Skocz do zawartości

PORADNIK DLA MODELARZY DOT. PRZECIĄGNIĘCIA


AKocjan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

ale można oszaleć....

   treść ciekawa         -jednak  ta kwestia gustu 10% osób się spodoba  a 50% ucieknie z ciężkim porażeniem uszu i zmysłu estetyki nie dopatrzywszy nawet pierwszej minuty.

 

reszta będzie miała w poważaniu czy jest tam jakaś muza i jaka.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, latacz napisał:

ale można oszaleć....

   treść ciekawa         -jednak  ta kwestia gustu 10% osób się spodoba  a 50% ucieknie z ciężkim porażeniem uszu i zmysłu estetyki nie dopatrzywszy nawet pierwszej minuty.

 

reszta będzie miała w poważaniu czy jest tam jakaś muza i jaka.

ja chyba należę do tej ostatniej grupy, dziękuję za opinię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arku nie chcę Cię urazić ale coraz więcej (niestety) osób oraz/a zwłaszcza media serwują nam gratis niepotrzebny HAŁAS/zakłócenia. A tyle się mówi o ochronie słuchu. Już szczytem głupoty jest umieszczenie w serwisie you…. filmiku z pracą silnika bez dźwięku wydawanego przez silnik za to melodyjki grają , że hej. Umieszczanie melodii/piosenki pod prowadzoną rozmową zwłaszcza w radio (dużo jeżdżę i słucham w samochodzie) powoduje, że podgłaśniam bo dźwięki się nakładają do tego dochodzą dźwięki toczących się opon, pracy silnika, szum wiatru – istna kakofonia dźwięków. Telewizja również serwuje nam podobne działanie, no ale cóż chyba taka nastała moda. W tej chwili „leci” w TV film Wata….  I żona mi podgłośniła telewizor. Pytam ją co robisz – nie rozumiem co gadają odpowiedziała. A tak w ogóle to polskie filmy powinny być z lektorem lub nie powinno się dopuszczać przed kamerę „aktorów” z wadą wymowy, sepleniących, mlaskających itp. Przypominają mi się czasy kaset VHS z filmami karate ( wszelkiego rodzaju wejścia smoków) kiedy aktorzy mówili po chińsku/mandaryńsku to było tłumaczone na angielski później na holenderski i dopiero na polski i WSZYSTKIE tej języki były słyszane w jednej chwili z głośnika telewizora. No ale w tamtych filmach i w tamtych czasach nie chodziło o słowa a o karateee.

Wybaczcie Panowie MUSIAŁEM

P.S. Arku bardzo fajny materiał!!!

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko i czytelnie. Trochę teorii - akurat aby się nie znudzić. Dla wyjadaczy to może nic nowego, ale dla początkujących wartościowy materiał.

Może jeszcze można było zasygnalizować, że w tym kontekście należy mieć świadomość wpływu wiatru na sytuację, bo np. zakręt pod wiatr załatwia sporo modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Andrzej68IX napisał:

. Już szczytem głupoty jest umieszczenie w serwisie you…. filmiku z pracą silnika bez dźwięku wydawanego przez silnik za to melodyjki grają , że hej. 

Podpisuje się pod tym obiema rękami.Takie zjawisko i to niestety częste,przynajmniej u mnie powoduje całkowitą niechęć do dalszego oglądania.

Najgorsze jest to że duża część autorów tych filmów ma naprawdę coś ciekawego do przekazania,tylko że trzeba "rozwalić" głośnik na cały regulator,żeby cokolwiek zrozumieć z treści...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ibnexus napisał:

Krótko i czytelnie. Trochę teorii - akurat aby się nie znudzić. Dla wyjadaczy to może nic nowego, ale dla początkujących wartościowy materiał.

Może jeszcze można było zasygnalizować, że w tym kontekście należy mieć świadomość wpływu wiatru na sytuację, bo np. zakręt pod wiatr załatwia sporo modeli.

odnośnie wiatru chodzi o problemy z wyczuciem prędkości względem mas powietrza ? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2020 o 20:30, Andrzej68IX napisał:

Arku nie chcę Cię urazić ale coraz więcej (niestety) osób oraz/a zwłaszcza media serwują nam gratis niepotrzebny HAŁAS/zakłócenia. A tyle się mówi o ochronie słuchu. Już szczytem głupoty jest umieszczenie w serwisie you…. filmiku z pracą silnika bez dźwięku wydawanego przez silnik za to melodyjki grają , że hej. Umieszczanie melodii/piosenki pod prowadzoną rozmową zwłaszcza w radio (dużo jeżdżę i słucham w samochodzie) powoduje, że podgłaśniam bo dźwięki się nakładają do tego dochodzą dźwięki toczących się opon, pracy silnika, szum wiatru – istna kakofonia dźwięków. Telewizja również serwuje nam podobne działanie, no ale cóż chyba taka nastała moda. W tej chwili „leci” w TV film Wata….  I żona mi podgłośniła telewizor. Pytam ją co robisz – nie rozumiem co gadają odpowiedziała. A tak w ogóle to polskie filmy powinny być z lektorem lub nie powinno się dopuszczać przed kamerę „aktorów” z wadą wymowy, sepleniących, mlaskających itp. Przypominają mi się czasy kaset VHS z filmami karate ( wszelkiego rodzaju wejścia smoków) kiedy aktorzy mówili po chińsku/mandaryńsku to było tłumaczone na angielski później na holenderski i dopiero na polski i WSZYSTKIE tej języki były słyszane w jednej chwili z głośnika telewizora. No ale w tamtych filmach i w tamtych czasach nie chodziło o słowa a o karateee.

Wybaczcie Panowie MUSIAŁEM

P.S. Arku bardzo fajny materiał!!!

Niestety w niektórych nagraniach było słychać pracę kafara, więc dlatego wyciszyłem dźwięk  ;( , Dziękuję za uwagi Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że przy sporym wietrze lata się z reguły wg schematu z wiatrem, zwrot i pod wiatr. Z wiatrem model zapitala więc odruchowo zdejmuje się gaz co prowadzi do lotu blisko przeciągnięcia. W tych warunkach przed rozpoczęciem zakrętu na wiatr trzeba dać gazu, bo inaczej w połowie manewru dzieją się z modelem cuda nie do opanowania. Początkujący zapominają dać w palnik i często w tej sytuacji dochodzi do kreta. Ale może to temat na inną bajkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ibnexus napisał:

Chodziło mi o to, że przy sporym wietrze lata się z reguły wg schematu z wiatrem, zwrot i pod wiatr. Z wiatrem model zapitala więc odruchowo zdejmuje się gaz co prowadzi do lotu blisko przeciągnięcia. W tych warunkach przed rozpoczęciem zakrętu na wiatr trzeba dać gazu, bo inaczej w połowie manewru dzieją się z modelem cuda nie do opanowania. Początkujący zapominają dać w palnik i często w tej sytuacji dochodzi do kreta. Ale może to temat na inną bajkę.

Według mnie najniebezpieczniejsze są podmuchy, ogólnie początkujący operatorzy modeli latających powinni kategorycznie unikać wiatru ;) . 
pozdrawiam

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ibnexus napisał:

Chodziło mi o to, że przy sporym wietrze lata się z reguły wg schematu z wiatrem, zwrot i pod wiatr. Z wiatrem model zapitala więc odruchowo zdejmuje się gaz co prowadzi do lotu blisko przeciągnięcia. W tych warunkach przed rozpoczęciem zakrętu na wiatr trzeba dać gazu, bo inaczej w połowie manewru dzieją się z modelem cuda nie do opanowania. Początkujący zapominają dać w palnik i często w tej sytuacji dochodzi do kreta. Ale może to temat na inną bajkę.

jeśli przy locie z wiatrem zdejmuje się gaz -to model się wali jeszcze przed zakrętem. Chyba, że leci ślizgiem tracąc wysokość -lekkie nurkowanie rozpędza lepiej niż silnik...

 

jeszcze gorzej jest jeśli leci się pod wiatr -model leci pomalutku -siłę nośną zapewnia wiatr -duża szybkość przepływu powietrza (prędkość modelu i wiatru się dodają)   -zakręt w kierunku z wiatrem -i nagle okazuje się, ze prędkość opływu jest od tyłu...  model ma np. 10km/h wiatr 30km/h.

lecąc z wiatrem było 40km/h prędkości względnej (opływu)

po nawrocie z wiatrem -zrobiło się 10-30=-20km/h   prędkość względna 20km/h -ale powietrze napływa od ogona -wiatr "przegania" model

jedyna szansa to jeśli  model da nura na pysk i pozwolić mu się rozpędzić.

albo mocny silnik i w odpowiednim momencie uderzenie mocą.  Latałem wiele razy patyczakiem 19g/dm2 w wietrze około 10m/s   -dało się -ale pełny ciąg prawie 2x przewyższał wagę modelu...

Jeśli model  da nura na ogon robi się mniej ciekawie. robiąc nawrót z kierunku z pod wiatr  na kierunek z wiatrem nie należy zakrętu  podpierać wysokością -  a podeprzeć silnikiem.

 

Generalnie zawsze należy "pilnować prędkości" - model musi mieć prędkość odpowiednio większą niż wiatr. Niby stabilne modele z dużym wzniosem lub uszami -w podmuchach wariują. Mniej stateczne bez wzniosu -lepiej sobie radzą przy podmuchu (wiatr spycha je z kursu -jednak rzadziej "przewraca") . A pilot musi być cały czas sekundę do przodu przed reakcją modelu i przed podmuchem. Reakcja na sterach musi być z wyprzedzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla modelu i jego siły nośnej niema znaczenia kierunek wiatru. Tylko my jako obserwator na ziemi widzimy te straszne rzeczy jak lot z wiatrem. Dla skrzydła to jeden ciul bo ono pracuje względem masy powietrza bez względu na punkt odniesienia ziemi. Więc lecąc modelem jednostajnie np 50km/h (względem powietrza) po zakręcie z "wiatrem" nadal lecimy 50km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ale  W MOMENCIE zakrętu prędkość modelu w nowym kierunku (zwrocie) nie weźmie się z niczego.

 

Jak spacerujesz  twarzą do wiatru -dmucha ci w twarz. Jak się nagle odwrócisz -nawet jeśli zrobisz to po łuku -dmucha w plecy. Żeby znowu mieć podmuch w twarz -musisz pobiegnąć szybciej niż wiatr...   oczywiście z wiatrem łatwo się biegnie -ale sam start moment trwa.

 Dla modelu to nie problem -opór jest też tylko względem powietrza i nadal wymagane będzie to samo 50. Jednak -w ostrym zwrocie trzeba nagle zmienić wektor / kierunek prędkości . A to moment trwa i potrzeba do tego energii

 

model w ostrym zwrocie zmienia prędkość względem powietrza...  przez chwilę opływ jest zakłócony i model może zwalić się w zakręcie. model ma jakąś bezwładność...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla modelu nie ma pojęcia z wiatrem czy pod wiatr takie pojęcie jest tylko i wyłącznie dla obserwatora na ziemi koniec kropka. Nie porównuj tego do spaceru bo to nie te punkty odniesienia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, latacz napisał:

tak ale  W MOMENCIE zakrętu prędkość modelu w nowym kierunku (zwrocie) nie weźmie się z niczego.

 

Jak spacerujesz  twarzą do wiatru -dmucha ci w twarz. Jak się nagle odwrócisz -nawet jeśli zrobisz to po łuku -dmucha w plecy. Żeby znowu mieć podmuch w twarz -musisz pobiegnąć szybciej niż wiatr...   oczywiście z wiatrem łatwo się biegnie -ale sam start moment trwa.

 Dla modelu to nie problem -opór jest też tylko względem powietrza i nadal wymagane będzie to samo 50. Jednak -w ostrym zwrocie trzeba nagle zmienić wektor / kierunek prędkości . A to moment trwa i potrzeba do tego energii

 

model w ostrym zwrocie zmienia prędkość względem powietrza...  przez chwilę opływ jest zakłócony i model może zwalić się w zakręcie. model ma jakąś bezwładność...

 

 

Samolot porusza się względem powietrza, człowiek idąc przemieszcza się po ziemi, więc dlatego prędkość wiatru ma znaczenie i stawia dodatkowy opór. Samolot zaś porusza się względem powietrza, nie ma żadnego kontaktu z podłożem. Przy zakręcie wiatr w żaden sposób nie odchyli czy zaburzy lotu modelu (względem powietrza), tylko my odczujemy zmianę prędkości względem nas - na to trzeba być przygotowanym. Dlatego tak ważna jest obserwacja  kątów natarcia skrzydeł,  bo często prędkość nam nic nie powie (my tylko widzimy ją względem ziemi - brak poprawki na wiatr). Dlatego samolotem ląduje się pod wiatr - żeby ograniczyć prędkość względem ziemi przy jednoczesnym zachowaniu bezpiecznej prędkości względem mas powietrza. A ludzie rozwalają modele na zakrętach, bo przeciągają dynamicznie ;) - a później skarżą na wiatr czy inne tego typu historie.  
                                  Pozdrawiam 

W dniu 5.01.2020 o 19:07, latacz napisał:

jeśli przy locie z wiatrem zdejmuje się gaz -to model się wali jeszcze przed zakrętem. Chyba, że leci ślizgiem tracąc wysokość -lekkie nurkowanie rozpędza lepiej niż silnik...

 

jeszcze gorzej jest jeśli leci się pod wiatr -model leci pomalutku -siłę nośną zapewnia wiatr -duża szybkość przepływu powietrza (prędkość modelu i wiatru się dodają)   -zakręt w kierunku z wiatrem -i nagle okazuje się, ze prędkość opływu jest od tyłu...  model ma np. 10km/h wiatr 30km/h.

lecąc z wiatrem było 40km/h prędkości względnej (opływu)

po nawrocie z wiatrem -zrobiło się 10-30=-20km/h   prędkość względna 20km/h -ale powietrze napływa od ogona -wiatr "przegania" model

jedyna szansa to jeśli  model da nura na pysk i pozwolić mu się rozpędzić.

albo mocny silnik i w odpowiednim momencie uderzenie mocą.  Latałem wiele razy patyczakiem 19g/dm2 w wietrze około 10m/s   -dało się -ale pełny ciąg prawie 2x przewyższał wagę modelu...

Jeśli model  da nura na ogon robi się mniej ciekawie. robiąc nawrót z kierunku z pod wiatr  na kierunek z wiatrem nie należy zakrętu  podpierać wysokością -  a podeprzeć silnikiem.

 

Generalnie zawsze należy "pilnować prędkości" - model musi mieć prędkość odpowiednio większą niż wiatr. Niby stabilne modele z dużym wzniosem lub uszami -w podmuchach wariują. Mniej stateczne bez wzniosu -lepiej sobie radzą przy podmuchu (wiatr spycha je z kursu -jednak rzadziej "przewraca") . A pilot musi być cały czas sekundę do przodu przed reakcją modelu i przed podmuchem. Reakcja na sterach musi być z wyprzedzeniem.

oj nie:
wiatr stała prędkość 15 km/h 

lecisz z wiatrem z prędkością [30 km/h względem powietrza] - względem ziemi poruszasz się z prędkością:
15km/h+30km/h=45 km/h 
następnie wykonujesz zakręt o 180 stopni
lecisz teraz pod wiatr z tą samą [prędkością względem powietrza - 30 km/h] - a względem ziemi poruszasz się obecnie z prędkością:
-15 km/h+30km/h=15 km/h

jeżeli założymy, że wiatr wieje cały czas z tą samą prędkością to nic złego się nie stanie, wiatr nie ma przyspieszeń / opóźnień, więc prędkość względem powietrza się nie zmieni. Dopiero kiedy mamy do czynienia z porywami wiatru zaczynają się problemy, wtedy bezwładność samolotu spowoduje chwilową zmianę prędkości względem powietrza.
Dostajemy podmuch od przodu, samolot przyspieszy chwilowo względem powietrza,
w tył - samolot zwolni. Dlatego model w porywistym wietrze leci niestabilnie, bo ciągle jego prędkość względem powietrza będzie się zmieniać. Trzeba na to brać poprawkę i zawsze lądować z większą prędkością, żeby nie doszło do utraty siły nośnej a tym samym przeciągnięcia. :) 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.