Skocz do zawartości

jaki model na początek??? HELP


mlody25

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zwracam się do was o pomoc ponieważ myślałem nad kupnem samolotu RC. Najpierw czytałem "RC Przegląd Modelarski" po 2 latach se myślę co ja ino czytam i czytam może by się coś kupiło?? mam kolegów którzy latają ale heli RC i też myślałem żeby nie polatać :D no ale na gadaniu się skończyło kiedy pewnego dnia (dokładnie 15.3.08r) standardowo pojechaliśmy na lotnisko ktoś nas uprzedził, mianowicie pan Andrzej ze swoim nowym akrobatem spalinowym i dowiedziałem sie ze taki samolot to jest może z połowę tańszy niż helik!!!!!!! No i postanowiłem kupić samolot i tutaj moje pytanie jaki samolot najlepiej kupić?? Mówią że najlepiej trenerka (cessna czy coś) a ja bym chciał emocji OK nauczę sie latać i co?? znudzi mi się i LIPTON, dlatego myślałem o kupnie jakiegoś akrobatą (np. formosa) ale bardziej jestem przekonany do spalinek (uwielbiam ten odgłos silnika i dymek puszczany za samolotem) no ale spalina ma swoją cenę a ja nie chce żeby mi wyczyściło portfel do cna a więc pomóżcie co na początek: trenerek elektro, akrobat elektro, czy akrobat spalina???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

cześć młody modelarzu ;)

powiem Ci, do jakich wniosków ja doszedłem, też postanowiłem w tym roku wrócić do modeli i coś tam sobie szykuję, na początek ujezdzam mojego starego trenerka (taki zmodyfikowany neutron), złożyłem też model Swallow 90- ponoć dobry jako początkująca akrobatka, ale jeszcze nie latał. mam też inne modele, ale nieważne.

O co chodzi: latanie spalinką to faktycznie miła sprawa, bo i odgłos właściwy i łatwo model po dźwięku zlokalizować na niebie :) i zapach spalin niepowtarzalny, ale ile j...a jest z silnikiem, to poezja. Może jakiś OS na nitrze nie ma tak, ale jak kupisz tani dwusuw (ponoć 4t już takie nie są, ale nie wiem- jeszcze nie latałem) to zanim dobrze silnik wyregulujesz, zrobisz ze dwa loty, w których on zgaśnie, albo będzie charczał, albo co innego. Wystarczy że pogoda będzie inna, np. większa wilgotność i trochę chłodniej, a już ustawienia z poprzedniego tygodnia są do niczego, trzeba cały czas coś regulować. może to tylko mój silnik tak ma, nie wiem, ale wydaje mi się że to coś czego się nie uniknie.

W elektryku tak nie ma -, właczasz, latasz. Żadnych cyrków z regulacją. Nie wspomnę o tym, że do spalinki w zasadzie trzeba już mieć samochód- paliwo, jakieś narzędzia, szmata czy ręczniki papierowe do wytarcia- tego nie wyobrażam sobie żeby się zabrać tramwajem. Dawniej pamiętam że za młodych lat się woziło modele na lotnisko autobusem, ale to były samozapłony głównie, tam oprócz pół litra paliwa co wystarczało na cały dzień latania i szmatki do owijania palców nic się nie brało (łezka w oku).

tak że ja się skłaniam coraz bardziej żeby jakiegoś elektryka nie za drogiego nabyć właśnie tylko do szybkiego latania po pracy albo w trakcie przerwy na lancz , i to nie trenerka ale coś w stylu półakrobatki.

Co do trenerka, to tu na tym forum jakiś doświadczony kolega pisał że on uczy latać ludzi elektrykiem typu funfly, co jest bardziej celowe bo od razu się poznaje reakcje modelu (ale takie coś możliwe tylko w dwusterze z kimś doświadczonym), i wydaje mi się że to bardzo dobre podejście, chociaż odbiegające od potocznych (trenerek lekki i samostateczny etc.)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym doradzil wilge z artexu tartaczek i maly silniczek 2,5 cm i 4 mikroserwa .Na początek zlozysz model .Dla mnie to frajda.Zalapiesz mniej wiecej o co chodzi w modelu.Koszta bardzo male no chyba ze nie masz jeszcze aparatury.Polecam mx 12 z ebay.de chodzą po 130 euro.Na allegro widzialem chyba za 430 zl juz niepamietam.

Takze koszty byly by takie;

 

model wilga 350 zl Mozna znalesc taniej

Aparatura 450 zl

4 serwa mikro 17 zl sztuka allegro

silnik 2,5 130 zl

pakiet sanyo 59 zl

paliwo 5 litrow 40 zl

smiglo ,węzyk kolpak 20 zl

pokrycie modelu 35 zl

ładowarka do pakietu nadajnika i odbiornika hiteca chyba 45 zl niepamietam dokladnie

Trzeba tylko zmienic + z - aby niespalic aparatury.

koszty są przybliżone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wszystkie mocno wyczerpujące wypowiedzi, ale teraz to kompletnie nie wiem czy spalina czy elektryk (bo na pewno trenerek z lotkami) kolego JANO tak pochodzę z Bytom-> miechowicie tak nawiasem to ja myślałem o trenerku SONIC http://www.rcworld.pl/shop/index.php?products=product&prod_id=1626 dużo do niego kupić nie trzeba :D:):o 8) jak sadzicie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model który pokazujesz wyjdzie Cię gdzieś z 1100zł.(paliwo i bateria do nadajnika +jakaś ładowarka.W tym samym sklepie do którego jest Twój link jest trener20 za 209 zł.Do niego dokupisz silnik, nowy ASP 25A za 160zł,4 serwa standart za 120 zł bateria odbiornika 36 do 40 zł,co daje 529 zł do tego aparaturę na allegro typu Zebra, Esky,Pelikan w każdym razie 4 kanały to zmieścisz się w 700 stówkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Zdecydowanie polecam na początek (o ile chcesz spalaka) excela 2000 + os max 46 la. Rozpoczynam moim 3 sezon, wciąz jest to moj pierwszy model jeszcze lata ehehehe.

Ponizej nagranie z lotu

 

http://video.interia.pl/obejrzyj,film,81227,sortuj,s,st,lot%20malta|wszystkie|nazwie;tagach;autorach|popularnosc,pozycja,1,Malta_lot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Może lepjej kup sobie jakiegoś górnopłata. Jak chcesz spaline prosze bardzo. Chodzi o to abys nie kupił coś co sie na jakieś akrobacje i odrazu się rozbił. Ja też nigdy nie latałem samolotem ale teraz go powoli robie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw sugeruję zainwestować w "COŚ", co nawet pod palcami laika poleci (u mnie już lata). Taki prosty EasyStar daje dużo radości w lataniu i jest łatwy w naprawianiu. Wystarczy klej, klej, klej, taśma samoprzylepna i jeszcze trochę kleju :lol:

Pamiętaj o FMS! Dobrze wyrabia nawyki kierunków przy lataniu. Już 10...15 godzin wystarczy, by zrozumieć o co w sterowaniu chodzi i pozwoli Ci wyrobić odruchy na drążkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slawekmod

Jedną z trudniejszych rzeczy jest odwrotne (pozornie) działanie lotek w chwili kiedy model leci w naszym kierunku.Teraz nawet o tym nie myślę , ale na początku nie było łatwo.Symulator zdecydowanie pomaga i trzeba parę godzin poświęcić przy nim, ale te godziny nauki "na sucho" na pewno się przydadzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną z trudniejszych rzeczy jest odwrotne (pozornie) działanie lotek w chwili kiedy model leci w naszym kierunku.

Jeszcze trudniejsze (moim zdaniem) jest sterowanie, gdy model leci w przechyle i choć już nie "leci OD nas" to jeszcze nie "leci DO nas". Ja jeszcze nie mam w tych fragmentach lotu nawyków i mój brak ciągłego rozbijania się zależy jak na razie w 100% od tego, czy po starcie manewrowałem w lewo, czy w prawo. Wtedy przy przechyle (tuż przed przepadnięciem przez skrzydło) po prostu kontruję drągiem w drugą stronę i wychodzę na prostą w locie DO mnie. Tak więc zacznij składać zestaw (jak nie majsterkujesz to sugeruję - bierz Almost Ready to Fly) i równolegle ćwicz na FMS a potem ... znów ćwicz na FMS.

P.S. Mnie na lotnisku piloci przywitali pytaniem: - Ile wylatałeś godzin na symulatorze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.