Skocz do zawartości

Brak prądu w pakiecie + wiatr = można myśleć o krecie


d2f
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno nic tu się nie opisało... Co prawda kraksa nie była kompletna - nic nie ucierpiało w samolocie - ale nie było to planowane lądowanie.

Podczas latania skończył się prąd w pakiecie (już jakiś czas wcześniej osiągnął poziom alarmowy) ale jeszcze samolocik (mini skywalker) utrzymywał się w powietrzu, więc kontynuowałem latanie i nagrywanie lotów kolegi już z myślą o niedługim lądowaniu. Chciałem przygotować się do lądowania - poleciałem z wiatrem wzdłuż lotniska, zacząłem zawracać i okazało się, że jednak prądu jest za mało, żeby utrzymać prędkość (albo też - po prostu - za wolno leciałem) i model stracił siłę nośną w zakręcie. Wobec tego odbyło się twarde przymusowe lądowanie :-)

 

Za to nagrały się popisy kolegi... ;-)

 

 

Trzeba było zawracać w drugą stronę albo nie robić tego nadmiarowego koła :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.