Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jak już wspomniałem w poście powitalnym, przeglądałem to forum dość długo i przeważnie znajdowałem to, czego szukałem. Niestety po długiej walce z quadem nie mam już sił i większość sposobów nie przyniosła rezultatów. Zacznę od konfiguracji:
Rama X525 V3
KKMulticopter v5.5 (oprogramowanie zflashowane xcopter 4.7)
4 x XXD 2212 KV1000
Śmigła 1045
ESC jakieś chyba no-name 30A
LiPol Zippy 3SP1 5000mah 30C (tak, wiem, że za ciężki )
Aparatura Turnigy 9x v2
Samą maszynę kupiłem na ebayu. Jest to mój pierwszy model, który ma mi służyć za wprowadzenie do świata wielowirnikowców. Chciałbym się na nim nauczyć latać (jednocześnie nie bojąc się, że przypadkiem zniszczę kupę kasy) i stopniowo budować drugi model, hexa lub octo (ale to w przyszłości). Póki co mam duży problem z kalibracją (? lub być może czymś innym czego nie wiem) maszyny. Poniżej filmik z wczoraj:
https://www.youtube.com/watch?v=WWJ49CRN3H0
(problem widać do mniej więcej 10 sekundy, później już nagranie ustawienia żyroskopu na PCB [które de facto i tak jest teraz inne])
Problem prezentuje się następująco... Przy ustawieniu na PCB wszystkich "regulatorów" (nie wiem jak to się nazywa) na 50%, wszystkie silniki startują oddzielnie.
Wyczytałem gdzieś, że takie ustawienie wypada najlepiej z testów innych:
YAW (75% ish) << (a właśnie, tu nie jestem pewien co oznacza 'ish', więc ustawiłem no tak jak wynikało to z procentów)
PITCH (0%) < przy 0% kontroler wchodzi w centrowanie drążków (http://www.kkmulticopter.kr/index.html?modea=manual), u mnie to było ~10%
ROLL (45%)
Więc tak też ustawiłem. Wciąż wszystkie silniki są zdesynchronizowane. OK, gdzieś wyczytałem, że należy ustawić trim. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale doleciało to do mnie jako ustawienie trymu w odbiorniku (mam rację?). I gdy wreszcie udało mi się to zrobić (doliczając poprawkę dwóch kanałów, które były odwrócone) - znaczy, gdy wreszcie silniki zaczęły startować mniej-więcej razem, to aż strach go poderwać bo już na ziemi zaczyna breakdance'ować. Jak mi się udało go lekko oderwać od ziemi (tak, że ostatnia noga nie dotykała podłoża), to majestatycznie pierdupnął do góry nogami. Ogólnie rzecz biorąc jest niesamowicie niestabilny i niezdecydowany (niczym moja kobieta).
Reasumując, albo ja jestem tępy, albo jestem tępy i nie umiem tego ustawić.
Kalibrowałem ESC wg tego schematu:
Set Yaw gain pot to zero.
- Put throttle stick to full.
- Power on.
- LED flashes 3 times.(Ready)
- Check a receiver power.
- Wait a few seconds.(In this state, ignore the beeping.)
- LED flashes 3 times.(Start)[Supported in v1.6 or later]
- Wait for motor signal.(Please refer to the manual of ESC.)
- Throttle to zero.
- Wait for motor confirm signal.
- Power off.
- Restore Yaw gain pot.
I niby poszło prawidłowo.
Czytałem też o PIDach ale to podobnież powinno się robić po ustawieniu maszyny.
Czy ktoś może doradzić bardzo początkującemu amatorowi? Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc!