Skocz do zawartości

EG Pro na drzewie


Darand

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

problem chyba nie nowy. Drugi dzień lotów nowym EG Pro, żle oceniona odległość i model wylądował na drzewie. Lekko licząc 12 m nad ziemią. Próbowałem wszystkiego: drabina przywieziona na bagażniku (niemała, 6m) - bez szansy nawet na dostanie się w pobliże modelu. Piłeczka tenisowa przywiązana do sznurka z kamieniem (może uda się zaczepić gałąź i strząsnąć model) - bez szans. Najwyżej dorzuciliśmy z synem do gałęzi 3m ponizej modelu. Potem tyczka zrobiona z rurek PCV - dwunastometrowa rurka nie da się ustawić w pionie... kto nie wierzy, niech spróbuje. Obserwacja jak model umiera... Potem noc, niestety z deszczem. Dzielnie wspierająca żona (bez podtekstów, proszę). Następny dzień - wizyta w okolicznej Ochotniczej Straży Pożarnej. Mimo dobrych chęci - sprzęt za słaby (tylko 10 m drabina nie pozwoliła dostać się do modelu). Poszukiwanie możliwośći... Jest!. "Konar - wycinka drzew". I tu zaczął się pokaz profesjonalizmu. Wyposażenie wspinaczkowe, pełny wypas. Na nogach raki (słupołazy). Parę metrów na po drabince, potem na żywca. Na jednej gałęzi asekuracja, na drugiej akcja... 10 minut później model był na ziemi. Żona dzielnie filmowała...

Dla ciekawych - filmik (trochę długi).

Koszty akcji: 150,- PLN i flaszka dla "pomocników".

Straty: Spuchnięty pakiet wyzionął ducha. Silnik chyba cały, serwa całe, odbiornik chyba cały, regulator suszy się, zobaczymy. Model - lekko obtłuczona krawędź natarcia, nic poważnego.

Nauczka: Model jest zwykle dużo dalej niż się wydaje (bo wydawało się, że zmieszczę się w zakręcie przed drzewem)

Wniosek: pilnie potrzebny dział "nauka latania", nie akrobacje 3D ale taka zwykła, dla poczatkujących.

 

Pozdrawiam i wspieram w podobnych sytuacjach.

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tą oceną odległości modelu to prawda, ja latam na polu za domem i jakieś 150m przede mną są linie wysokiego napięcia. Wydawało mi się że byłem dopiero w połowie drogi i że jeszcze mam czas na nawrót lecz się myliłem, wleciałem w sam środek linii. Na szczęście nic się nie stało, teraz latam wysoko i daleko od tego miejsca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff...

Jedyne co się uszkodziło, to niestety pakiet :( . Reszta po wysuszeniu sprawna :D. I dziwna sprawa - lotki wychylały się do góry wiecej niż do dołu (tak ustawiłem), a teraz zrobiło się odwrotnie... :crazy: Muszę ustawić od nowa.

 

Co myślicie o oddzielnym temacie z nauką latania?

 

Pozdrawiam

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka, ale nie zmienił się kierunek, tylko wartość wychylenia. Już ustawiłem prawidłowo, niestety, najpierw zresetowałem do 100%, więc nie wiem, czy teraz ustawienie jest odwrotnie niż było wcześniej (funkcja ADIF).

 

Ale to tylko ciekawostka, i tak po kraksie sprawdziłem wszystkie ustawienia, wychylenia, działanie elementów itp.

 

Pozdrawiam

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

motyl, serio? Taka znajomość to skarb modelarzy, zwłaszcza początkujących :) . Mam kilka łączek, najfajniejsza jest tuż za Jazgarzewem, (dawny PEGEER) wyjeżdżając główną drogą w stronę Łosia (200 m za LPG drogą gruntową w prawo). Mieszka tam gdzieś myszołów, zaatakował mi niedawno model...

 

A w Runowie, koło Złotokłosu, naprzeciwko firmy GlasTeam (lub podobnie) jest zrobione lotnisko modelarskie (duża łąka z wygolonym pasem startowym), czasami tam latam, ale nigdy nikogo nie widziałem, żeby zapytać. Czasami widuję motolotnię, pewnie stamtąd startują.

 

Pozdrawiam

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Runów znam, tak dokonywałem pewnych zbrodni :D

 

droge na Bogatki znam, ale samej łąki nie skojarzyłem. Skoro tak okolice znasz to może jakiś kawałek zbocza tez masz :D

 

A Gołków to ten po trasie tarczyn piaseczno, czy to jest głosków ?? bo zawsze oba myle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku, jasne. Przecież serwa pracują w lustrzanym odbiciu, więc zamiana kanałów zadziała dokładnie tak, jak napisałeś.

 

Motyl, i Gołków i Głosków leżą na trasie Piaseczno - Tarczyn. Głosków kilka kilometrów dalej od Piaseczna.

 

Co do zbocza... Górki Szymona w Zalesiu Dolnym. Tylko, że zbocze wychodzi bezposrednio na jeziorko, więc byłoby dosyć ryzykownie. Nie próbowałem, ale przyjrzę się temu.

 

Pozdrawiam

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Darand, czy moglbyś mi napisac jedna rzecz. Kupiłem EG Pro.

I widzę , że skrzydło jest mocowane na wcisk a nie ma zadnych magneswo itp. Czyli wciaska sie jedną czesc skrzydła w drugą a za zatrzask robi EPP.

Podobnie kabinka , w ogole nie jest niczym mocowana albo ja slepy jestem i w pudelku czegos nie zauwazylem.

W kazdym razie zadnych magnesow nie ma a pamietam ze w EG zwyklym były.

Czyzbym dostal wybrakowany komplet?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norbert, skrzydło jest mocowane na bagnet z rurki węglowej i na zaczepy z pianki - po prostu jedno wciska się w drugie. Nie rozłączają się w czasie lotu, nie musisz się obawiać. Czasem mogą się wysunąć w czasie zbyt ostrego lądowania. Staram się ich nie rozkładać do transportu, udało mi się wcisnąć model do mojej Astry bez rozkładania.

Kabinka trzyma się na firmowe zatrzaski, przynajmniej powinna się trzymać ale po miesiącu mi się wyłamały.

Zrobiłem taki patent, że do pozostałości po zatrzaskach przykleiłem sklejkę 4 mm a do sklejki i do plastikowego wzmocnienia kabinki przykleiłem magnesy ze starego dysku twardego. Trzyma bez problemu. Dodatkowo sklejka usztywnia dziób.

 

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zaczynam kumać.

Siedze i sie gapie na części i powoli conieco do mnie dociera. Szukam w sieci jakiejś fotoporady jak wszystko zlozyc by nic nie popsuć.

No i sprawa kleju. Mam uhu por. Czy tym klejem skleję porządnie EG? Czy jednak muszę jakiś inny zakupić jeśli tak to jaki?

Na pierwszy rzut oka wygląda mi ten model dość delikatnie , zwłaszcza przod. Az korci by to jakoś wzmocnić no ale niby jak. Ja bede musiał niestety skrzydła rozkładać do transportu i obawiam się że po kilku jazdach ten zatrzask z EPP się może urwać albo wyrobić cholercia.

No i za cholere nigdzie nie ma tego oryginalnego kołpaka a jedyny jaki znalazłem inny to 45mm aluminiowy :-(

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kleju - uhu fajnie sie klei - ale jak dziala z elaporem ? Na pewno CA dziala swietnie - zwlaszcza jak trzeba cos skleic od razu na lotnisku :)

Zatrzaski w EG v1 dzialaja dobrze i naprawde trzeba sporo polatac aby sie wyrobily - wiec spoko luzik.

EG nie jest taki delikatny na jakiego wyglada - dziob mozesz wzmocnic weglem albo szklem - tymi precikami takimi , najprosciej naciecia zrobic w EPP i po wcisnieciu - zalac CA.

ale nawet jak przywalisz i zgnieciesz/urwiesz dziob - to naprawa potrwa max 30 min - z przerwa na piwo kawe i 2 fajki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.