Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zakłócenia' .
-
Witam Przydarzył mi się specyficzny przypadek; okablowuje Spit'a 1.7m który ma chowane podwozie. Łącząc skrzydło z kadłubem zrobiłem centralne złącze w którym przepuszczam serwa ze skrzydeł (2 lotki, sparowane po Y klapy, sparowane po Y serwa mechanizmu chowanego podwozia oraz oświetlenie). No i za tym centralnym gniazdem kabel zrobiłem z skręconych wokół siebie przedłużek serw (każda jest tez zrobiona jako skręcona z 3 przewodów). Jak to podłączam to chowanie podwozia powoduje niekontrolowane ruchy niektórych serw. Mając wolny ferry zapodałem go na kabel od chowanego podwozia i problem znikł. Ale zacząłem się zastanawiać. Robiąc taki kabel od złącza w skrzydle do odbiornika - powinienem: 1. wydzielić kable zasilania serw i odsunąć je od sygnałowych? 2. zaekranować kable sygnałowe (np peszlem miedzianym)? Jeżeli peszel - powinienem go do czegoś podłączyć? 3. dołożyć ferryt na kabel zasilania odbiornika? 4. jakieś inne rady? Pozdrawiam Zapytałem na odbiornikach ale "tam" nie wiedzą może niech moderator tamten wątek skasuje?
- 14 odpowiedzi
-
Poprawność, trwałość i niezawodność za niską cenę - między bajki ?
AMC opublikował(a) temat w Serwomechanizmy
Witam Szanownych Kolegów Modelarzy ! Kłopoty pojawiły się niespodziewanie. Dotychczas Hitec był więcej niż zadowalający, a tu nagle Zonk. Kilka padło, kupiłem nowe i lipa - niespokojne w spoczynku bez obciążenia poza modelem. Kupiłem inne, większe, rozmiaru standard - to samo. Sprawdzałem na różne sposoby, inne starsze serwa Hiteca i nie-Hiteca są spokojne w miejscu tych szarpiwałków. Rozbebeszyłem, pomierzyłem, zbadałem każdy elemencik - to nie potencjometry tym razem, wszystko wskazuje na przetwornik - w scalaczku, nie do naprawy. Wydałem w sumie ponad "górala" i nie mam nic. Zapamiętałem, że obecne serwa Hiteca to utajone samo zło. Przeczytałem wszystkie wpisy w temacie serwomechanizmów na tym i dwóch innych forach. Nadal niewiele zyskałem, bo opinie są zwykle sprzeczne i już właściwie nieaktualne, sprzed roku, dwóch i więcej. Rynek szybko się zmienia. Zgrubsza odłowiłem jednak najczęściej kupowane typy mini i standard z dolnego i środkowego przedziału cenowego i ich najczęstsze przypadłości. Czy sytuacja jest rzeczywiście niewesoła, czy to tylko mnie spadły różowe okulary ? Chciałbym spróbować dowiedzieć się od Was, jak jest aktualnie w tym temacie. Zamówiłem na początek do rozpoznania, tzn. do rozbiórki i wzięcia pod lupę serwa Tower Pro MG 92 B Digital, MG 995R i MG 996R (zrelacjonuję tu w szczegółach i z obrazkami "od podszewki"). To dość popularne typy jak sądzę, czy moglibyście o nich słów kilka ? Jak z trwałością, awariami (dobrze byłoby, gdyby dało się nakreślić okoliczności), poprawnością pracy tych typów serw ? Oczywiście nie tylko tych, jeżeli macie lubiane lub nielubiane z jakichś powodów inne typy innych wytwórców, to pożytecznie byłoby napisać słówko. Czekam na Wasze opinie - dziękuję z góry za wypowiedzi .- 60 odpowiedzi
-
- Trwałość
- niezawodność
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Twin Star II - wersja rozwojowa do zabawy i eksperymentów
AMC opublikował(a) temat w Modele średniej wielkości
Witam Szanownych Kolegów , do tej pory nie miałem i nie pilotowałem dwusilnikowego płatowca. Ciekawość zwyciężyła - nabyłem TwinStara popularnej firmy Multiplex. Model stareńki, na wyposażeniu szczotkowe silniki Permax, po przebadaniu odłożyłem je na półkę wraz z maleńkimi śmigiełkami Gunter'a. Obejrzałem dokładnie to, co było w pudełku i dumałem przez dwa tygodnie, czy dam radę zrobić z tego to, o co mi chodzi. Jak zwykle w takich przypadkach dobrze jest zacząć od jasnego określenia sobie czego się właściwie chce i dokąd zmierza - wtedy można dopiero myśleć o wyborze drogi. Chociaż podróże w nieznane słyną z atrakcyjności . Tak więc próbowałem podjąć założenia konstrukcyjne wstępne: 1 - możliwie krótki rozbieg i dobieg 2 - zdolność do startu i lądowania na nieluksusowym lądowisku, powiedzmy na przeciętnie garbatym trawniku 3 - zasięg pożądany 50 km, czyli operacyjny 25 km z zapasem ok. 10% na niespodzianki (przy wietrze max. 5m/s z dowolnego kierunku) 4 - podwyższona niezawodność - awaria najczęściej zawodnych podzespołów nie może powodować zagrożenia utratą lub rozbiciem modelu, z czego wynika: 5 - możliwość kontynuacji lotu z obciążeniem oraz startu bez obciążenia z jednym sprawnym silnikiem 6 - zdolność do przeniesienia ładunku użytecznego o masie 500 gramów na odległość 25 km w czasie nie dłuższym niż 30 minut 7 - demontaż / montaż skrzydeł i usterzenia do transportu w czasie max. 3 minuty przy dopuszczalnym użyciu narzędzi prostych, mieszczących się w kieszeni, a najlepiej bez żadnych narzędzi i łatwy 8 - kilkusetkrotnie powtórzona w/w operacja nie powinna skutkować umniejszeniem walorów eksploatacyjnych modelu 9 - czas wymiany pakietu max. 60 sekund, najlepiej bez żadnych narzędzi 10 - brak bardzo kosztownych lub trudno dostępnych komponentów, zwłaszcza w grupie tych o ograniczonej żywotności 11 - resurs nie mniej niż 125 godzin 12 - względna łatwość pilotażu, nie do przyjęcia np. bardzo wąskie podwozie 13 - pożądana możliwość wykonywania lotów po zmroku na odległość przynajmniej "dziennego" wydłużonego kontaktu wzrokowego, czyli 1,5 ... 2 km 14 - zmniejszone zagrożenie utratą orientacji pozycji i kierunku lotu przy kontroli jedynie wzrokowej na w/w odległości, tak w dzień jak i w nocy 15 - ograniczona hałaśliwość lotu - dobrze byłoby, aby z odległości 200 m był niesłyszalny 16 - wszystkie podzespoły muszą być łatwo dostępne i wymienialne, model ma być łatwy w serwisie. Niedopuszczalna jest np. konieczność rozdzielania spoin klejonych w tym celu Czy to odpowiedni model dla spełnienia tych wymagań ? Nie. Ale nie mam pod ręką innego wielosilnikowego, więc spróbuję tym. Wyjściowo jest taki : - WS : 1420 mm - Ol : 1085 mm - RTF w : 1500 g approx. - WA (FAI) : 43 dm ^2 - WL : 35 g/dm^2 Pierwsze, na co zwróciłem uwagę, to skrzydło. Jeżeli RTF z ładunkiem wypadnie ok. 2400 g, to takie jak jest może nie wytrzymać ugięcia. Przy pomocy cienkościennej mosiężnej rurki fi 8 , wypolerowanej z zewnątrz i zaostrzonej na końcu od wewnątrz, wkrętarki, długiej linijki i własnych oczu wydrążyłem w skrzydle wzdłużny otwór przelotowy, w który wkleiłem UHU POOR odpowiednio ukształtowaną i powierconą oraz skalibrowaną na jednym końcu na średnicy zewnętrznej handlową rurkę aluminiową fi8 x fi6 (ścianka 1 mm). W tej rurce umieściłem przewody prowadzące do przewidywanych odbiorników na końcówce skrzydła. W czasie drążenia, a dokładniej wycinania tego długiego otworu zwilżałem rurkę wycinającą wodą, ale to nie było konieczne. Na końcówce skrzydła wyciąłem nożem komorę zespołu oświetlenia i serwa do eksperymentów, które Wam obiecałem. Z formatki płytki do montażu próbnego układów elektronicznych, z metalizowanymi otworami, wyciąłem uprzednio zaplanowane mniejsze płytki, na których zamontowałem potrójne LEDy w obudowach PLCC6 wraz z odpowiednimi zabezpieczeniami rezystorami SMD 1206 na odwrocie płytki. Środkowe rzędy czterech LED to światło barwne zielone lub czerwone, skrajne dwa rzędy to białe LEDy błysku rozpoznania pozycji modelu z dużej odległości. Końcówka ogonka też otrzymała cztery silne LEDy błyskowe. W dolnej części nosa - cztery silne czerwone. Na szczycie statecznika pionowego - po dwie czerwone i cztery błysku na stronę. Przewód przeprowadziłem przez uprzednio wydrążony w stateczniku otwór fi 3, wykonany tym samym sposobem co te w skrzydłach. Zamontowałem też prowizoryczne złącze tego przewodu (wymaganie wstępne demontowalności usterzenia). Za chwilę dalsze prace...- 103 odpowiedzi
-
- 1
-
- TwinStar
- dwusilnikowy
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami: