Ładowanie przez balanser

[Krzycho]

Nauczyłem się ładować pakiet li-pol za każdym razem przez balanser czy można ładować tak bo wolę obserwować ile jest na każdej celi

Czy może trzeba jakimś mniejszym prądem?

[Leda_g]

Tak jest najlepiej ładować, lipole należy ładować prądem 1C to znaczy np dla aku 1350mAh - ładujemy prądem nie większym niż 1350mA.

[cobra]

Prądem 1C to ja ładuję tylko na lotnisku, gdy zależy mi na czasie. W domu ładuję przeważnie około 0,5C. W przypadku lipoli starszej generacji, lub tych z "niższej półki" ładowanie 1C to niepotrzebne przeciążanie. Oczywiście są też ogniwa lipol pozwalające na ładowanie prądami większymi, niż 1C.

[adi-000]

lipole należy ładować prądem 1C

\

ładowanie mniejszym prądem np. 0,5 C wpływa pozytywnie na żywotność akumulatorka.

ja tak robie gdy nie spieszy mi się z ładowaniem

[cobra]

ładowanie mniejszym prądem np. 0,5 C nie wpływa pozytywnie na żywotność akumulatorka

chyba coś pokręciłeś :roll:

[adi-000]

rzeczywiście za szybko pisałem już poprawiłem

[klaps6]

Kiedyś w sklepie wimarex kupiłem lipole 1500mAh, pakiet lutowałem sam (3s) przez dwa sezony regularnie ładowałem je prądem 3A czyli 2C i akku nie jęknęły, rozładowywane prądem nawet i 18A, nie zauważyłem też rozbalansowania cel, różnica wynosi 0.01V co chyba nie predysponuje ich do natychmiastowego balansowania. Pakiet wykonał ponad 200 cykli i prądem 3A wchodzi w niego prawie 1400mAh. Nie mam na myśli że stosowanie balanserów i inne ceregiele z liolami nie są konieczne, jednak ja nic oprócz kontroli napięć na celach nie robiłem. Tutaj rodzi się moje pytanie, czy trafiłem na aż tak dobre akku, czy zwyczajnie trochę te historie z balansowaniem i prądem ładownia 0.5C są przesadzone.

Pozdrawiam.

[cobra]

Wychodzi na to, że trafiłeś na dobre ogniwa. Ja mam wiele pakietów Li-pol, a wśród nich taż takie, które bez balansowania nie mogą się obyć, bo po każdym rozładowaniu różnice na celach dochodzą do 0,1-0,2V. I to w pakiecie po około 30 cyklach! Szkoda tego wyrzucić, więc takie też używam. Mam też pakiety, które w ogóle się nie rozjeżdżają.