Skocz do zawartości

Easy Star - jak i czym wzmocnić


Makdaam

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

na mój pierwszy w życiu model wybrałem Easy Stara, niestety w związku z oczekiwaniem na serwa i inną drobnicę przychodzi mi do głowy coraz więcej myśli nt. tego jak porządnie zbudować ten model (jestem bardzo leniwy i wolę budować model raz niż później bawić się w puzzle 3D). Konkretnie mam kilka pytań o wzmocnienia antykretowe.

 

Przeszukałem forum i znalazłem ten fajny wątek: Kolejny Easy Star na platforme

Niestety od czasu gdy pojawił się na forum zniknęło sporo zdjęć, a część linków przestała działać (np. ten do uav.home.pl od SCRUBBYego).

 

Konkretnie: Czy dodanie 2 wzmocnień rurkami węglowymi (czerwone na obrazku) oraz jakąś samoprzylepną taśmą z włóknem szklanym (zielone + wzm. zawiasy SW i SK) wystarczą?

 

Dołączona grafika

 

Co do reszty parametrów modelu, to pozostaje konfiguracja fabryczna (na 3F przyjdzie czas :D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Gość Anonymous

Składałem już 3 Easy Stary - w tym 2 dla siebie, i moje doświadczenia są następujące:

- często w ES-ie lubi się złamać kadłub tuż przy statecznikach - polecam cienkościenną rurkę węglową 40-50 cm, fi 6-8 wklejoną w środku w kadłubie do samego jego końca . Usztywnia kadłub i znika problem pękającego ogona.

- samoprzylepna taśma zbrojona na spód kadłuba - nie jest konieczna, ale sprawdza się przy lądowaniu np. na świerzo zaoranym polu...

- sklejenie kadłuba UHU porem a nie klejem CA ( który oczywiście też się nadaje do Elaporu, EPP i itp.) Dlaczego? Bo spoina z UHU por jest bardziej elastyczna. CA świetnie klei ale jest twardy i łatwiej pęka.

 

I to tyle. Niektórzy przyklejają też taśmy zbrojone na krawędź natarcia, bądź dają inne wzmocnienia. Ale warto pamiętać, że wszystkie wzmocnienia to dodatkowa masa. A masa to większe prawdopodobieństwo dużych uszkodzeń przy krecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już wcześniej tu http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=23390

Ale napiszę jeszcze raz.

 

Wielokrotnie pisałem (a modeli z epp mialem i mam dużo) najlepszym wzmocnieniem EPP nie są sztywne wzmocnienia a elastyczne.

Najlepiej się sprawdza naklejenie (po wcześniejszym posmarowaniu UHU Porem) taśmy zbrojonej włóknem szklanym (choć może być i zwykła taśma klejąca)

Bardzo dobre rezultatu uzyskuje się również poprzez naklejenie materiału na pow. EPP (od wewnątrz) patrz YAK-54 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=10772

 

Materiały sztywne w EPP powodują czasami większe straty po kraksach.

Ponieważ EPP jest elastyczne to po uderzeniu bardzo łatwo odkształca się a w raz z nim sztywne wzmocnienie. Jako że sztywny materiał (węgiel, sklejka, listwa) łatwo łamię się po odkształceniu dochodzi do złamania wzmocnienia i często wyrwania (przez złamany element) kawałka EPP. Tracimy wtedy główną zaletę EPP (elastyczność). EPP potrafiło by się więcej odkształcić bez uszkodzenia, ale sztywne wzmocnienie już dawno się łamie. Jeżeli natomiast damy bardzo dużo wzmocnień to po co dawać EPP

Naklejona taśma na EPP jest bardzo wytrzymała na zerwanie a zarazem i elastyczna, przy odkształceniach tworzy elastyczne wzmocnienie, zabezpieczając EPP przed rozerwaniem.

Modele które były wzmacniane taśmą były niezniszczalne. Ważne jest wybranie odpowiednich miejsc na wzmocnienie.

 

Tak samo ma się klejenie np. wręgi silnikowej na CA. Przejście sztywnej wręgi na miękkie EPP jest najsłabszym miejscem (najczęściej się uszkadza). Wtedy albo stosować długie (wgłąb EPP) wzmocnienia lub też zastosowanie wspaniałej taśmy ze wzmocnieniem szklanym (opasać wręge i skleić w kadłubem)

 

Najlepszym klejem do EPP są kleje elastyczne (UHU POR)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziobek możesz zalaminować cienką tkanina szklaną, żeby się nie złamał...

 

Spód albo taśmą z włóknem szklanym, albo tez laminat. Lecz nie jest to konieczne. [zapobiega ścieraniu, jak pisał kolega wyżej]

 

Przez dziobek można dać też pod laminat, dwa pręty węglowe [1-2mm]. Wzdłuż, aż do miejsca montażu serwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ES mojego brata (jego pierwszy model) spód był oklejony zwykłą przezroczystą taśmą pakową i też zdawała ona egzamin. Innych wzmocnień nie było. Teraz tym modelem lata kolejny początkujący, a w modelu po ponad 5 latach jedynie nieco wypłowiał niebieski kolor. Ten model na prawdę ciężko utłuc :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zostało napisane wcześniej, lub na forach. ES to naprawdę bardzo przyjazny model i na początku z RC daje dużo satysfakcji z latania. Jeśli jest to twój pierwszy model, to zbytnio nie przejmuj się wzmocnieniami. Wydaje mi się, że raczej na pewno będzie miał różne przejścia i te wzmocnienia nie będą w stanie wszystkiego załatwić. Jak dobrze przyglebisz to kadłub pęknie bez względu czy będą pręty węglowe, czy nie. Jest bardzo łatwy w naprawie i na pewno spełni swoje zadanie. Ja okleiłem tylko dół modelu, przy lądowaniu trochę się rysuje. Z czasem dorobiłem lotki, bardzo prosta sprawa i chyba uczy dobrych nawyków. Na początku zostałem też przy konfiguracji fabrycznej, czyli SPEED 400, ale wymieniłem na 7,2V, oryginalnie był 6v. Pakiet wsadziłem największy, który pozwalał na bez problemowe wyważenie modelu, bez dodatkowego dociążania. Był to pakiet 3S 2200 lipol. Miałem tylko ograniczony maksymalny prąd, taki silnik nie wytrzymałby maksymalnego prądu z takiego zasilania. Loty po 30 minut, to żaden problem. Latanie na zwykłej szczotce też jest możliwe w tym modelu, lata się dosyć komfortowo. Potem wstawiłem RAY-a 2835/16 i teraz dopiero fajnie gwizda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja podjęta :)

Wzmocnię ESa tylko jednym prętem węglowym 2,5mm od nosa po ogon + taśma na brzuchu.

Rzeczywiście nie ma co przesadzać z dociążaniem modelu. Teraz oczekiwanie na serwa, zeszlifowywanie wypustek po dyszach wtryskowych i niedługo pierwsze loty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślady na moim ESie są wyraźniejsze niż niektóre notatki sporządzone Braillem. Po potraktowaniu gąbką szlifującą 120 już ich nie czuć pod palcami, chociaż pod światło jeszcze widać (10min na płaty + 5min na kadłub, także nie jest tak źle czasowo). Skalpela nie mam od jakiegoś czasu, a nożykiem nie umiem się na tyle precyzyjnie posługiwać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

o moj pierwszy model :shock: :mrgreen: odkupilem na allegro... :D juz po przejsciach a ja go dobilem :twisted: kadlub sie lamie przy kabinie. jezeli chodzi o krety. skrzydla sie wypinaja wiec nie wiem po co cokolwiek z nimi robic. jak dla mnie jest statecznik poziomy drastycznym pkt. inaczej piszac rob cokolwiek by statecznik ratowac bo z dzioba to on dosc toporny przy wzmocnieniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszedł tak:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dziś znalazłem sobie ośnieżone pole

Dołączona grafika

i przeprowadziłem kilka lotów. ES nie chciał latać :/

 

Meteo.pl pokazywało wiatr wschodni ~4m/s. Startowałem go więc w stronę Rosji i pierwsze 2 lądowania z ręki wyszły mi całkiem nieźle. Przy trzecim starcie stwierdziłem, że za delikatnie ciągnę ster wysokości, więc dociągnąłem go na 100%, ES wzniósł się, dostał podmuch, nastąpiło przeciągnięcie i spadł w śnieg, zaliczyłem więc pierwszego kreta :)

 

Pytanie: co jest nie tak?

ES prawie nie reaguje na ster wysokości, sterem kierunku daje się go utrzymać w poziomie (wiatr go próbował obrócić) i spokojnie szybuje do lądowania.

 

Zanim padnie pytanie o CoG, to był 5mm od tylnej krawędzi osłonki rurki mocującej skrzydła (wg. dokumentacji), po zdemontowaniu balastu z nosa był 5mm za tylną krawędzią osłonki rurki. Różnica w locie polegała na tym, że bez balastu dalej szybował.

 

Po którymś starcie z ręki zaczęła piszczeć ośka silnika. Okazało się, że CA puścił i przy większych obrotach nie cała moc była przenoszona na śmigło.

 

Update:

Nvm, CA puścił przed lotami, tylko piszczące zanieczyszczenie dostało się w trakcie lotów. Właśnie skończyłem zalewać piastę (?) i teraz dopiero ES ma ciąg i sam próbuje się wyrwać z ręki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli latasz na śmigle z zestawu , to ja bym z niego zrezygnował i kupił

piaste http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=12089

śmigło http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=868

ostatnio latałem na tym pakiecie http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=611

i musiałem go doważać - wyważenie wg instrukcji montażu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi przy pakiecie 1800mAh (108g wg. producenta) zabrakło jeszcze raz tyle na nosie żeby wyważyć zgodnie z instrukcją (jeszcze przesuwałem odbiornik i regler jak najbliżej przodu) :) ale to dobrze rokuje dla mojego aparatu jako pasażera.

 

Dziś na loty już nie mam czasu.

Śmigło i porządną piastę na pewno kupię, ale dopiero gdy poczuję motywację do obierania ośki silnika z obecnego zestawu (plastikowa piasta + 6x4 z zestawu i wszystko zalane sporą ilością CA).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim ES odbiornik jest z tyłu _= - za pakietem nie przed / przy krecie pakiet mógłby rozwalić odbiornik / pomiędzy pakiet a odbiornik wciśnięta gąbka .Do pakietu taśmą izolacyjną przyklejony balast ,i na pakiecie leży legulator

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.