Tej zimy miałem zamiar zbudować DC z planów Ziloriego ale jakoś tak się poukładało, że będę składał odrzutowiec. Wybrałem Turbinatora ze względu na to że to prosty model, a zarazem nie aż tak koszmarnie brzydki jak na trenera. Szukałem też modelu, który mimo odrzutowego napędu będzie lekki i "powolilatający" by móc polatać na małych lotniskach i pokazywać się z nim na okolicznych piknikach itp. Jety, którymi do tej pory latałem nadają się z moimi umiejętnościami do latania na dużych lotniskach.
Na chwilę obecną mam już plany, trochę sklejki i balsy oraz silnik - JetCat P60 se. Model mam zamiar zrobić bez większych modyfikacji, pokryty folią, podwozie kupię C-36 Behoteca. Wydaje mi się o wiele lepsze niż z Robarta i przynajmniej jest europejskie więc uniknę cła.
Więcej niebawem, a na początek przymiarka silnika do planu
EDIT:
Przeniosłem na sklejkę plany i powoli wycinam wręgi i podłużnice kadłuba. Trochę tego jest wiec pewnie mi zejdzie.
Zauważyłem przy okazji, że ksero więcej tonera układa na środku arkusza także elementy ze środka wydruku kopiują się lepiej na sklejce, a gorzej te z brzegów ale i tak widać na tyle dobrze, że wytnę je bez problemu.