




Borys666
Modelarz-
Postów
40 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralO Borys666
- Urodziny 13.11.1980
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Warszawa
-
Imię
Borys
-
Podłączałem taki zestaw do CC3D właśnie przez SBUS. Drążki działały poprawnie, problem miałem z ustawieniem przełączników - niektórych CC3D nie widział, inne trzeba było bardzo szybko przełączyć podczas ich wykrywania w CleanFlight. Tyle mogę powiedzieć na podstawie własnych doświadczeń.
-
Koledzy, Piszę ponieważ mam zagwozdkę której prawdopodobnie sam nie rozwikłam. Składam właśnie pierwszą 250kę, wszystko szło gładko do czasu konfigurowania modelu za pomocą Vehicle setup wizard w Libre pilot(kontroler CC3D Evo). Otóż gdy doszedłem do etapu ustawiania "neutral rate for motor" czyli poruszania suwakiem w celu znalezienie punktu uruchomienia danego silnika. Z trzema poszło gładko. Czwarty jednak po uruchomieniu nie chciał "trybić". Zachowywał się jakby nie miał jednej fazy - widać to na załączonym filmie. Odłączyłem go, był ciepły. Sprawdziłem styki, wszystko wydawało się być ok. Podłączyłem go ponownie, po przesunięciu suwaka silnik powtórzył dziwne zachowanie tym jednak razem ESC błyskawicznie stanął w płomieniach - dosłownie. Wyjarała się dziura w termokurczu. Podzespoły to: EMAX 12A ESC BEC 1A/5V BLHeli silnik Readytosky S2204-16KV 2300 Wszystko nowe, nie ingerowałem w elektronikę(nie dłubałem, nie przerabiałem itp). Polaryzacja ok, wszystko spięte przez PDB. POniżej linki do filmu ukazującego dziwne zachowanie silnika oraz fotki skutków zdarzenia. https://youtu.be/Pl3fdsmvrq0 http://www.fotosik.pl/zdjecie/aa7a150e928a1a5f Czy ktoś z Was ma pomysł co mogło być przyczynę tejże awarii? Silnik? ESC? Może coś innego? Będę wdzięczny za pomoc.
-
Z tym SC to była zasadzka:) Wskazaną w instrukcji odległość zmierzyłem standardowo - od krawędzi natarcia skrzydła. Tymczasem jak się dobrze wpatrzyć w rysunek z instrukcji to tam punktem wyjścia do pomiaru jest ta część skrzydła która wchodzi w kadłub wystając przy tym przed krawędź natarcia właśnie o te 7-8mm. Stąd babol. Tak czy inaczej dziękuję wszystkim za podzielenie się wiedzą.
-
Od nowa przeszedłem całą ścieżkę wyważania modelu. Okazało się, że SC mam ustawiony o około 7mm do przodu w stosunku do właściwego położenia. Po wprowadzeniu poprawek w wyważeniu i stosownym do nich wytrymowaniu model lata perfekcyjnie. Gaz do 50% - leci jak po sznurku. Powyżej 50 zaczyna zadzierać proporcjonalnie do wzrostu prędkości. Z pikowania wychodzi samodzielnie ale łagodnie, równając lot do poziomu. Warto słuchać Mądrzejszych. Dziękuję.
-
Kombinowanie skłonem byłoby uzasadnione gdyby problem pojawiał się tylko przy dodaniu prędkości silnikiem. Tymczasem przy lekkim nurkowaniu i wynikającemu z tego zwiększeniu prędkości wyciąganie go góry jest równie zauważalne. SC na tył - na mój gust jak skrzydła dostaną więcej powietrza, to przy zwiększonym obciążeniu "na tył" problem zadzierania nosa zwiększy się... NIech mnie ktoś wyprowadzi z błędu jeśli w takowym jestem. Zmieniłem nieco ustawienie "zerowe" klap. Do tej pory ich pochylenie było przedłużeniem górnej krawędzi spływu skrzydła. Po poprawkach, czyli lekkim ich uniesieniu spływ nie jest liniowy. Charakterystyka lotu poprawiła się. Obecnie kąt opadania w locie ślizgowym jest podobny do pierwotnego. Jeśli dobrze kombinuję to zmniejszyła się siła nośna, ale kompensuje to lekko podciągnięty do góry ster wysokości. Nie jest idealnie ponieważ przyspieszający model nadal ucieka w górę. Czy ktoś doświadczony byłby uprzejmy zweryfikować moje wnioski?
-
Koledzy, problem jest takiej oto natury - motoszybowiec Walrus wyregulowałem tak, że przy bezwietrznej pogodzie szybuje jak po sznurku. Nie pompuje, nie skręca, jest ok. Jak tylko dostaje prędkości(czy to od nurkowania czy od silnika) natychmiast bardzo zadziera dziób. Na silniku jest to wyjątkowo uciążliwe bo na pełnym gazie, bez korygowania sterem wysokości po chili lotu wywala go na plecy. Pytanie jest następujące - czy da się coś z tym zrobić oprócz mixu gazu ze sterem wysokości? Pozdrawiam, Borys
-
Zbyszku, dziękuję za radę. Kombinowałem podobnie ale wolałem by ktoś bardziej doświadczony napisał jak to widzi. Poszło sprawnie i skutecznie. Brak doświadczenia sprawia, że walory estetyczne pozostawiają jeszcze trochę do życzenia. Najtrudniejsze było odtworzenie profilu. Uporałem się z tym zdejmując obrys powierzchni z drugiego skrzydła i robiąc negatyw. Podczas wklejania pomogło lekkie wygięcie nowego elementu tak, by jego dolna krawędź była z licowana z dolną powierzchnią skrzydła. Ułatwiło to odtworzenie profilu w rzucie z przodu Zostawiam małe fotostory z procesu naprawy - może kiedyś komuś się to przyda... nie wiem dlaczego fotostory wyszło od końca...:/
-
Koledzy potrzebuję rady jak uzupełnić ubytek pianki w skrzydle. Lądując wyhaczyłem jakiś drucior na ziemi. W efekcie krawędź natarcia końcówki skrzydła Walrusa postrzępiła się. Czy ktoś z Was ma pomysł jak takie nierówne uszkodzenie naprawić?
-
tak, soft 1.08. Z automatu upgrade dostał też Rx. Z ciekawostek - w menu pojawiła się nowa ikonka- Spectrum Analizer. Na mój gust służy to do a "posłuchania" co brzęczy w eterze
-
Działa. Jak wspomniałem, wgrałem aktualny soft. Wszystko zatrybiło bez zająknięcia. Gaz działa poprawnie bez potrzeby ustawiania rewersu. Dzięki Koledzy za zainteresowanie i konstruktywną pomoc.
-
poprzedni model ustawiałem na fabrycznym sofcie, potem robiłem downgrade ponieważ usuwało to problem braku możliwości bindowania niektórych odbiorników. Nie jestem pewien czy problem gazu pojawił się po downgradzie. Właśnie wgrałem świeży firmware(11-05-2016). Spróbuję zaprogramować ecs od nowa, dam znać czy problem się rozwiązał.
-
aparatura z HK. Fabrycznie Mode 2. Najśmieszniejsze jest to, że poprzedni model udało mi się ustawić poprawnie więc nie jest to kwestia sprzętu a procedury programowania ESC(tak przynajmniej sądzę).
-
Rewers to droga na skróty. Jeśli go ustawię to przy każdym uruchomieniu Tx będę musiał mieć gałkę gazu ustawioną na max - inaczej Tx protestuje i nie chce się włączyć.
-
Pomocy! Radio TGY-i10 za aktualnym firmwearem, po fabrycznym resecie więc nieskażone dłubaniem w ustawieniach, mode 2. Jakbym nie kombinował, po zbindowaniu odbiornika i podpięciu ESC z silnikiem ten ostatni reaguje odwrotnie na manetkę gazu tj. w ustawieniu "od siebie" ma zero, a "do siebie" max obrotów. Programowanie ESC próbowałem wykonać na wszelkie możliwe sposoby - bindowałem przy gazie na max, na min, odpalałem RX przy włączonym TX z gazem na max i min po bindowaniu - nadal lipa. Rewers nie jest włączony na CH3. Sprawa powtarza się na różnych ESC i różnych odbiornikach. Co robię źle???
-
Dzięki Skippi, jak posklejam pacjenta skorzystam z Twojej rady. Dam znać o efektach.