Skocz do zawartości

Katastrofa Smoleńska - Raport MAK.


marcin133

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym się dowiedzieć coś na temat waszego zdania na temat raportu dotyczącego katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Czytając samotnie generalnie nie widać przyczyn tak wielkiej wrzawy w okół tego dokumentu pod względem merytorycznym jaki został wytworzony. Oczywiście sprawy polityczne nie są sprawami merytorycznymi i istotnymi dla istoty powstania tegoż dokumentu dlatego prosiłbym o umiar z przedstawianiem racji politycznych czy też spiskowych.

 

Link do strony MSWiA gdzie można pobrać stosowne dokumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 252
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Humm,...

 

Trzeba by być pilotem z uprawnieniami na ten typ aby móc dyskutować merytorycznie.

 

Mnie w ramach spiskowej teorii zastanawia co stało sie ze skrzynka firmy ATM przekazanej zaraz po katastrofie. Wszytko co medialnie dostawaliśmy to to co dał MAK.

Rejestrator nie był czytelny, nie działał, nie rejestrował??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w ramach spiskowej teorii zastanawia co stało sie ze skrzynka firmy ATM przekazanej zaraz po katastrofie.

Czarne skrzynki jak i też inne rejestrujące parametry lotu urządzenia odczytywane są zawsze w kraju producenta. Wynika to z zastosowanych technologii i oprogramowania.

 

Polska skrzynka (rejestrator szybkiego dostępu) odczytywana była w Polsce. W raporcie jest to opisane wraz z podaniem zgodności zapisu. Strona polska w uwagach do raportu też wyjaśnia pewne sprawy techniczne w tej sprawie (chodziło o czas zakończenia zapisu o 2,5 sek wcześniej niż pozostałe rejestratory). Ciężko się przeszukuje te dokumenty bez funkcji wyszukiwania :)

 

Informacja ta zresztą podana była do wiadomości publicznej wcześniej.

EDIT:

 

Raport Końcowy z badania zdarzenia lotniczego (tłumaczony) - strona 80/210

Uwagi Rzeczpospolitej Polskiej do projektu końcowego MAK - strona 52/148

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co należy robić kiedy usłyszymy ostrzeżenia systemu TAWS??

Wątek ten głęboko był analizowany na forach typowo lotniczych. System TAWS będzie się odzywał jeśli danego lotniska nie ma w bazie danych systemu. System traktuje to wówczas jako zniżanie się do ziemi - nie do lotniska. Podczas prawidłowego podejścia z widocznością na takie lotnisko - system się ignoruje. Jeśli lotnisko jest w bazie danych - odpowiedź B.

Tak by to wynikało z tego - co piszą lotnicy.

 

Lotniska w Smoleńsku nie było w bazie systemu TAWS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ten szum wokół raportu MAK bierze się z nie uwzględnienia polskich uwag dotyczących głównie kontrolerów rosyjskich , ich roli oraz przebywania na wieży osoby trzeciej. Udział w katastrofie kontrolerów został całkowicie pominięty. Tłumaczenie , że kontrolerzy nie mieli wpływu , kiedy nie zakazali kategorycznie lądowania tylko pozwolili na próbę podejścia jest naciągane. Drugim punktem szumu jest posądzenie generała Błasika o spożywanie alkoholu i w tym stanie wywieranie presji na pilotów. A z tego co zrozumiałem strona polska nie ma dostępu do wyników sekcji zwłok rosyjskich a sama takich sekcji nie przeprowadziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dotyczące systemu TAWS:

 

Wg raportu MAK:

 

5. Po zadziałaniu sygnalizacji układu TAWS „PULL UP, PULL UP” na wysokości 105

metrów wg wskazań radiowysokościomierza (około 85 metrów względem progu pasa

startowego), Ŝaden z pilotów nie podjął natychmiastowych działań w celu przerwania

zniŜania samolotu i przejścia na wznoszenie. W przypadku zadziałania tej sygnalizacji

dowódca statku jest zobowiązany niezwłocznie przejść na wznoszenie do czasu zakończenia

sygnałów ostrzegawczych. Czas rozpoczęcia działania sygnalizacji - 10:40:43 - tzn.. przez

okres 12 sekund (do chwili początku ucieczki przed przeszkodami) nie było reakcji ze

strony załogi.

, kiedy nie zakazali kategorycznie lądowania tylko pozwolili na próbę podejścia jest naciągane.

Jest to myślę w większej prawdzie zagranie oraz jakaś obrona strony Polskiej aby jednak nie dopuszczać do siebie 100% odpowiedzialności. Nie da się ukryć iż ten "zdrowy rozsądek" na pierwszym planie powinien rodzić się w głowach pilotów i w tym przypadku także i ich dowódcy. Punktem zaczepnym dla Polski jest tylko wyłącznie to że lotnisko było wojskowe. Jeśli byłoby cywilne nie byłoby mowy o zamykaniu lotniska przez kierownika lotów a więc i w tym przypadku cała odpowiedzialność także spadłaby na barki pilota. No szkoda... jeśli chce się udowadniać że najmądrzejsi i najbardziej racjonalni w tym przypadku powinni być... Rosjanie..

 

A z tego co zrozumiałem strona polska nie ma dostępu do wyników sekcji zwłok rosyjskich a sama takich sekcji nie przeprowadziła

Polska dysponuje wszystkimi sekcjami zwłok od dawna - samo ich tłumaczenie trwało w momencie kiedy jeszcze temat śledziłem 6 tygodni. Sekcji jest ponad 320.

 

Ekspertyza nr 37 ciała później zidentyfikowane jako gen. Błasik na podstawie porównań DNA.

 

Z tego co przekazują media Polska nie dysponuje dokładnymi dokumentami eksperckimi. (wyniki badań itp). Wiadomo że próbki krwi pobrane były 11 kwietnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio uslyszalem, ze chwile przed samolotem TU-154 M w Smolensku ladowal samolot transportowy z samochodami na pokladzie, ktory o malo sie nie rozbil!!!

Wiec jakim prawem rosyjscy kontrolerzy mogli dopuscic do ladowania jakiegokolwiek samolotu podczas gdy warunki meteorologiczne nie poprawily sie?

Takie zrzucanie winy przez Rosje wylacznie na polskich pilotow jest niedopuszczalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co włąściwie zezwolił kontroler??

 

Proszę mnie poprawić jeśli błądzę

- zezwolił na zniżanie do wysokości decyzji i na nic wiecej

- pilot kontynuje manewr

- to dlaczego ma zakazywać kontynuowania manewru kontroler jak "pas jest wolny"??

- jeśli pilot kontynuje manewr to znaczy że widzi możliwośc lądowania

- jedynie co mu pozostaje to wspomagac manewr lądowania

 

Mam wrażenie, ze czepiamy sie kontrolerów trochę na siłę, jak załoga podjeła próbę lądowania to co kontroler ma zrobić - przypomnę tylko że to wojsko więc obowiązuje zasada "bezpieczeństwa i wykonania zadania z naciskiem na wykonanie zadania"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosjanie nie wydali zgody na lądowanie. Wydali zgodę na wykonanie próbnego podejścia do wysokości decyzji. Zgoda na lądowanie może być wydana wówczas kiedy pilot potwierdzi widoczność pasa. Jeśli pasa nie widzi i tego nie potwierdzi - zgody nie otrzyma i jest zobowiązany odejść na drugi krąg.

 

Co ciekawe - Polski Jak-40 także nie otrzymał zgody na lądowanie. Otrzymał NAKAZ ODEJŚCIA NA DRUGI KRĄG - Polacy jednak zamiast odejść - wylądowali. Przeciw także tym pilotom toczy się postępowanie wyjaśniające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punktem zaczepnym dla Polski jest tylko wyłącznie to że lotnisko było wojskowe. Jeśli byłoby cywilne nie byłoby mowy o zamykaniu lotniska przez kierownika lotów a więc i w tym przypadku cała odpowiedzialność także spadłaby na barki pilota.

Nie rozumiem tego stwierdzenia. Właśnie na lotniskach cywilnych przy niedostatecznych minimach pogodowych lotniska są zamykane przez służbę naziemną i nawet nie ma mowy o próbie podejścia do lądowania tylko od razu samoloty są odsyłane na lotniska zapasowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyścle sobie jagbyście byli na miejscu kontrolerów. Jaka to jest presja, jeśli leci samolot z całą elita innego kraju, i w dodatku tak silnie ze sobą skłóconych. Gdyby zakazali lądowania to powstałaby opinia, że rosja nie chce dopuścić prezydenta, i innych głów państwa do Katynia. Być może nagle kontrolerzy lotów znikneliby bez śladu? A co do presji nad pilotami, to czy była napewno, jednak czy bezpośrednio wydano i rozkaz "Lądować", czy tylko przez to że na pokładzie ma elitę państwa, i musi zapewnić im dotarcie na czas? Moje zdanie jest takie, że jako zwykli ludzie i tak dowiemy się tego czego, chcą abyśmy wiedzieli, a ta prawdziwa prawda i tak dla nas nie wyjdzie na jaw. To moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe - Polski Jak-40 także nie otrzymał zgody na lądowanie. Otrzymał NAKAZ ODEJŚCIA NA DRUGI KRĄG - Polacy jednak zamiast odejść - wylądowali. Przeciw także tym pilotom toczy się postępowanie wyjaśniające.

o tym nie slyszalem. Od kwietnia sledze w Internecie cala sprawe katastrofy. Wg. mnie lot wgl nie powinien sie odbyc. Piloci nie posiadali aktualnych informacji meteorologicznych, a samolot wystartowal 1,5 godziny pozniej, niz wstepnie planowano. Mysle, ze Cala prawda i tak nie pojawi sie w mediach, poniewaz zbyt wiele waznych osob ma swoja wine w organizacji lotu.

 

co do odsylania na lotnisko zapasowe, samolot byl spozniony i ladowal w Smolensku dlatego, ze w innym przypadku polska delegacja spoznilaby sie na obchody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładasz miarkę cywilną i odrywasz od okoliczności i polityki.

 

To był przykład wybrania własciwego postępowania strony rosyjskiej, nie daje się lądować na lotnisku to wiemy, nie zamykamy go by nie wywołać problemu międzynarodowego w dość delikatnym momencie, samolot przyleci, zezwolimy mu na zejście do wysokości decyzji, zakładamy, że nie będzie kontynuował manewru lądowania zgodnie z procedurą bo nie ma ILS (chyba na 400m potrzeba 3 generacji dla tego samolotu) i nie mamy afery międzynarodowej

 

Raczej nikt nie spodziewał się, że będzie jednak kontynuował łamiąc procedurę - prawda??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tego stwierdzenia. Właśnie na lotniskach cywilnych przy niedostatecznych minimach pogodowych lotniska są zamykane przez służbę naziemną i nawet nie ma mowy o próbie podejścia do lądowania tylko od razu samoloty są odsyłane na lotniska zapasowe.

Lotniska cywilne zamykane są na WYLOTY i na przyloty samolotów które jeszcze nie wystartowały (lot opóźniony- odwołany). Dla samolotów które są już w powietrzu lotnisko NIE JEST ZAMYKANE ocena sytuacji, decyzji należy do kapitana samolotu. Oczywiście cywilny pilot jeśli nie ma minimów i tak nie będzie się pchał bo nawet udane lądowanie w czasie kiedy rezerwy paliwowe uwzględniają możliwość zawrócenia lub dolotu na lotnisko zapasowe (obecnie rezerwa obowiązkowa) będzie skutkowała sankcjami.

 

Lotnisko cywilne zamykane jest całkowicie w przypadkach już całkowitych żywiołów i technicznych zablokowań pasa.

 

W czasach katastrofy Kopernika w 1980r samoloty Polskich linii lotniczych LOT IŁ-62 latały do USA często bez rezerwy i musiały lądować na lotnisku docelowym.

 

Widoczność pozioma 400m, podstawa chmur 50m, brak ILS - zamknąć lotnisko i odesłać na lotnisko zapasowe.

Nie tworzy się systemów dwuwładzy. Kontrola lotniska przyjmującego obcy samolot nie powinna nakazywać, rozkazywać co ma robić. Dlatego w lotnictwie cywilnym w lotach międzynarodowych ostateczne decyzje należą do kapitana samolotu. Ta decyzja - o odejściu na lotnisko zapasowe powinna należeć do kapitana samolotu.

 

Tak jak Rosja potraktowała nasz Tu-154M tak samo Polacy potraktowaliby zgodnie z własnymi zapisami w przepisach lotniczych inny, należący do innego państwa statek powietrzny (przelot z VIP) nad własnym terytorium - umożliwiłaby mu przelot zgodnie z wcześniej uzgodnionym planem, ostateczne decyzje zostawiając kapitanowi.

 

Jak pisałem punktem zaczepnym dla Polski jest to że lotnisko w Smoleńsku jest lotniskiem wojskowym. W wojsku występują inne procedury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moje zdanie, tylko wszystkich pilotów jakich do tej pory słyszałem: "W tych warunkach nie powinni lądować, a nawet, z takimi pasażerami na pokładzie - nie wolno im było!".

 

Że nie chcieli lecieć na lotnisko w Smoleńsku tylko zapasowe - to już wiemy z nagrań, więc wnioski logiczne można wyciągnąć tylko jedne. Kwestia "kto" jest na razie, albo w ogóle nie do ustalenia..

Reszta szumu o latarnie, takie czy inne naprowadzanie, brak tego czy tamtego wyposażenia lotniska (nawiasem, przecież nasi wiedzieli jakie jest), brak wyszkolenia, jest tylko częściową próbą usprawiedliwiania tej decyzji, bo to decyzja o lądowaniu jest tu najważniejszą przyczyną katastrofy.

I nie czarujmy się, że "polski lotnik... " bo to niestety widać na cmentarzach takich jak w Dęblinie. Kto z Was lata koledzy, sam wie jak jest...

To mój pogląd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.