Tak, ten funjet to chyba będzie moją ulubioną zabawką . Szczerze mówiąc to nie byłem pewien czy już jestem gotowy na takiego przecinaka, ale lata to pięknie. Dzięki Rafałowi, który podpowiedział mi jak go wyposarzyć, przepatrzył przed lotem czy wszystko pracuje jak należy i zmotywował ambicjonalnie do pierwszego startu, aż wreszcie na koniec podpowiadał jak się tym ląduje, latanie dostarczyło mi frajdy jakiej dawno nie miałem. FIlm jest faktycznie na telefonie i wstawię napewno jak tylko poczytam jak to zrobić, bo nie miałem wcześniej okazji. Prawda, że 2 funjety latające sobie razem to niezły świst w powietrzu. Trzeba to będzie powtórzyć