Skocz do zawartości

FSR STANDARD FORMUŁA ASP


Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wiem ze to zly dzial , ale Wy ( lodkarze ) tutaj wszyscy zagladacie.

 

Jest taki silnik  https://www.dba.dk/modelmotor-ops-40spp-helt/id-1054891539/

 

110 EUR

Wszyscy zaglądają ale się nie przyznają :)

 

Nigdy nie było 'Klasy 40". I nie jest to żaden archaizm tylko bardzo porządny wyczynowy silnik modelarski. Idealny do napędu np w prędkiej kategorii F1V gdzie łódki pływają pojedynczo po trójkącie o boku 30m i maja ten dystans przepłynąć tam i z powrotem w jak najkrótszym czasie.

Rekordy schodzą już poniżej 10 sekund.

 

Wyścigowa dziedzina modelarstwa sportowego  FSR jest podzielona  na  kategorie z podziałem na pojemność silników. I tak:

FSR 3,5 , FSR 7,5, FSR 15.

Silniki napędzane paliwem na bazie metanolu bez ograniczeń odnośnie dodatków do paliwa. praktycznie dozwolone jest wszystko, co pozwala na osiągnięcie jak najwyższej mocy silników.

 

FSR 27 i FSR 35 cm. Silniki napędzane na bazie benzyny. Rszta j/w.

I to są praktycznie jedyne ograniczenia odnośnie przepisów.

 

W Polsce i krajach ościennych rozgrywamy także kategorię FSR STANDARD 3,5 gdzie paliwem jet paliwo bez dodatków nitrujących.

Silnik OPS 40 który wskazałeś, kol. Jarku jest bardzo dobrym motorem do napędu łódek FSR. I dobrze zrobiony w niczym nie ustępuje motorkom o poj. 7,5cm.

I owszem, OPS produkuje i sprzedaje silniki dostosowane czyli 7,5 cm, ale różnią się tylko rozmiarami tulei np tu https://www.cornwall...e.html#SID=2320

Paru kolegów z Niemiec używa silników OPS i mają wyniki łącznie z wygranymi na mistrzostwach świata.

Sam kiedyś używałem OPSów, ale teraz faktycznie stoją u mnie na półce ( raczej puki co leżą w pudełkach i czekają na renowację :)).

Jakbym nie miał, to bym prosił licytację dla mnie. Ale mam ze cztery takie :).

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, w odróżnieniu od tutejszych paru fałszywych "przyjaciół", na świecie mam paru dobrych kumpli, którzy dbają o powiększanie mojej skromnej kolekcji motorków :)

Ostatnio stałem się szczęśliwym posiadaczem paru unikatów tylko i wyłącznie za dobre słowo i za dziękuję :).

Więc jakbyś miał to wspaniałe dobre serce  i chciał być moim dobrym kumplem, to podam adres gdzie ten silnik, albo inne zbędne wysłać :D.

I nie migaj się, bo wszystkie te motorki na pewno nie pójdą na zmarnowanie :).

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.tradera.com/item/181103/371014314/cmb-90-?utm_source=Criteo&utm_medium=Partners&utm_campaign=retargeting&utm_term=web

 

Znowu WIEM , ze to nie tutaj , ale Szwedzio sprzedaje i wklejam "fachowcom" .

 

 https://www.tradera.com/item/181103/371014314/cmb-90-?utm_source=Criteo&utm_medium=Partners&utm_campaign=retargeting&utm_term=web

 

Moze to nic nie warta lodka , a moze nie. NIE znam sie , a lodki rzadko na TRADERA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest łódka, która wyszła spod reki jednego z najbardziej znanych szwedzkich zawodników. PETER INGLOFF, który niestety zmarł w 2014 roku. Poniekąd dobrze mi znany i parę piwek razem wypiliśmy, ( bo gorzałki nie pił). Najczęściej spotykaliśmy się na zawodach w Schwedt, gdzie zawsze bywał. Bardzo znany, ale spokojny i mądry Kolega i bardzo dobry zawodnik zawodnik. Legenda FSRów.

 

Kadłub dobry, ale do starszych wersji silników CMB. I na tym zdjęciu jest wersja CMB 91RS 2 w wersji limitowanej, co oznacza, ze ma większą wartość kolekcjonerską, niż zawodniczą.

CMB wypuściło na rynek bardzo mało silników z niebieską głowicą.

 

I jeżeli cena nie będzie wzrastała, to warto kupić dla samego silnika, Tych motorków na rynku praktycznie nie ma. I to jest kolekcjonerski "rarytas".

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie jestem zainteresowany. Tej łódki nie potrzebuję,bo swoich mam aż za dużo, a silnik być może uda mi się gdzieś na zawodach znaleźć, bo nie wszyscy zawodnicy podchodzą do swoich motorków jak do eksponatów, i jak coś niepotrzebne, to się wyzbywają. Często nawet za bardzo małe pieniądze.

 

Ale za informację możemy podziękować i prosimy o więcej :).

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Forum jest polską tubą modelarską na świat :)

Czytają je Polonusy ze świata.

I tak pewnego dnia otrzymałem prośbę ze Szwecji od polskiego modelarza, który czytuje tą relację z budowy łódek w sprawie naszego ORIONA.

Pogadaliśmy, uzgodniliśmy co, i jak i po wykonaniu detali oraz przygotowaniu do transportu, to co na zdjęciu pojedzie do Szwecji, gdzie jak się okazuje jest grupa polskich modelarzy budujących łódki spalinowe.

 

To może być początek pięknej modelarskiej współpracy. :)

A.C.

post-197-0-52050100-1574872970_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to, zeby nie było, że w temacie łódek nic się nie dzieje, to jednak się dzieje.

Po pierwsze jeszcze o łódce Piotra w sprawie chłodzenia.

W nowej łodce i w poprzednich także zastosowałem rurki aluminiowe. wielokrotnie lżejsze od mosiężnych, a tak samo wytrzymałych

Ważą tyle co nic czyli obie troszkę ponad 13 gram czyli praktycznie nic nie ważą, a jak się je dokładnie przy laminuje do kadłuba to znacznie wzmocnią sztywność kadłuba, bo każdy element zwłaszcza wklejany w kadłubie wzdłuż sztywność kadłuba zwiększa.

Niektórzy dodają podłużnice, ale moim zdaniem to za dużo i tylko zwiększamy ciężar niepotrzebnie.

 

Buduje się nowa łódka.

Tym razem 7,5.

Będzie nią startował nasz juniorek  Filip, Wicemistrz Europy z Konopisk.

Kadłub "topowy", czyli taki , który od dawna zgarnia wszystkie najlepsze wyniki na MS i ME.

To z STD niewiele ma wspólnego, ale tak czy inaczej coś nowego się buduje :).

A.C.

post-197-0-92306400-1575227893_thumb.jpg

post-197-0-46254600-1575227977_thumb.jpg

post-197-0-70941500-1575228019_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

 Mnie nagabuja koledzy, że ucichło o FSRach...

Od jakiegoś czasu sprawa budowy łódek faktycznie na jakiś czas stanęła z przyczyn  ode mnie niezależnych, ale już najwyższy czas popracować?

Na tapecie nadal 7,5 dla juniorka, ale niedługo zaczniemy budować nowy stateczek, zupełnie inny od tych co tu się budowały, ale najpierw trzeba skończyć tego TITANA.

 

Doszedłem do momentu, kiedy trzeba zamontować elementy radia w przedziale.

Jako,że ta łódka ma wygrywać (jak się uda?) najważniejsze zawody, więc tu już nie będzie żadnych drewienek, czy innych delikatnych materiałów.

Tu wszystko ma być wykonane solidnie i będzie...I lipy, jak to niektórzy kiedyś sugerowali , nie będzie:unsure:

 

Jako, że modelarze maja coś z chomika, czyli zbierają wszystko co może im się przydać (przynajmniej ja tak mam) Więc swego czasu zachomikowałem sobie kawałki profilu aluminiowego  z uszkodzonego daszka  przeciwsłonecznego.

Materiał całkiem dobrej jakości i po odpowiedniej obróbce nadał się na podstawki  do serw.

Mocowanie na solidnych słupkach z duralu PA6 z uwzględnieniem patenciku z pogłębionymi otworami w celu łatwiejszego przykręcania podstawek. Srodkowy panel z serwem steru i klapy będzie zamontowany na soldnej obudowie steru za pomocą robaczka M4. Patent sprawdzony wielokrotnie, choć swego czasu strasznie krytykowany przez jednego takiego od łodek, który uważał ,że to do kitu jest. A tu taki sposób mocowania jak sie okazało stał się powszechnie stosowany i nie zdarzyło się, żeby sie coś popsuło.

Serwa przykręcane do podstawek śrubkami M2,5 najlepiej nierdzewnymi. Ja zastosowałem porządne śrubki ocynkowane.

 

 

Podczas eksploatacji poprzednich kadłubów tego typu konieczne okazało się wzmocnienie kadłuba w miejscach mocowania pokrywy radia ponieważ okazało się, że pod wpływem sztywnej pokrywy całość zaczyna się lekko deformować co nie jest korzystne.

pomogło wzmocnienie w postaci wklejonych  płaskowników aluminiowych za pomocą niezawodnej taśmy 3M.

Jak pomogło poprzednio to i na pewno pomoże w tym kadłubie, zwłaszcza, że ta łódka "wyklepana" jest bardzo porządnie, ale jako model na wskroś wyczynowy i mający pływać najszybciej jak się da, więc i wykonana bardzo delikatnie i ma bardzo mała wagę.

 

Wręga przednia i tylna została wykonana z dwóch warstw maty szklanej gramatury 450 i dwóch warstw najcieńszej tkaniny szklanej. Płyty jakie wyszly z tego laminowania, wydają się być bardzo sztywne, a zarazem cienkie i niewiele ważą.

Do mocowanie bowdenów zastosowałem sposób sprawdzony już tu opisywany, całość uszczelniona silikonem i klejem, którego od jakiegoś czasu używam i uważam,  że jest to najlepszy klej jakiego dotąd używałem.

Żywica akrylowa 3M 8405. Klej bardzo drogi ale warty swojej ceny.  Jedna taka strzykawka w zupełności wystarcza na sklejenie dwóch takich łódek jak ta. Używam tego kleju do klejenia montażowego ponieważ dość szybko gęstnieje i wiąże klejone detale.Jak dla mnie REWELACJA

Oczywiście wszystkie elementy wklejane będą jeszcze przylaminowane  mieszanką żywicy epoksydowej i drobno pociętych włókien szklanych, o czym tez już było.

Słupki pod podstawki wstępnie wklejone i trzymają się bardzo mocno, choć nie wygląda.

Cały nadmiar niepotrzebnego kleju i żywicy zostanie usunięty za pomocą freza, tak, żeby nie było niepotrzebnych nadlewek, ale to później...

Na razie wszystko wygląda tak jak na zdjęciach poniżej.

A.C.

 

Titan radio1.jpg

Titan radio 2.jpg

Titan radio 3.jpg

Titan radio 5.jpg

Titan radio 6.jpg

Titan radio 4.jpg

Titan radio7.jpg

Titan radio 8.jpg

klej 3M.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było jeszcze o klapie  sterowanej zamontowanej w dnie kadłuba..

 

Takie klapy są powszechnie stosowane w wyczynowych łodkach FSR.

Jedni stosują jedną klapę w osi kadłuba, inni montują dwie klapki w osi i po prawej stronie.

Ja uważam,że jedna dobrze wyregulowana klapa w zupełności wystarcza.

Klapy stosuje się po to, żeby w odpowiednich momentach ustabilizować pływalność łódki " przyklejając" ją do wody, a następnie kiedy trzeba odkleić kadłub od wody. Odklejenie kadłuba od wody za pomocą klapy, czyli zmiany geometri dna powoduje, że łodka wychodzi z wody i jeżeli wszystkie parametry sa dobrze dobrane, dość znacznie przyspiesza.

 

Stosowanie klap jest dość ryzykowne i przy nieumiejętnym stosowaniu, może się okazać, że możemy mieć z tego więcej strat niż korzyści.

Prawidłowego użytkowania tego mechanizmu trzeba się nauczyć i nabrać doświadczeń w tym temacie.

Jedni zawodnicy używają klapy  w sposób dynamiczny, czyli zmiksowanej  np ze sterem inni miksują klapę z gazem.

Jeszcze inni ustawiają klapę na stałe w zależności od warunków panujących na wodzie.

Ja w naszych łódkach używam specjalnego przycisku który uruchamia klapę tylko i wyłącznie odpowiednim momencie. Ale to jest trochę wyższa szkoła jazdy i tego sposobu nie polecam ponieważ jeżeli łódka płynie bardzo szybko to podniesienie klapy w nieodpowiednim momencie powoduje, że kadłub zamienia się na chwilę w samolot i potrafi nieźle odfrunąć co przeważnie kończy pięknym lotem i lądowaniem dnem do góry...

 

Kalpy niektórzy zawodnicy wykonują sobie sami, a inni korzystają z gotowych detali.

Ja swoje klapki wykonuję sobie sam, korzystając jedynie ze zmyślnego mechanizmu, którego zasada działania jest podobna do przepustnicy w gaźniku RC.

W tym przypadku skorzystałem z gotowej klapy wykonanej przez kolegę fachowca z Czech do którego mam zaufanie co do jakości wykonania.

 

W tej łódce klapa będzie sterowana z przycisku ponieważ juniorek pomimo,że młody nabrał już wystarczająco dużo doświadczenia zawodniczego, żeby w taki sposób klapkę obsługiwać.

Na ostatniej fotografii pokazałem części składowe klapki którą sobie sam wykonałem z laminatu i która działa bardzo dobrze cały czas.

A.C.

klapa 1.jpg

klapa 2.jpg

klapa 3.jpg

klapa 4.jpg

klapa 5.jpg

klaqpa 6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Łódka FSR 7,5 (jak na 100% skończę to zdjęcia zamieszczę) dla juniorka  w zasadzie ukończona.

 

I powoli zabieram się za nową łódkę.

 

Nie ukrywam, że będę trochę eksperymentował,  bo to co będziemy tworzyć to dla mnie dość egzotyczna kategoria jest.

Nowa łódka z wyścigiem FSR bardzo niewiele będzie miała wspólnego.   F3V :).  Chyba zgłupiałem, bo wchodzę  na teren Kolegów od kategorii M .

Na razie zbieram materiały. Niedługo będzie więcej zdjęć i opisów, ale teraz mam jedno poważne pytanie do kolegów którzy w swoich łódkach stosują wałki giętkie do przeniesienia napędu.

Jako, że w FSRach wałki giętkie są stosowane tylko w HYDRO i OFFach. A ja, jak uważni mogli zauważyć stosuję inny sposób (kombinowany) w moich OFFSHORach, gdzie wałek giętki jest malutką częścią składową całego wału więc w sumie nie mam większych doświadczeń z walkami giętkimi.

 

Tu zachodzi  konieczność przeniesienia napędu po łuku bo taka jest konstrukcja łódki.

I mam pytanie I PYTAM NA POWAŻNIE.

Na zdjęciu pokazałem to co posiadam  i pytam fachowców:

1) Czy zastosować wałek osadzony w dławicy z "przekładką"z teflonu (trzeba docierać bo ciasno pasuje)?

2) to samo tylko przekładką będzie rurka poliuretanowa? (najlepiej taki zestaw pasuje i nie  ma oporów  )

3) Rurka mosiężna grubościenna i wałek bez przekładki .

4) rurka cienkościenna i taki sam wałek.

Mam wałki o śr 4mm, 4,2 3,2 6,4 mm

W rachubę wchodzą dwie pierwsze linki 4mm  i 4,2mm bo napęd spalinowy 3,5 cm3

Panowie pomogą, Bardzo proszę, bo nie chcę otwierać drzwi już otwartych.

Każdą sugestię oczywiście przetrawimy wspólnie.

Niedługo będzie relacja z budowy tego  "spaliniaczka"

Będzie budowany, na Mistrzostwa Europy w Kaliningradzie.

A.C.

wałki giętkie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.