Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'dreidecker' .
-
Sezon powoli dobiega końca i resurs mojego konia roboczego czyli Pfalza D.III podobnie. Bitwa o Dziadową Kłodę pokazała, że w trudnych warunkach pogodowych lata ledwo... A nie tego oczekujemy po myśliwcu pierwszej linii. Jednocześnie trafiła się okazja nabycia Fokkera Dr.I za bardzo rozsądną kwotę, co prawda prawie zmontowanego, jednak bez baboli i z zachowaniem kątów. Przy moim małym bobo w domu, taki handicap jest nie do pogardzenia Tak więc mamy dreideckera Tyle wyjąłem z ogromnego pudła. Jest bardzo OK. Lekki bo to co na fotce waży 410g. Jako że to również Fokker - podwozie od mojego byłego Fokkera DVII pasowało bez pudła: Jako że Dr.I jest jednym z samolotów o bardzo krótkiej mordce, w tym odcinku udział weźmie noga z Castoramy: Czyż nie jest fajna Wiem, wydaje się być tutaj odrobinę nie na miejscu, ale w sobie kryje to: Czyli kawałek leciutkiego i sztywnego profilu, który stanie się łożem. Dlaczego tak? Ano dlatego że: 1. muszę wysunąć silnik o 30-35 mm 2. Pozwoli to umieścić pakiet baaardzo z przodu ( w profilu ) 3. Regulator także znajdzie się pod maską, posiadając gigantyczny radiator Ponieważ dreidecker ma być prostą maszyną do zabijania, dostanie proste malowanie Josefa Jacobsa: Następne odcinki jak tylko mała zaśnie