EasyGlider'a przerobiłem na pchacza do lotów z kamerą. Majtające się antenki odbiornika FrSky przykleiłem do kadłuba taśmą szarą, metalizowaną(!!!) No cóż, zdarza się w najlepszej rodzinie. Gdy tylko trochę odleciałem nadajnik zaczął piszczeć, a za chwilę model się usamodzielnił. Ani obora, ani model nie ucierpiały. Skończyło się na drobnym zadrapaniu skrzydła. Na marginesie dodam, że świetny puscher wyszedł z EG.
Kraksa.wmv