Co do zrywania silnika przy gwałtownym zwiekszaniu obrotów to przy takim drucie wzrost prądu jestbardzo gwałtowny. nie zmierzysz go w zwykłych warunkach gdyz mierniki wskazuja jedynie prąd skuteczny. Prąd chwilowy dla zwykłego miernika jest niezauwazalny widac go jedynie na oscyloskopie. w rzeczywistosci moze on osiągac wartosci nawet 3 razy wieksze... wiec regulator "na styk" nie jest odpowiedni... Posiadam taki silniczek w oryginale ma duzo wiecej ciagu niz 300g. jesli chcesz zwiekszyc moc silniczka nawin go sporo mniejszym drutem fi 20-40. zmniejszysz jego obroty a zyskasz wiekszy moment obrotowy. silnik bedzie się mniej grzał.
a jesli chodzi o przeróbki cd to niezgodze się ze stwierdzeniem ze nie warto, poniewaz dobrze wykonany silnik ma wieksza sprawnosc od fabrycznych.
wazna jest też przerwa miedzy stojanem a magnesami. Najlepiej by była jak najmniejsza... w granicach 0,3- 0,5mm. I nie uzywaj drutu z odzysku gdyz emalia moze byc w ciezkim stanie i mogą wystąpic mikrozwarcia.
odpryski emalii widac jedynie pod mikroskopem. A co do jej zdiecia z drutu w celu lutowania zwykła zapalniczka jest niezastąpiona..
Podgrzanie emali juz do 90* powoduje jej utlenianie.
Lepszej jakosci druty z atestem maja wytrzymałośc do 120*. pozdrawiam