Skocz do zawartości

bogdbi

Modelarz
  • Postów

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O bogdbi

  • Urodziny 13.04.1968

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Kraków
  • Imię
    Bogdan
  1. Na wstępie pragnę wszystkim podziękować za poświęcony czas oraz pomoc. Postanowiłem wszystko odpiąć i podłączyć na nowo, ustawić wszystko jeszcze raz. I pomogło! Tak naprawdę nie wiem co było przyczyną, ale najprawdopodobniej prozaicznie zły styk na odbiorniku. Przy okazji zaprezentuje moją elektronikę (może komuś zielonemu tak jak ja przyda się na początku) - jest to standard zakupiony w zestawie.
  2. Po dłuższej przerwie witam serdecznie wszystkich Modelarzy, Sympatyków i Moderatora Popracowałem trochę w chwilach wolnych na symulatorze i myślę, że trzeba zacząć sezon. Pakiety naładowałem, wszystko podłączyłem, a tu lotki nie działają i silnik nie da się uruchomić. Po ostatnich lotach, krecie, sklejaniu i długiej przerwie rozbierałem jedynie skrzydła. Jak podłączę pakiet silnik coś tam drgnie, jedno serwo lotek coś brzęczy, drugie milczy, zmieniam kierunki podłączenia serw skrzydła i też nie pomaga. Aparatura w modelu coś tam śpiewa, ale w niezrozumiałym dla mnie języku. Czarna magia Może namieszałem w nadajniku przy ustawianiu symulatorów, a może trzeba jakoś zaprogramować nadajnik i ustawić z odbiornikiem. W domu sucho, więc ze stykami powinno być wszystko OK. Coś tam odbiornik śpiewa, ale nie wiem o co mu chodzi, a w dokumentacji tego nie znalazłem. Może ktoś z Was wie co z tym zrobić?
  3. Witam kolegów po przerwie. Mam pewien kłopot, otóż skończył mi się zapas śmigieł (a kupić się nowych jakoś nie da) i kupiłem http://abc-rc.pl/APC-6x55-E, które nie bardzo leży w piaście oryginalnej. Tuleje są na mniejszą średnicę, piastę dokręca się tylko ledwo co. A wygląda to taj jak na zdjęciu. Gdybym nawet rozwiercił śmigło, to usiądzie mi głębiej to prawda, ale znaczna część śmigła nie dotyka piasty. Jednym słowem z tego co widzę to chyba trzeba inną piastę. A skąd ją wziąć i jak ją wymienić?
  4. Niezły pokaz. Taaak można jedynie pomarzyć Póki co siedzę na symulatorze. A czy widział kto model motoszybowca, który by poszedł na symulatorze np. FMS? Próbowałem znaleźć, ale nie skutecznie
  5. Oczywiście, doświadczenie jak się go ma to najważniejsze. Ja niestety dopiero próbuję raczkować Ja wstawiłem zamiast rurki dostarczonej z modelem rurkę (wydaje mi sie o lepszych parametrach): rurka szklano-poliestrowa 6,0/4,0mm.Po kilku upadkach dość luźno trzymają się te skrzydła i zastanawiam się czy kupić grubszą rurkę czy coś może lepszego mi podpowiedzą koledzy z większym doświadczeniem niż moje
  6. Przewidziałem to. Wraz z zasilaczem kupiłem taką szeroką gumę. Sprawdzałem, nawet nie najgorzej. Z tym wrzątkiem to trochę się boje czy mi się nie porozkleja. Poza tym czytałem gdzieś o tym wrzątku i w końcu to jednak troszkę ma być mniej (dobrze zrozumiałem?). Kadłub na podłodze wzmocniłem taśmą krzyżowo zbrojoną, ale ten klej pewnie zaraz puści. Regulator dałem na suficie przed silnikiem, a nadajnik też na suficie za silnikiem Poza tym pewnie znowu grzmotnę Ciekaw jestem ile ten klej wytrzyma. Bardziej zastanawia mnie pakiet. Capiło w domu, teraz leży sobie z materiałami łatwopalnymi. Będę pamiętał o Twoich radach i pozostałych kolegów w sprawie właściwej gospodarki energetycznej. Wzniosę się, a później ślizgiem. Dzięki temu będę miał możliwość lepiej wyczuć model. A czy mi się uda? Zdam relacje. Teraz tylko trochę czasu potrzeba i ładnej pogody Wpis wyżej, można taki miernik kupić i to może pomorze pilnować właściwych Voltów na celach. A podkładki (całkiem sporo) w dziobie miałem przyklejone jakimś klejem gęstym.
  7. Tak, tak patrzyłem już wcześniej. Dzięki. Zasilacz był kupiłem, bo był dostępny. Z ładowarki (nie była dostępna) póki co korzystam z tej z zestawu. Czytałem, iż ładowarkę można podłączyć pod akumulator (nawet krokodylki były w zestawie). Dzięki za info w sprawie regulatora. A ja już się pocieszałem, że pakiet rozładował się i dlatego ten kret. Jak myślisz, skrzywienie kadłuba będzie przeszkadzać w locie?
  8. Dzięki Ci wielkie za informacje. No to już jasne! No to go rozładowałem i straciłem sterowność. No to już wiecie koledzy co trzeba zrobić, aby model wpadł w korkociąg - musi paść pakiet przy właściwym ustawieniu sterów To jak się nauczę latać, kupie dodatkowy pakiet. Jak by kupić ładowarkę samochodową to ich rozumiem szlak nie trafi w między czasie. A jak by mieć wszystkie jednakowe pakiety to nie będzie si ę miało problemu z wyważeniem. A następnym razem będę obwąchiwał (przez koc gaśniczy ) podczas ładowania pakiet, to coś co podłącza się między pakiet, a ładowarkę i samą ładowarkę. No i ładowanie pod kontrolą, a pakiety do czegoś przenośnego co powstrzyma ewentualne kłopoty z ogniem. Jeszcze raz dziękuję za informacje
  9. Beta jest motoszybowcem. Ma latać poprawnie bez silnika i lądować sama. ------------------------------------------------------------------------------------ Odp: - Też mi się wydawało, że tak powinno No właśnie, Dzięki. Tu właśnie coś mi się nie podobało. Przesunę punkt ciężkości tak jak mówisz No to dzwon zaliczyłem (czy duży?, pewnie jak by z 1000 m przywalić to może będzie większy ) , póki co nie będę się martwił, jak przestanie działać to dopiero wtedy. A.... tu mnie zaskoczyłeś - ceramiczna donica? O kurcze. Dzięki. No to pięknie! Od początku mnie niepokoiło, capił podczas ładowania, że w całym domu było czuć (co prawda nie wiem czy ładowarka, prostownik, czy pakiet). Może się to zapalić? Nawet nie strasz, bo leży sobie w pudełku z łatwo palnymi rzeczami itd A jak długo... nie wiem jak zapytać, abym się dowiedział. Koledzy szanowni ile minut można latać na pakiecie 2200mA (np. przeciętnie 30-45, a może 45-60 ?) Model skleiłem jak mogłem i umiałem, ale coś dostał przykurczu lekko w prawo. Zastanawiam się czy mam bardzo się stresować, czy nie: A tu bliżej: A, od spodu: Nie wiem, czy mam denerwować się tym wyszczerbieniem na krawędzi natarcia. A jeżeli tak, to czym to załatać? Zwykłym styropianem? Tu też go uzarło (może śmigło, które musiałem wymienić), ale tu po złożeniu nie widać Rurka w płatach goni mi jak (nie powiem kto..., po pustym sklepie) niewiem - dość luźno po tych upadkach. Mam nadzieję, że ich nie pogubię w locie Będzie mi miło, a nawet bardzo jak mi coś poradzicie. Jak dopadnę trochę czasu to troszkę polatam, tylko, że nie wiem jak długo mogę na pakiecie. Może trzeba kupić jeszcze jeden (jak nauczę się normalnie latać) Pozdrawiam wszystkich
  10. Chcesz to Cię nauczę. Umiem taki klasyczny Ja też Ja zdemontowałem (podkładki stalowe) odciążniki zastosowane przez producenta (zostawiłem tylko jedną). Łatwo mówić, kiedy adrenalina i brak doświadczenia Ile czasu latasz na tym pakiecie? Skąd wiesz, że Ci padł? Czy przestaje silnik działać równo ze sterami, czy najpierw silnik i później dopiero brakuje zasilania na stery? Dopytuję, ponieważ mam wrażenie, że model przestał reagować na moje sterowanie (a może mi się wydaje?)
  11. Dzięki, każda dobra rada w cenie złota Czy może znacie odpowiedź na pytania: 1. Jak długo powinien wytrzymać pakiet 1200? 2. Po czym zorientuję się że padł pakiet? 3. Czy muszę mieć wzrokową widoczność z modelem, aby nadajnik miał zasięg? 4. Czy jak schowa się model za wzniesienie to będzie odbierał nadajnik? 5. Model jak straci zasięg z nadajnikiem to co będzie robił silnik, stery?
  12. Da się to ustawić na aparaturze czy na cięgnach? Tam są dziurki więc można regulować czułość. Mam na środku
  13. Jeżeli chodzi o środek ciężkości był wg mnie w normie, Dzięki. Tak, masz w zupełności rację. Muszę to zrobić jak mówisz. No ten trzeci lot to tak ten model szybko latał, że szok. Zastanawiałem się czym skutecznie skleić. Skleiłem CA średnim. Sam model na łączach był klejony czymś w rodzaju gumy (jeszcze nie rozrużniam klejów). Zależało mi, aby połamane części jak najlepiej scalić i to na całej powierzchni sklejanych elementów. Klej CA raczej nie rozpuszcza pianki. Mam nadzieję, że klei zgodnie z założeniami. Muszę tak jak tłumaczył tu kolega, wylecieć, ślizgać się, testować spokojnie i podciągnąć jak opadnie i tak można na pakiecie 2100 jak długo?. kupiłem śmigiełko zapasowe oryginalne więc nie będę zakładał (póki co) tego lepszego. Sorki, ale początek wpisu chciałbym zrozumieć, ale nie łapię. O co chodzi z tymi limitami? Dziękuję za interesujące wpisy. Też analizuję te moje loty. Jak ktoś mnie obserwował do zobaczył niezłe akrobacje, choć tak naprawdę nie zamierzone. Niestety nie były to loty spokojne. Sam start przysporzył mi wielkie wyzwanie. Jak wspomniałem wcześniej zauważyłem iż znaczenie ma (przynajmniej tak mi się wydaje) punkt trzymania modelu przed startem, położenie steru wysokości i obroty silnika. W pewnym momencie myślałem, że mi się w ogóle nie uda wystartować i wpadłem na pomysł ustawić bardzo wysoko obroty silnika i ster wysokości na trymerze. Zaraz po starcie trymowałem ster wysokości, model się oddalał więc sterowałem lotkami, aby zawrócić no i troszkę polatałem. I tak przez trzy starty, z tym, że za trzecim razem wzbiłem się dużo wyżej i dalej i nie udawało mi się ustabilizować lotu. Sterowanie było takie jak by szarpane i mam odczucie iż ster głębokości w ogóle odmówił mi posłuszeństwa. W sumie latałem jakieś 35 minut, ale silnik działał około 50 minut. Czy pakiet 1200 po pierwszym ładowaniu mógł tyle wytrzymać, czy po prostu padło zasilanie?
  14. Byłem dzisiaj latałem Nie wiem ile razy próbowałem się wzbić. Już myślałem, że samemu w pojedynkę jest to niemożliwe. Pionier zrobił się trochę zielony, ponieważ puszczałem i lądował na wysokiej....a raczej wysokim już zbożu. Trochę go skosiłem Nie bardzo się chciał unosić, aż w końcu udało się. Przypomniałem sobie iż podczas wypuszczania modelu muszę go trzymać koło środka ciężkości, silnik na maksa, ster wysokości na trymerze trochę w górę i poszło. I tak dwa razy po jakieś 15 minut. lądowanie można powiedzieć wzorcowe. Za trzecim razem wpadłem w korkąciąg i mój pionier się trochę skrócił. Oczywiście walnął w klepisko, bo akurat tam trawę wypłukało. I teraz model zaczyna się dopiero mniej więcej od serwa i kończy niezmiennie na ogonie. Zerknąłem na te luźno rozrzucone elementy (na szczęście tylko dwa nie licząc kabinki), które kiedyś stanowiły dziób. Oszacowałem, że jak mi się uda skleić elementy to mój pionier będzie podobny do dziobu tukana. Najważniejsze - Wylatałem 35 minut i fajnie było ! Jutro go wyczyszczę zacznę się martwić jak go skleić. Mam kleje tak jak wcześniej napisałem, pewnie średnim będę kleił, braki nie wiem czym uzupełnić. Zwykłym styropianem można? Wymienię śmigło na nowe i będę trenował na symulatorze. Myślę, że zrobiłem błąd i to nie jeden. Sterami trzeba bardzo delikatnie sterować, Myślę, że powinienem zmniejszyć moc silnika i jak już wpadłem w korkociąg puścić stery i jak pikował w pionie w ziemię spróbować zaraz po puszczeniu sterów (lotek) zadziałać sterem wysokości. Ładuję pakiet, jutro kleję i na symulatorze nadal posiedzę. Jutro zamieszczę fotki. No to pierwszy kret zaliczony.
  15. Lotki OK, Ale zastanawiam się nad sterem wysokości. Nie wiem dlaczego, ale chyba wolał bym ciągnąć do siebie i aby model się wznosił (a od siebie nurkować). Zastanawiam się, czy aby tak nie było lepiej (pewnie cherezje piszę, ale mi się myli ). Z tymi dźwiękami wogóle nie kapuję, nawet jakieś melodyjki leciuały. W każdym bądź razie coraz bliżej do weekendu Poszukam dużej trawy, no to może modelu nie rozwalę. Dzięki wielkie za dobre rady. Odezwę się po niedzieli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.