Skocz do zawartości

Pogadajmy o TeRmIcE i KoRKociągU


malinn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Czytałem w necie trochę o tych powyższych zjawiskach , jednak w praktyce nie miałem jeszcze z nimi niemal nic wspólnego.

 

Termika to miłe zjawisko , jednak korek zdecydowanie nie.

Bardzo chętnie pocztytam co inni o tym myślą , jakie są ich doświadczenia.

 

Jak uniknąć korka, jak z niego wyjść bezpiecznie itp....

 

Powiem tylko, że z termiką raz się miło spotkałem - rzuciłem bobolinka 2 dlg na łące i kręcąc w prawo i odchodząc z wiatrem wywindowałem model na 50m :lol: Potem musiałem wracać bo odszedł z wiatrem za daleko (wiao mocno koło 8m/s). Jak mi się micha cieszyła po tym locie to nawet nie :wiecie :lol: . Liczę, że to niebawem powtórze nie raz.

 

Piszcie śmiało o w.w. zjawiskach , bardzo cenne będą rady tych, którzy doświadczyli tego w praktyce odczas latania.

 

Pozdrawiam z Kołobrzegu

M.Malinowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Gadania masz dość :-) Teraz tylko musisz to przećwiczyć i poobserwować na własnym terenie. A'propos, bodaj wczoraj w Panoramie podali mimochodem cenną informację dla szybowników - w okolicach Przemyśla pojawiła sie pierwsza para bocianów. Wiesz co to oznacza, naprawdę teorii masz dosyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj wiem wiem. Bocianki zwiastują termiczkę :lol:

 

Korki mi są obce , a że nabywam nowy model -falcona 2m nie chciał bym go rozbić bo bym chyba się załamał usiadł i rzyczał jak dziecko conajmniej godzinę .

 

Kolega Instruktor ma takowy model i mówił, że przy pierwszych oblotach (wyważaniu) korek może mnie spotkać. Bardzo mnie to przeraża :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korkociągi są dla ludzi (przynajmniej były do czasu gdy wynaleziono kapslowane butelki) teraz zostały dla koneserów i modelarzy. Korkociągów wręcz należy się uczyć, bo to czasem jedyne wyjście, ale przecież to też wiesz :-)

 

Bocianki zwiastują termiczkę

 

Nie... bocianusie zwiastują termiczunię. Mówmy dorosłym językiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latałem trochę Falconem i nie zauważyłem aby miał tendencję do wpadania w korkociąg przy przeciągnięciu. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to model lubiący latać szybko.

Jeśli wpadniesz w korkociąg to najprostrzym sposobem wyjścia z niego jest ODDANIE DRĄGA WYSOKOSCI. Wielu robi dokładnie na odwrót.

To trzeba sobie samemu poćwiczyc na większej wysokości i wtedy nie będzie niespodzianek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby wyjść z korkociągu należy dać modelowi nabrać prędkości, tak jak wspomniałam Marek, oddać draga wysokości, nigdy zaciągać, i nie machać innymi sterami we wszystkie strony bo to jeszcze bardziej spowalnia model.

I wtedy może obracać się nam do samej ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malinn, przy wychodzeniu z korka najpierw skontruj kierunkiem ruch obrotowy, a potem - jak już pisali koledzy - oddaj wysokość. Po nabraniu odpowiedniej prędkości nie zapomnij jednak zaciągnąć steru wysokości. W końcu masz WYJŚĆ z korka, a nie ganiać krety. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lotkami nie można?

 

No tak średnio... rotację powstrzymujemy kierunkiem, przecież wiesz.

Co do tego, co pisali koledzy i co pisałem ja, to chcę malinnowi uświadomić istotę zjawiska. Wysokość oddajemy, żeby nabrać prędkości, więc z wyczuciem. Co z tego, że odda na maxa drąga, bujnie go naplecy i znowu będzie w korku, z tym, że... plecowym?

 

Dopisuję: o zatrzymaniu ruchu obrotowego przede mną chyba nikt w wątku nie wspomniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lotkami nie można?

No tak średnio... rotację powstrzymujemy kierunkiem, przecież wiesz.

...

Dopisuję: o zatrzymaniu ruchu obrotowego przede mną chyba nikt w wątku nie wspomniał.

 

No właśnie, tym moim pytaniem otwieram Ci pole do rozwinięcia dyskusji i oświecenia braci dlaczego kierunkiem a nie lotkami. Masz możliwość wykazania się w nowym zagadnieniu, bo wcale takie oczywiste ono nie jest.

 

Co do tego, co pisali koledzy i co pisałem ja, to chcę malinnowi uświadomić istotę zjawiska. Wysokość oddajemy, żeby nabrać prędkości, więc z wyczuciem. Co z tego, że odda na maxa drąga, bujnie go naplecy i znowu będzie w korku, z tym, że... plecowym?

 

O kurcze! A tego to nie próbowałem. Masz opanowane przejście z korkociągu do korkociągu plecowego odwróconą półbeczką zewnętrzną???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malinn, no przecież tak właśnie na chacie obgadaliśmy ten problem :-) Za chwilę trzech powie "właśnie tak", a dwóch się z tym nie zgodzi. Zrobisz sobie mętlik w głowie i będzie z tego więcej problemów niż pozytku. uzbrój się w cierpliwość, poczekaj na ładne Cumulusy i do dzieła. Doświadczenie w lataniu masz takie, że się wyprowadzisz z opresji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lotkami nie można?

No tak średnio... rotację powstrzymujemy kierunkiem, przecież wiesz.

...

Dopisuję: o zatrzymaniu ruchu obrotowego przede mną chyba nikt w wątku nie wspomniał.

 

No właśnie, tym moim pytaniem otwieram Ci pole do rozwinięcia dyskusji i oświecenia braci dlaczego kierunkiem a nie lotkami. Masz możliwość wykazania się w nowym zagadnieniu, bo wcale takie oczywiste ono nie jest.

Mam wrażenie, że mylisz najzwyklejsze nurkowanie z korkociągiem. W korkociągu obrót następuje wokół osi pionowej płatowca. A to implikuje reakcję kierunkiem.

 

Masz opanowane przejście z korkociągu do korkociągu plecowego odwróconą półbeczką zewnętrzną???

A czy to problem po zlikwidowaniu rotacji w korkociągu zbyt mocno oddać i przytrzymać ster wysokości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że mylisz najzwyklejsze nurkowanie z korkociągiem.

 

Nurkowanie - to jedno, korkociąg - drugie, spirala - trzecie, beczka pionowa w dół - czwarte. Mnie się nie myli, ale wielu, zwłaszcza młodszym, tak. To Twoje sprecyzowanie czym tak naprawdę jest korkociąg mam nadzieję wytłumaczy, czemu użyć kierunku a nie lotek.

 

A czy to problem po zlikwidowaniu rotacji w korkociągu zbyt mocno oddać i przytrzymać ster wysokości

 

Trochę rozumiem, trochę nie :-( Zlikwidowałeś rotację - rozumiem, oddajesz drążek i trzymasz - wykonujesz półpętlę i jesteś w locie plecowym - rozumiem. Ale nie rozumiem dlaczego w tym locie plecowym znów jesteś w korkociągu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja będę 'filozował', skoro jest pełno opracowań na ten temat, np. bardzo przystępnie tu:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Korkoci%C4%85g_%28lotnictwo%29

 

Zlikwidowałeś rotację - rozumiem, oddajesz drążek i trzymasz - wykonujesz półbeczkę i jesteś w locie plecowym - rozumiem. Ale nie rozumiem dlaczego w tym locie plecowym znów jesteś w korkociągu?

Po przejściu w lot plecowy, przy nadal oddanym sterze wysokości bardzo szybko tracimy i tak niewielką prędkość, zrywamy strugi (na plecach łatwiej) i mamy ponowny korek, gorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przejściu w lot plecowy, przy nadal oddanym sterze wysokości bardzo szybko tracimy i tak niewielką prędkość, zrywamy strugi (na plecach łatwiej) i mamy ponowny korek, gorszy.

 

No nie, Kolego, tym razem to nieprawda. Półpętla była zewnętrzna! Z definicji ma ona o wiele wiekszy pronień niż wewnętrzna - kręcąc figurę działasz przeciwnie do kierunku siły nośnej i stąd się to bierze. A zatem długi czas w tej figurze leciałeś z nosem modelu skierowanym wprost w ziemię i nie opowiadaj, że bedziesz miał niewielką prędkość. To po pierwsze. Po drugie - mała prędkość opływu skrzydła, to nie "zerwanie strug" a wejście w przejściowy charakter opływu skrzydła przez powietrze. To są zupełnie różne zjawiska, choć podobnie wygladają efekty ich oddziaływań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Półpętla była zewnętrzna! Z definicji ma ona o wiele wiekszy pronień niż wewnętrzna - kręcąc figurę działasz przeciwnie do kierunku siły nośnej i stąd się to bierze. A zatem długi czas w tej figurze leciałeś z nosem modelu skierowanym wprost w ziemię i nie opowiadaj, że bedziesz miał niewielką prędkość.

 

Przypominam, że punktem wyjścia jest krokociąg - opływu skrzydła w zasadzie nie mamy, a potem lecimy na oddanym sterze wysokości!

 

Po drugie - mała prędkość opływu skrzydła, to nie "zerwanie strug" a wejście w przejściowy charakter opływu skrzydła przez powietrze. To są zupełnie różne zjawiska, choć podobnie wygladają efekty ich oddziaływań.

 

Ta sama uwaga. Cały czas lecimy na oddanym sterze wysokości! Władować się w tym momencie w korek to więcej niż pewniak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.