Skocz do zawartości

Model własnej roboty 3D, proszę o kilka rad...


Mlego

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Piszę w sprawie mojego pierwszego modelu, który wybudowałem sam od podstaw.

Model jest gotowy do lotu wraz z elektroniką, silnikiem, pakietem itp waży 1kg.

Posiada 1,15m rozpiętości. Gdy model został całkowicie ukończony, ustawiłem go w pion dałem na maxa gazu i puszczałem go na jakąś sekundę w celu sprawdzenia, jak to się miewa..

Sytuacja jest następująca - Widzę już, że model nie może zrobić zawisu, na aktualnym silniku jak i regulatorze model nie da rady, również na pewno zrobić zadowalających mnie akrobacji. Gdy puszczam go widzę wyraźnie, że model stara się podnieść, jednak nie udaje mu się to i powoli spada ku podłodze. Silnik jaki w nim zastosowałem jest niewątpliwie za słaby.

Na dzień dzisiejszy w modelu znajduje się :

pakiet turnigy 2200mAh 25C 3S Li-po

regulator Alturn 25A TUTAJ

oraz silnik RAY brushless C2836/10 KILK

śmigło to 11x5,5 Zauważyłem, że mocowanie na silnik zaczęło się minimalne kiwać na boki gdy poruszam tam ręką. Wydaje mi się, że będzie trzeba usztywnić jakimś materiałem to miejsce by model się nie rozleciał podczas lotu, oto zdjęcia modelu :

1 2 3

Wydaje mi się, że będzie trzeba usztywnić od silnika aż do skrzydeł, by ten pantent się sprawdził. W drodze do mnie jest już następujący silnik i regulator:

REGULATOR

SILNIK

Użyłbym w tym nowym silniku jednak śmigła 10x5.

Pakiet jaki bym zastosował w nim byłby ten sam co w tamtej kombinacji.

Wydaje mi się, że model dzięki nowemu silnikowi miałby nadmiar mocy.

 

I tu kieruje do Was parę pytań ogólnych :

1.Czy mogę w jakiś sposób ograniczyć moc silnika? np. Ustawić tak by silnik dawał z siebie max 70%? Mam aparaturę DX6i, regulator byłby ten co podałem wyżej.

2. Jakim materiałem polecacie mi usztywnienie części - mocowanie silnika --> natarcie skrzydła?

3.Co uważacie odnośnie nowego silnika, regulatora, śmigła i starego pakietu turnigy tego co wyżej podałem?

Serdecznie Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na Waszą pomoc

Mlego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - model na półkę.

 

Jest po prostu sporo za ciężki jak na model do 3D. Będzie potrzebował ogromnej mocy silnika i dużej prędkości.

 

Sugerowałbym przyjrzeć się raczej uznanym konstrukcjom, np. Ultronowi 3D, który przy podobnych wymiarach, z wyposażeniem dedykowanym, nie przekracza 350g.

 

Twój model jest 3 razy cięższy, przy podobnej wielkości. To różnica klas.

 

Możesz też zmierzyć się z MK-34 - 80cm przy mniej niż 300g gdy jest robiony "na ciężko" do latania na dworzu i "aż" 160g do lotów na Hali. Widzisz drobne różnice względem swojej konstrukcji?

 

Ewentualnie mógłby z tego wyjść Parkflyer, lub ostatecznie klasyczny akrobat do podstawowej akrobacji.

 

Nawet silnik jaki wstawiłeś jest zalecany do modeli akrobacyjnych o masie DO 550g. Czyli 2 razy mniej niż twój model. Gdybyś "zjechał" z masą do jakiś 450g - miałbyś szansę.

 

Pakiet dałeś o wiele za duży. Jeżeli ma to być model akrobacyjny to nie pchaj tam na siłę pakietów o dużej pojemności do latania godzinami. Daj pakiet mały - góra 1Ah przy takim silniku, ale o dużej wydajności prądowej np. 35C. Takich małych pakietów kup kilka i wymieniaj je.

 

Mocowanie silnika z cienkiej sklejki, a nie balsy. Może też być płytka laminatowa jak do elektroniki. Balsa jest za miękka do trzymania śrub.

 

Wydłuż dziób, a pakiet wstaw we wnękę wewnątrz kadłuba. Estetyka też ma znaczenie. Wystające garby wyposażenia nie poprawiają własności lotnych. Zaś krótki dzióbek, to problemy z wyważeniem modelu. Dłuższy dziób to większa dźwignia, na którą można naciskać mniejszą masą. A masa ma znaczenie.

 

Czemu dałeś taki gruby profil? To ogromne opory czołowe. Model 3D nie tylko wisi w miejscu, ale też musi dynamicznie latać. Sugerowałbym jakiś bardziej konwencjonalny profil symetryczny.

 

Wykonanie zawiasów sterów - paskudne. Zobacz jak wielkie i jak nierówne masz szczeliny między skrzydłami, a lotkami, czy sterami i statecznikami. Już teraz ci mogę powiedzieć, że będą duże kłopoty z precyzją sterowania. Oś obrotu steru w takim modelu powinna być maksymalnie sztywna pozycyjnie, równa i dokładna.

 

Dźwignie sterów - prowadzone niechlujnie i pod dużymi kątami. Nawet w trenerku byłoby to dyskusyjne. W modelu do 3D - niedopuszczalne. Precyzja sterowania to podstawa, szczególnie przy zastosowaniu serw słabej klasy.

Umieść serwa tak, żeby działały na stery prostoliniowo. Serwa lotek najlepiej daj na skrzydła a dźwignie lotek daj na środek powierzchni sterowej.

Jeżeli tylko się da, zastosuj bowdeny w pancerzach, dopasowane do długości popychaczy i ze sztywno przymocowanymi pancerzami do konstrukcji modelu - żeby nic się nie wypaczało.

 

Zamiast pakować bez sensu pieniądze w wielgaśne silniki, które dodadzą jeszcze więcej masy, zbuduj po prostu model zgodnie ze sztuką, pod posiadane wyposażenie.

Naprawdę polecam Ultrona. Jest bardzo prosty w budowie, lekki i świetnie lata.

 

Ten model przy pierwszym kontakcie z ziemią powie "Pa pa, kochani".

 

Jak niestety widać, będziesz musiał jeszcze się sporo nauczyć, nim zaczniesz projektować własne modele.

Wiem, że to smutne słowa dla ciebie. Ale niestety prawdziwe. Widok dziecka własnych rąk, które nie spełnia nadziei, jest przykry, ale znacznie mniej niż widok tegoż dziecka zmieniającego się w kupkę wiórków. Szkoda pieniędzy i nerwów.

 

Spokojnie wyjmij wyposażenie, kup mniejszy pakiet 3S i zbuduj sobie Ultronka. Przy okazji zobaczysz jak jest skonstruowany podobny model w technologii depronowej.

A swój projekt na razie dopracuj wirtualnie i koncepcyjnie, stosując nowe doświadczenia.

 

Na pocieszenie powiem ci, że od ponad 2 lat projektuję model wymarzonego samolotu. Ilość planów jakie przerobiłem, to jakieś 4-5 zeszytów 60K ze szkicami i planami koncepcyjnymi, + kilkanaście plików z planami na komputerze. Model w tym czasie mocno się zmieniał i był projektowany już w kilku różnych technologiach - od depronu po konstrukcję balsowo-foliową czy laminatową. Im więcej wiem, tym więcej wad i błędów dostrzegam w poprzednich planach i systematycznie je usuwam i upraszczam konstrukcję odchudzając ją przy zachowaniu wytrzymałości i prostoty budowy.

I mimo tego wszystkiego nadal nie jestem do końca zadowolony z postępów i nadal pracuję nad planami.

Jak czegoś nie wiem, lub nie umiem rozwiązać jakiegoś zagadnienia wówczas pytam się o różne "duperelki" bardziej doświadczonych kolegów, którzy pomagają mi zrozumieć nowe zagadnienia, które ułatwiają mi później pracę nad planami, choć czasem okazuje się, że niezbędne jest zacząć projekt od nowa, zamiast poprawiać "grube" błędy.

 

Pamiętaj, że nikt ciebie nie goni i nie domaga się od ciebie zaprezentowania twojego dzieła na najbliższym EXPO. :wink:

Zdobywanie wiedzy i jej stosowanie nie jest wstydem.

W miarę jak dowiesz się coraz więcej o tym hobby, sam zobaczysz ile, wręcz kuriozalnych, błędów popełniałeś z błogiej niewiedzy. Kiedyś to będzie powód do śmiechu, dziś boli cię wytykanie błędów. Ale to wyłącznie dla twojego dobra.

 

Naprawdę nie jesteśmy przeciwko tobie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.