Skocz do zawartości

Dwupłatowiec-akrobat własnego planu


Kolikon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Patrzyłem na oficjalną stronę GWS. Okazało się, że takie wymiary, jakie planowałem, w ogóle nie istnieją. Jest tylko 10x6 i 10x8...

Po kolejnych lotach stwierdzam, że skok 3,8 cala to o wiele za mało. Spróbuję GWSa 10x6, w locie silnik raczej nie będzie się przegrzewał, jedynie przy jakichś bardziej wymagających figurach, np. harrierze albo korkociągu.

 

Wystrugałem sobie jeszcze śmigło z kawałka sosny, wzorując się trochę na kształcie tego NoName'a pod spalinę. Średnica - 26 cm (pomiędzy 10 a 11 cali), skok nieokreślony, z różnych wzorów wyszło około 5-6 cali. Wyważone lepiej niż inne śmigła, jakie posiadałem, nie bije, gdy silnik jest włączony (te czarne blaszki to ołów). Waży mniej więcej tyle, ile MA o takim wymiarze. Oczywiście, ma kilka wad, przede wszystkim lekka asymetria, ale już niewiele na to poradzę :( Zalakierowane zwykłym Caponem. Planuję go przetestować w locie, może coś z tego będzie, silnik nie powinien na tym ucierpieć.

 

post-9163-0-88743700-1468927683_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(te czarne blaszki to ołów).

 

post-8532-0-52450000-1468930010_thumb.jpg

Nie wyważa się śmigieł ciężarkami, a jedynie przez szlifowanie cięższej łopatki aż do skutku.

Taki ciężarek to potencjalnie groźny pocisk.

(Jedyne odstępstwo to przeciwwaga śmigła jednołopatowego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Oczywiście, ma kilka wad,

 

attachicon.gifIMG_20160719_132530.jpg

Ale jedną wieeeelką zaletę : wyszło z kawałka drewna dzięki pracy Twoich rąk. Było nic - jest coś użytecznego. Dawno temu pewien pan w sutannie uczył mnie i inne dzieci, że "zrobić coś z niczego" to jest właśnie CUD.

 

Zmień metodę wyważania, klejenie ciężarków jest niedopuszczalne - Koledzy powyżej słusznie przestrzegają. Szlifując cięższą łopatę staraj się optycznie zbliżyć ją kształtem do tej drugiej - to zmniejszy wibracje pochodzenia aerodynamicznego.

 

A śmigiełko jak na moje oko to cudnie Ci wyszło, gratuluję  :).

 

Jeżeli na piaście masz 4 mm miejsca wzdłuż, to możesz mi przypomnieć średnicę osadzenia śmigła, podeślę Ci krążek wyważnika z zestawem śrubek robaczkowych (gratis od Forum).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No koledzy, bez przesady z tymi cudami  :P Blaszki trzymają mocno, nie jestem pewien, czy teraz uda mi się je odkleić, ale zobaczę co da się zrobić ;) Te na końcu jednej z łopatek są wciśnięte na wylot, więc po odklejeniu zostanie dziura... Na początku miałem plan, żeby szlifować do skutku, ale wydawało mi się to za dużą ingerencją w geometrię śmigła (szczególnie w drewnie o nierównej gęstości).

 

Śmigło jest dość grube, więc po nałożeniu go na piastę pozostają jakieś 2 mm miejsca, jeszcze trzeba wkręcić kołpaczek, chociaż ze dwa pełne obroty, a wtedy nie ma miejsca nawet na podkładkę pod śrubę.

 

Na pełnej mocy śmigło daje bardzo fajny ciąg, na pewno większy niż APC z małym skokiem. Żaden ołów nie odpadł, ale na dłuższą metę rzeczywiście może być to niebezpieczne. Szczerze mówiąc bardziej boję się o silnik, bo śmigło wydaje się być niezniszczalne i niestety niezginalne, a takiej specyficznej piasty jak ta do silników Emaxa GT chyba nigdzie nie dostanę...

 

PS. Ale GWSa za 3,5 zł i tak wezmę :D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukasz, że Ci się chce robić i  potrafisz,  fakt. !!! Dobra rada  ,odłóż sobie to śmigło na półkę !!!!! , nikt tak nie robi. Nie kuś losu !! Przede wszystkim śmigło trzeba zrobić z buczyny wg dwóch  wzorniczków /połówki śmigła/ z twardszej blaszki,  czyli rzut górny łopatki i boczny.Właśnie ten boczny jest najważniejszy, bo na promieniu łopatki w kilku punktach trzeba nanieść kąty pełnego obrotu /skoku/.Kiedyś ze śmigłami było krucho więc w modelarni się robiło śmigła z jak pamiętam nazwę Lignofolu /rodzaj sklejki/ było wytrzymałe i szlifowane kawałkami szkła.

Wątpię w ten ciąg, ale dobra ;)

Czy uwierzysz w takie coś!?, śmigło jednołopatkowe , było wyważone ołowiem umiejscowionym  w kołpaku.Uwierzysz,  że siła odśrodkowa wyrzuciła go doszczętu na zewnętrz.

Słuchaj starszych i nie bierz tego jako krytykę.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metodą „na ucho” różnicy nie słyszę, jedynie drewniane ma trochę niższy ton (?). Według pierwszego lepszego miernika dźwięku i średniej jakości mikrofonu APC 10x3,8 SF daje około 84 dB, a drewniak 87-88 dB. Jak widać moje śmigło ma trochę większe opory, ale ma też większy skok. 

 

Jak nie spróbuję polatać, to nie będę wiedział :) Myślę, że śmigło i tak nie będzie się nadawało do modelu, najpewniej wyląduje gdzieś jako ozdoba, ale jedyne co może się stać, to wyrwanie wręgi silnika z kadłuba przy dość ciężkim kapotażu.

 

Jeszcze nie mówię, że będę to śmigło testował na niebie, może posłucham głosu rozsądku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może kolega Andrzej pomierzyłby Ci parametry tego śmigła? Skoro to twoje pierwsze to jakie będą następne  :D

Bez problemu, jeżeli tylko Łukasz będzie chciał to z fotkami, a może i z filmem... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w końcu udało mi się dostać GWSa 10x6. Ostatni w sklepie...

Tego drewnianego jednak nie sprawdzałem w locie, ołowiu nie odkleiłem, bo bez uszkadzania śmigła się nie da. Trudno mi powiedzieć, czy to źle, czy dobrze ;)

 

Za przetestowanie śmigła byłbym wdzięczny, sam jestem ciekaw, jak wychodzi ono na tle tych sklepowych :D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Za przetestowanie śmigła byłbym wdzięczny, sam jestem ciekaw, jak wychodzi ono na tle tych sklepowych :D

Jeżeli to nie bardzo pilne, to dam Ci znać za niedługo, gdy będę mierzył i dobierał śmigła do planowanych latadeł. Twoje śmigło prawdopodobnie jest porównywalne z APC (z pomiaru głośności - brawo  :)), ale dokładnie i "na pewno" to będzie dopiero ze stanowiska pomiarowego  ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porządku, z testami jakoś bardzo nie będę się spieszył ;)

Latałem na 10x6. W efekcie mogłem trochę zejść z gazu, a silnik się nie grzał. Jako „śmigło zastępcze” kupiłem jeszcze 10x8 SF. No to, sobie myślę, jak już mam to sprawdzę co z tego będzie. Bałem się użyć pełnej mocy, na połówce zachowywał się tak jak na maksie APC. Grubo przekroczyłem dopuszczalne wielkości śmigieł dla tego silnika, co się na nim odbiło. Po jakichś 7 minutach lotu nie dało się go dotknąć (akumulator rozładował się do połowy co jest dość ciekawe), ale model zachowywał się jak rasowy akrobat :D Myślę, że jeśli na jeden akumulator 1,3 Ah będę robił 2-3 przerwy, to silnikowi nic nie będzie. Muszę też trochę rozszczelnić owiewkę na silnik i jakoś zmniejszyć opór kadłuba, bo belka ogonowa do najbardziej opływowych nie należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.