobić. Próbuję w ten sposób zasymulować, jak pisałem utratę zasięgu, rozładowanie baterii w nadajniku lub choćby uszkodzenie nadajnika. W obecnym odbiorniku nie mam niestety failsafe, ale planuję zakup zewnętrznego, kosztuje około 20-30 zł a może uratować model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A dlaczego Robbe ? Po prostu jest sklep Robbe w Lublinie, kiedyś poszedłem zostałem dobrze obsłużony więc kupiłem pierwszy regulator i to wcale nie serii 900. A ponieważ dobrze sie spisał kupiłem i następne i tak pozostałem przy firmie.

 

Ile już ich masz, i od ilu lat ?

Miałeś kłopoty z innymi ?

Pytam, bo gdy był mniejszy wybór i moje zapotrzebowanie również średnie, robiłem podobnie (kolejne Jeti, MGM, Dualsky z polskich sklepów).

Ale zapotrzebowanie ilościowe strasznie mi rosło i gdy pojawiły się tańsze prosto z Chin, zacząłem tam kupować, testować, używać => najróżniejszych chińskich od 10A-120A 3S-12S.

Teraz mam sprawdzone marki => w 90% to Turnigy

Na markowe w dużych ilościach na pewno mnie nie byłoby stać, a przekładać już dawno przestałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.