Wicherek 10D dzisiaj odchodzi na zasłużoną emeryturę
krótka historia:
Pierwsza wersja
latanie na pikniku
Początki z kamerą
kret i odbudowa
Wersja po remoncie
Po dzisiejszym krecie jestem z troszka załamany, 30 minut latania z kamerką aż tu nagle utrata sterowności.....
Na dzień dzisiejszy mój ostatni sprawny model
Dosłownie wgryzł się w ziemię. Na dodatek kamera odpadła, nie udało mi się jej znaleźć . Kamery mi nie szkoda - był to tani brelok, gorzej z materiałem filmowym. Ten musiał być naprawdę piękny - latałem dziś pod samymi chmurami, tak wysoko nigdy jeszcze nie byłem
Aż szkoda że nie dało się odbudować, konstrukcja wewnętrzna była strzaskana.
Nie mniej jednak ten model miał wylatanych najwięcej godzin - od bodajże maja aż do dziś latania dzień w dzień.
Choć przez trochę mogłem poszerzać grono wicherkowiczów
[*]