Skocz do zawartości

Tragiczna śmierć kolegi


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

witam

 

dnia 27.10.06 zmarł mi kolega Damian Stajak [szopen] moze to dla was nie jest ważne ale chce wyjaśnić czemu mam biało czarny awatar.

 

Miał tylko 15 lat jeżeli ktoś ma ochote napisać kilka słów nieznając go link http://www.dark-riders.go.pl/ wszystko jest napisane na stronie

 

motor na którym zginął jest to replika ścigacza (50ccm)

normal_Damian_3.jpg

 

[*][*][*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Wiem co czujesz, juz sam strąciłem kilku kolegów. Sam jestem motocyklistą (akurat od sierpnia bez moto po sprzedałem i szukam kolejnego) i wiem jak niebezpiecznym hobby sa motocykle. Najczęściej śmierć przychodzi nie z winy samego bajkera tylko przez slepote kierowców puszek, piasek na szosie czy plamę oleju a nawet pasy malowane najtańszą sliska jak cholera farba. Na początku sezonu zginął mój netowy kolega, pomagał mi załatwiać części, ubrania itp. a zginą potrącony przez pijanego kierowce jadąc drogą osiedlową gdzie jest ograniczenie do 20 :(

 

taki lajf :cry:

 

trzymaj sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Szkoda motocyklowego Brata :-(

 

Też jestem motocyklistą , co prawda mam tylko mz 251 ale sporo na niej jeździłem.

 

Musze przyznać, że cudem uniknąłem śmierci na tym motorku i nie ze swojej winy. Jadąc z prędkością 60-70 km/h wymusił mi pierwszeństwo kierowca samochodu marki audi. Nie zdążyłem nawet hamulca złapać i uderzyłem w jego lewe nadkole. Następnie odbyłem około 6m lot , w tym czasie nadleciał motor i połamał mi lewą nogę, a prawą pogruchtał. Początek wakacji -6 tyg w gipsie.

 

Kierowca auta uciekł z miejsca wypadku (ja czekałem na karetke 30min nie mogąc ruszyć nogami). Jak się okazało kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w .krwi

 

 

Teraz to co mnie jak bardziej boli: Sprawca miał układy w sądzie i nie zabrali mu prawa jazdy nawet (wcześniej już zabił jakieś dziecko po pijaku).Dostał mandat tylko i poszly mu zniżki.

 

 

Ja dostałem odszkodowanie tylko z oc , a nogi bolą mnie do dziś :evil:

 

Takie mamy właśnie Państwo prawa.

 

Nie zreygnowałem jednak z pasji i mam inną etkę i jeżdze dalej choć już bardzo żadko z racji odległosci jaka dzieli mnie od moto (350km) :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.