Skocz do zawartości

Rozbity model... Jaka mogła być tego przyczyna?


Jedrexxx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. 18 października odbyłem oblot modelu po wymianie silnika. Gdy latałem nad swoją głową na lotnisku nie było najmniejszego problemu. Model reagował na każde pociągnięcie drążka lecz gdy dałem polatać drugiej osobie ta wyleciała kilka metrów poza lotnisko, lecz model był na tej samej wysokości. Gdy kolega wykonywał skręt nad domami model nagle przestał reagować i zwalił się korkiem pionowo w dół z wysokości na oko 100 metrów. Nic szczególnego mu się nie stało. Drobne pęknięcie na górze kadłuba, lecz tutaj moje pytanie... Posiadam aparaturę Sanwa RDS 8000 2,4 GHz i co mogło być przyczyną że na terenie lotniska model zachowywał się dobrze a nad domami przestał reagować. Zakłócenie czy wadliwa aparatura? Dodam że na ziemi wszystko działa, nawet na odległość 50 metrów. Czy jest sens porzucenia technologii 2,4 GHz i kupienia starej, poczciwej kwarcówki pokroju Graupnera MX-16s? 

 

post-20298-0-14525900-1508612942_thumb.jpg

 

 

post-20298-0-07125100-1508613040_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Te 50 metrów to żart oczywiście?

Jeśli zasięg na ziemi to bzdura to najmocniej przepraszam, sprawdzałem różne teorie z innych postów i było w nich napisane że jeśli zasięg wynosi (były podane różne odległości) to zasięg w powietrzu jest o wiele większy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie będę musiał się udać na mały spacer z aparaturą i poprosić drugą osobę o patrzenie na stery  :D Ale mam wrażenie że aparatura jest sprawna bo latałem szybowcem bez najmniejszego problemu. Najwyraźniej jestem zmuszony kupić kwarcówkę do lotów na lotnisku przy którym są postawione domy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .Już to przerabiałem .Mniemałem że 2,4 GHz to super,więc zakupiłem multiplexa ,a potem że to ,,kicha".  Wnioski swoje mam takie : Na 2,4 GHz latać na otwartej przestrzeni ,zaś nad wodą,nad domami[wifi] ,wzdłuż drzew wyłącznie dłuższe fale,35 MHz polecam. Odkąd to zrozumiałem w bieżącym roku ,,0" problemów i to na dwóch częstotliwościach.

Ostatni problem,rozdupcenie telemastera seniora na sośnie na początku sezonu.  .Zapodam zaraz fotę w temacie katastralnym..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z Telemasterem był zakręt w rundzie do lądowania jakieś30- 40 m od domu wyposażonego w potężne różniste anteny i wystarczyło,sądzę [fotki z tegoż zapodałem w dziale katasratu} .Wcześniej wodnosamolot Easy Cub podłuż rzeki Bzury wzdłuż szpaleru drzew i kapostrata .Więc nad domami ,to takie obiegowe,a nie w poszczegółach Panie Rfaeello.


Może nie popadajmy w skrajności, nie wymagam na razie od aparatury wiele ale bez przesady  :lol:

Rum 1,czy 2,, latał" pokracznie,nieproporcjonalnie ,a niezawodnie.Czy wówczas ktoś narzekał na zkłucenia fali,czy inne dzisiejsze jaktam taktam. W module nadawczym posiadał tranzystor KT611 i zapewniał 1,2 W mocy,zaś dzisiejsze [poza wczorajszą moją nadawką Hitec Spectra 35MHz cudem kupiona na OLX, wszystkie mają 0,1 W mocy dopuszczalnej mumią europejską .Właśnie zastanawiam się czy nie przerobić swego nadawania na typ stopnia mocy z ośmiewanego tudzież Ruma ,Posiadam schematy z czasopisma modelarz z lat 70.

Pozdrawiam poszukiwaczy niezawodności RC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlatwiej powiedziec ze zawinila elektronika ale przyznac sie ze model wali w ziemie z winy pilota to juz nie koniecznie

Na tym forum ludzie potrafia szukac wszedzie tylko nie u siebie

Koledzy robia modelami f3a grubo ponad 1000 lotow w sezonie i nie ma zadnych awari a tu ktos poleci 10 razy i kret i placz bo przeciez wszystko bylo OK

Gdybym sluchal takich rwwelacji kolegi romsonic pewnie juz dawno mialbym inne hobby

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 gdy dałem polatać drugiej osobie ta wyleciała kilka metrów poza lotnisko, lecz model był na tej samej wysokości. Gdy kolega wykonywał skręt nad domami model nagle przestał reagować i zwalił się korkiem pionowo w dół z wysokości na oko 100 metrów. Nic szczególnego mu się nie stało. Drobne pęknięcie na górze kadłuba, lecz tutaj moje pytanie... ? 

 

 

Człowieku -wyleciał poza lotnisko? Skręt nad domami?    -  i to spalinówką ?  - skrajna głupota. -- pilot to id.....

 

 

i    -nic się nie stało -model lekkie pękniecie

 

-Ty się ciesz, że nikt nie zginął albo nie został kaleką. Także,  że nie rozbiłeś np nowego mercedesa klasy s   - bo do końca życia byś płacił lub młodość spędził w wiezieniu. Że o wyrzutach sumienia nie wspomnę.. Model rozbity z powodu GŁUPOTY. Wręcz elementarnej. Znajdzie się jeden taki a potem wszystkim modelarzom ograniczą prawo do latania, że niebezpieczne itp.

 

Wiesz/wiecie kiedy zostaje się modelarzem ? -gdy bez wahania jest się zdolnym "zabić" wart kilka tysięcy model który staje się zagrożeniem i wychodzi poza strefę.

 

Nad domami   -wi-fi goni wi-fi, jakieś sterowania bram też na 2,4, jakieś telewizje przemysłowe itp. - i po prostu zakłócenia -często zatyka stopnie wejściowe odbiornika.

 

Ale w tym przypadku  powód to prawdopodobnie  -zaciągnięty cały czas   ster wysokości . dobrze, że model nie trafił w kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.