Skocz do zawartości

'Zieloni' modelarze, a bezpieczeństwo lotów RC


m5m

Rekomendowane odpowiedzi

W temacie o Spitfirze z DeAgostini pojawił się kolejny gorący offtopic, tym razem na temat bezpieczeństwa wykonywania lotów RC w świetle masowego napływu kompletnie "zielonych" modelarzy.

Dyskusję przenoszę do niniejszego tematu. Ładziak

 

 

 

w sumie to ze ktos marnuje swoje pieniadze to tam nic waznego, ale jakos niezbyt mi sie podoba to ze ten model bedzie wazyc cos okolo 2,5kg jak sie doczytalem....ciekawe czy ktos bierze odpowiedzialnosc za rozpedzony model, bo w sumie moze sie to skonczyc nie tylko wyrzuconymi zlotowkami a czyims zdrowiem.... ale coz to juz nikogo nie interesuje, tak samo jak to ze zapewne ''mili modelarze" wpadna na nasze lotniska wlacza nadajnik, a na pytanie jaki numer kwarcu odpowiedza "a co to jest" ech....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

akurat w pierwszym numerze (tym ze śmigiełkami, co mam ich trzech) jest bardzo jasno otwartym tekstem wyklarowane, że model to nie zabawka, że mozna wyrządzić komuś krzywdę itp, i żeby się zwrócić do doświadczonego modelarza bądź klubu , więc raczej dość rozsądnie podeszli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzilo mi o wszystkie tego typu firmy ktore produkuja takie rzeczy ze nie licza sie wogole z tym kto to dostaje w rece i jakie moga byc tego konsekwencje ...

ze napisza ze za to nie odpowiadaja co z tego?? a sami widzicie jak tu wlasciciele tego typu zestawu traktuja modelarzy z prawdziwego zdarzenia:-]

a tablica z kanalami to przeciez po to zeby ptaki mialy gdzie siedziec lub by ktos kto przechodzi pijac piwko mial sie gdzie oprzec no chyba ze jest jakis inny ukryty cel :P :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a sami widzicie jak tu wlasciciele tego typu zestawu traktuja modelarzy z prawdziwego zdarzenia

Nie generalizujmy. To że ktoś się nie potrafi zachować nie świadczy o ogóle.

To tak jak stwierdzenie że masz bmw to jesteś dres. Nie lubie takiego uogólniania bo dla wielu jest ono krzywdzące.

Zresztą tacy "ulgowi" którzy się trafiają zapewne nie dotrwają do końca serii. A jeśli to rozwalą model na starcie zanim się od ziemi oderwie mam nadzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w środku tej dyskusji są przytoczone dane aparatury do tego modelu. Podobno ma pracować na innym paśmie. Chyba 42mhz jeśli mnie pamięć nie myli. To przynajmniej daje nadzieję , że nie będą zakłucać pozostałych nie wiedząc co to jest numer kwarcu. A poza tym nie ma to jak 2,4GHZ... Ja jeżdżę na sporą łąkę gdzie przyjeżdżają też inni modelarze i każdy staje z innego krańca. Dość trudo biegać po całym polu i ustalać kanały.

 

Pozdrawiam - Darek

 

PS - A każdy z nas kiedyś zaczynał i odrywał się o kilka metrów za wysoko. Grunt to zrobić na jakimś odludziu. Ja niestety zacząłem niedawno przygodę z modelarstwem od rozbicia 3kg modelu. W promieniu kilku km byliśmy tylko my dwaj no i model, który się rozmnożył przez podział. Potem trafiłem na to forum.... więc nie odstraszajmy początkujących bo gdzieś muszą się nauczyć modelarstwa. A ta gazeta co by nie było to rozpropagowała modelarstwo wśród ludzi , ktorzy by inaczej się tym nie zainteresowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko tam niektórzy latają np szybowcem i rozciągają gumę od wyciągarki po całym polu. Doświadczeni modelarze - stali bywalcy rozstawiają się pod wysokimi drzewami na skraju łąki. Ja jestem początkujący i takie drzewa przyciągają jak magnez. Przez środek łąki idzie droga więc wjechanie tam pozwala startować i lądować we wszystkich kierunkach z otwartego terenu. Jest jeszcze kwestia własności terenu. Część należy do modelarzy , którzy nie chętnie widzą nowych a większa część do przychylnego rolnika. Pole jest na tyle duże , że nie muszę latać w rejonie postoju innych a już byłem świadkiem denerwowania się z przelatywania (wysoko) nad samochodami. A poza tym jak się przyjeżdża i widzi dwa oddzielne obozy to trzeba któryś wybrać.

 

Pozdrawiam - Darek

 

PS - Dlatego 2,4GHz jest w tym wypadku pomocne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zdarza że czasami są oddzielne grupy, ale na szczęście pole jest wielkie i mało uczęszczane. Trudno ocenić gdzie jest środek... i kto stoi na środku. A nad samochodami nie latamy... To pole jakby nie jest nominalnym lotniskiem modelarskim tylko ze względu na warunki i ogrom przyciąga modelarzy. A co do tej części , która podobno należy do modelarzy... no cóż , jeśli to ich własność to mogą sobie nie życzyć obcych. Kilka razy byłem na Celulozy, jeszcze wtedy nie miałem gotowego modelu i tam to dopiero jest ścisk - ale atmosfera bardzo fajna i życzliwa. Ale przy moich mizernych umiejętnościach nie odważyłbym się tam latać. Na tym drugim polu z reguły byłem sam więc nikomu nie przeszkadzałem.

 

Darek

 

PS - ale to zupełnie nie na temat wątku - chodziło mi tylko , że nasi koledzy mogą sobie poszukać mało uczęszczane łąki i latać do woli swoimi pięknymi i drogimi modelami z gazety nie stwarzając zagrożenia (nawet stojąc na środku pola)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest 70% argumentów za tym, że u nas >30 osób woli zapłacić 300zł/rok aby uniknąć opisanych powyżej atrakcji. Pozostałe 30% argumentów to oczywiście jakość pasa i regularnie koszona trawa.

Muszę powiedzieć, że perfekcyjny brak umiejętności zorganizowania się nas Polaków jest dramatyczny. Nie wiem, kto się tam odważa latać i czym.

Darku -dosyć popularny pomysł początkującego, żeby latać dalej od grupy, to jeden z durniejszych pomysłów. Wbrew pozorom to grupa na różne sposoby zapewnia bezpieczeństwo i łatwiejsze unikanie błędów.

jeśli to ich własność to mogą sobie nie życzyć obcych

To też polska mentalność - a może warto sprawdzić? To jak w kawale o zajączku, który szedł pożyczyć patelnię od lisiczki (znacie mam nadzieję).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy byłem na Celulozy, jeszcze wtedy nie miałem gotowego modelu i tam to dopiero jest ścisk - ale atmosfera bardzo fajna i życzliwa. Ale przy moich mizernych umiejętnościach nie odważyłbym się tam latać.

 

właśnie tam stawiałem jedne z pierwszych kroków spalinkami :D I w powietrzu było jeszcze kilka innych modeli :D

 

Nie ma co wyolbrzymiać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem , że przychylność doświadczonych modelarzy jest bezcenna choćby z punktu widzenia tego forum. Budując model a potem szukając pomocy w oblataniu właśnie koledzy z Celulozy byli bardzo pomocni. Tylko , że w ładny dzień na małej łączce jest kilkunastu modelarzy a wokół wysokie drzewa. No i brak umiejętności z mojej strony. Na Celulozy widziałem kilka modeli prawie tasujących się w powietrzu. Może to dostarcza odpowiednich emocji latającym ale nie na moim etapie. Poza tym spory tłumek ludzi i szpaler samochodów a w pobliżu mały skrawek do wylądowania.. a jak model się nie wyrobi.... no i jeszcze na skraju droga , co prawda polna ale i tak sporo samochodów nią jeździ. A widziałem jak bardziej doświadczeni nie mieścili się przed drogą i lądowali na niej albo za nią. Jak będę stwarzał mniejsze zagrożenie to z pewnością nie będę unikał innych modelarzy. Teraz co najwyżej popełniam durne błędy , których konsekwencje tylko ja ponoszę.

 

Darek

 

PS1 - No chyba, że się nazywa Motylem i z samej nazwy latanie ma się wyssane z mlekiem matki.

PS2 - No pierwszy kontakt z kolegami modelarzami z tamtego pola właśnie nie należał do przyjemnych. Nie znam tego kawału o zajączku i lisie ale domyślam się iż dla zajączka się to nie najlepiej skończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.