




Bory69
Modelarz-
Postów
11 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Bory69
-
Kleiłem na dwa sposoby: Pierwszy to 5 minut epoxy, drugi to wikol, oba od Dragona. Działają świetnie, ale: epoxy na moment pięknie łapie elementy, po chwili wszystko się rozjeżdża, a potem wiąże na kamień. To w połączeniu z nierównym tekturowym podłożem dało efekt jak widać. A ten nadmiar wikolu rzeczywiście mogłem zetrzeć. Nie wiem czemu nie pomyślałem o unieruchomieniu części przed klejeniem. Może to dlatego, że po powrocie z imprezy troszku zachwianą miałem koncentrację Same profile to moje NACA które miałem wycięte jeszcze zanim temat się tu pojawił, zmodyfikowane wczoraj w stronę ClarkY (przyciąłem i podszlifowałem dolną część). Chciałem wykorzystać je skoro już są, ale nie ma problemu, przygotuje porządne ClarkY i powtórzę całą operację. Dzięki za rady odnośnie kleju, w przyszłości na pewno dokupię UHU, a póki co będę używał tego co już mam. Poszycie ma być z niebieskiej pianki Cezar 3mm z jedną stroną rowkowaną. Wstępne testy już przeprowadzone. Pianka podklejona od zewnątrz taśmą pakową i nieznacznie ugnieciona wzdłuż rowków daje się pięknie formować. Połączenie końcówek z centropłatem miało wyglądać dokładnie jak dotychczasowe klejenie. Rowki na dźwigar w piance, ustawienie kąta (końcówki mają być uniesione o kilka stopni) i klej. Ewentualnie chciałem dołożyć po obu stronach centropłata jeszcze po jednym profilu żeby powierzchnia klejenia i była większa. Teraz kiedy biorę te elementy w ręce, wnioski następujące: Oba kleje trzymają świetnie, miejsca połączeń usztywnione ale całość konstrukcji daje się łatwo skręcać, konieczny trzeci dźwigar po stronie spływu, w linii przed lotkami (pytanie czy od góry czy z dołu?). Odnośnie ułożenia dźwigarów równolegle, nie jestem pewien czy to zwiększy sztywność, wydaje mi się, że w niewielkim stopniu, jeśli w ogóle będzie zauważalna różnica. Jeszcze jedna sprawa: klej trzyma super ale sama pianka nieładnie trzeszczy i obawiam się, że to ona mogłaby się porozrywać na połączeniach końcówek z centropłatem, więc obowiązkowo bagnety. Nie węglowe a bambusowe, bo jak pisałem, to tylko prototyp do sprawdzenia aerodynamiki Wiem Poharatku, że powinienem zacząć od super dopieszczonego projektu, ale nie jestem w stanie sam go opracować a w internetach nie znalazłem gotowego latającego modelu SB. Mógłbym przecież kupić/zrobić coś wedle podanej instrukcji, ale dla mnie to trochę jak zmontowanie mebli z Ikei, wszystko działa ale duszy w tym nie ma. Cóż, taki już jestem, myślę, eksperymentuje i serducho wkładam w swoją pracę, a wy dzielicie się wiedzą i doświadczeniem, za co jestem niezmiernie wdzięczny. Taki projekt nie może się nie udać
-
Trochę podłubałem przy skrzydle: oczywiście przy docinaniu profili coś gdzieś mi się zwichrowało i jeden (właściwie dwa, bo na obu skrzydłach) wyszedł za krótki. Na szczęście strona natarcia jest równiutka. Pręciki łączące profile to bambus z zerwanej rolety.
-
Panowie, jestem zachwycony waszym nastawieniem. Już nie widzę "zrób coś innego" a wreszcie "zrób to, ale inaczej" Pomyślałem, że wykorzystam ten kadłub który już wcześniej zacząłem sklejać, popracuję nad skrzydłami i ogonem z uwzględnieniem większej powierzchni i nowych profili, a potem pójdę na łąkę i spróbuję jak to się zachowa w locie bez silników i elektroniki. Co wy na to? Aha, palety z EPP po pralce i lodówce na dniach trafią w moje ręce. Jeżeli loty prototypu z pianki zakończą się pomyślnie, zacznę rzeźbić w docelowej skali.
-
Dzięki kolego borksa. Takie doświadczenia i rady zawsze są w cenie. U mnie zdecydowanie mniejsza waga, powiększone powierzchnie skrzydeł i stateczników, więc i zachowanie w powietrzu powinno być lepsze. Kto wie, jeśli zadziała może i kamerkę kiedyś dostanie, stanowisko strzelca aż się o nią prosi Bartku, bardzo mi miło Rozważam przeskalowanie o 20 lub nawet 50%, ale to będzie kolejny etap po zmianie proporcji skrzydeł i stateczników. Na razie przeprowadzam testy materiałów, styropian odpada, kruszy się jak dziki i łamliwy jest strasznie. Zaczynam rozpytywać znajomych o palety po sprzęcie AGD, będzie rzeźbienie. Mam jeszcze masę podkładów pod panele 3 i 5mm, piankę climapor 4 i 7mm, listewki sosnowe, wszelkiej maści taśmy, biurowe, pakowe, zbrojone włóknem szklanym, siatki do wzmocnień karton-gipsu i w ogóle wszystko co zostaje po remontach. Najważniejszy jednak składnik to EPP, bez którego raczej nie ruszę poza rysunki. Poszukiwania trwają. Patryku, zaraz zerknę na Twinstara. A krzyżak... w sumie czemu nie? Można spróbować coś takiego wydłubać. Tylko co wtedy z rozmiarem? chyba nie 1,5m?
-
Witam kolegów ponownie. Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi. Przemyślałem sobie sprawę na spokojnie i oto wnioski: #1 Cena modelu ESA + wyposażenie + radio + święta za pasem i z nimi związane wydatki..... całość nie do przeskoczenia za jednym zamachem, znaczy trzeba ciąć koszty #2 Mam już materiały które wg mnie w zupełności wystarczą na konstrukcję samolotu #3 Do nowego roku mam wolne a budowa sama w sobie będzie świetną zabawą i dla mnie na pewno nie będzie to czas stracony W związku z powyższym, zamierzam zbudować tego SB jako eksperymentalną improwizację na temat modelarstwa. Jak poleci to świetnie, jak nie to za miesiąc lub dwa zawsze mogę kupić ESA Kto chce doradzać i kibicować, serdecznie zapraszam, kto chce odradzać i trolować... cóż, wolny kraj, wolny internet. Na pierwszy ogień idzie projekt. Jak zasugerował kolega Robertus, zwiększam powierzchnię skrzydeł i statecznika poziomego (wybaczcie, rysunek trochę koślawy ale mam nadzieję, że widać o co chodzi) : Dodatkowo zmieniłem wymiary lotek tak żeby móc swobodnie schować serwa w gondolach, mam nadzieję, że wpłynie to też korzystnie na sterowność. Pamiętajmy, że jest to model bombowca więc i tak nie ma mowy o akrobacjach. Dalej do poprawki profil skrzydła. Porównanie NACA 2415 (czerwony) i ClarkY (brudno zielony) Różnica oczywista Dzięki Patryku, że zwróciłeś na to uwagę. Jeśli masz jakieś sugestie, wal śmiało. Na razie to tyle, godzina późna, trzeba się przespać.
-
Patryku, rzeczywiście mnie zmartwiłeś. Byłem pewien, że przeskalowanie samolotu wystarczy, a okazuje się, że wcale tak nie jest. Myślałem, że właśnie dzięki dość sporej powierzchni skrzydeł w stosunku do wąskiego kadłuba, model będzie dość stabilny. Przejrzałem twój artykuł, rozumiem na czym polega problem, tylko jak w takim razie można to poprawić? Czy zmiana profilu wystarczy? Jeśli tak, to na jaki?
-
Przemku, przykro mi z powodu Super Bandita, taki lot musi być bolesny dla modelarza Patryku, dokładnie tak jest. Znalazłem na forum linki do stron z przekrojami, dopasowałem najbardziej zbliżony profil ( w tym przypadku NACA 24015) i wydrukowałem szablony w odpowiednich rozmiarach. merged.pdf Robercie, właśnie ta skala przysparza mi trochę komplikacji. Jest w nim po prostu za ciasno. Może z większym doświadczeniem dałbym radę wszystko w środku poukładać, ale jak na razie mam z tym problem. Powiększenie modelu na pewno by pomogło. Dzięki waszym komentarzom prace nad podkładowym SB zostaną wstrzymane i spróbuję wykonać go na wzór maszyn do ESA. Piszę "na wzór" ponieważ poszycie będzie nieregulaminowe, oklejone folią. Tu chciałbym wrócić do pytań odnośnie elektroniki, czy wspomniane przeze mnie części wystarczą do takiego modelu, czy powinienem rozejrzeć się za czymś lepszej jakości/o lepszych osiągach? Kolejne pytanie odnośnie EPP, czy bardzo różni się od powszechnego styropianu? Do tego akurat mam dostęp ale nie wiem czy będzie dość wytrzymały/sztywny, itp. Prawdopodobnie wykorzystam też trochę podkładów, np. przy lotkach i sterach bo jest to świetny w obróbce materiał. Pozdrawiam i dziękuję wam koledzy za rady.
-
Wielkie dzięki Przemku, właśnie na takie proste i konkretne rady liczyłem. Ten sam model ale z EPP to już byłoby coś ciekawego. A odnośnie wagi, na razie cały materiał na kadłub, skrzydła i poszycie to niecałe 300g, nie wiem jak wyjdzie z osprzętem dlatego napisałem max 1kg. EDIT: O tak! Ten Jer to mistrzostwo, dzięki za link, przestudiuję i poważnie rozważę użycie EPP.
-
Dziękuję za zainteresowanie tematem. Pawle, jeśli możesz, napisz coś więcej o wydajności pakietów i zużyciu energii, chętnie dowiem się jak to wygląda w praktyce. 20 minut lotu to rzeczywiście tak dużo? Irku, dziękuję za radę. Do nowego roku będę miał sporo wolnego czasu na dłubanie przy tym projekcie i zdobywanie nowych doświadczeń i umiejętności. Kadłub który pokazałem to tak na prawdę podejście drugie, pierwszy przypominał raczej szkielet krokodyla. Uczę się szybko i chętnie poprawiam swoje błędy. Wierzę, że z waszą pomocą uda mi się podołać zadaniu. Marcinie, przeglądałem prace Motylastego i rozważałem też budowę modelu według jego projektów. Toto mają rzeczywiście niezwykle proste konstrukcje i jak widać na filmach, są sprawdzone i pewne. Zależy mi jednak bardzo na możliwie najwierniejszym odwzorowaniu prawdziwego samolotu. Koledzy, rozumiem wasze obawy i brak wiary w możliwości żółtodzioba, jednak jestem uparty i zamierzam doprowadzić ten projekt do końca. Dlatego proszę Was o podpowiedzi dotyczące tego konkretnego modelu a nie zmiany planu na Toto czy Wicherka. Powiedzmy, że inspiracją i motywacją jest dla mnie pierwszy korsarz kolegi Bartka http://pfmrc.eu/index.php/topic/34487-corsair-140cm-depron-m%C3%B3j-pierwszy-model/ oraz bardzo prawdziwe hasło: ".... nie da się? to potrzymaj mi piwo." Pozdrawiam i czekam na więcej
-
Witam Jak wspomniałem w powitalni, po zabawach z modelami plastikowymi, zamierzam zbudować swój pierwszy model latający. A żeby nie było na początek zbyt łatwo, postanowiłem wziąć na warsztat dwusilnikowy bombowiec SB-2. Dla zainteresowanych polecam artykuł z Wiki o tej maszynie: https://pl.wikipedia.org/wiki/SB-2 A tu wspaniały zbiór zdjęć zrekonstruowanego egzemplarza: http://englishrussia.com/2013/10/28/high-speed-bomber-ant-40/ Model ma być w skali 1:20, czyli docelowo: rozpiętość skrzydeł ok 1m, długość kadłuba 0.6m, waga max 1kg, materiał jakiego użyję to podkłady pod panele, listwy sosnowe i balsa. Zgromadziłem trochę rysunków/schematów, korzystam głównie z tego: zacząłem wycinać i sklejać elementy z podkładów i oto efekt prac dnia pierwszego: I tu objawił się mój zupełny brak doświadczenia w kwestii modeli rc, bo przecież w kadłubie trzeba zmieścić masę sprzętu. Pomyślałem sobie, że powycinam część konstrukcji i jakoś to będzie, ale tak do końca nie wiem ile tego miejsca potrzebuję, muszę więc cofnąć się do etapu planowania. Etap ten trwa już kilka dni, siedzę i czytam o serwach, pakietach, odbiornikach, i przyznam, że głowa mi paruje od tych wszystkich danych, wymiarów, ciężarów i do tego cen w sklepach (co nie ukrywam, też ma dla mnie spore znaczenie). Tu prośba do bardziej doświadczonych kolegów, pomóżcie proszę stworzyć listę części które będą mi potrzebne do obsługi tego modelu. Na pewno min 4 serwa (ster kierunku, wysokości, lotki i klapy), czy np. TowerPro SG-90 - 9g - 1,8kg/cm wogóle warto brać pod uwagę, czy może jest to szajs wart swojej ceny, silniki ABC-Power A2212 2200KV 2-3S - 195W - ciąg 650g i do nich śmigła 6" (to maksymalny rozmiar podyktowany odległością silnika od kadłuba), odbiornik ma być w zestawie z radiem Turnigy 9x, nie mam pojęcia jaki pakiet to wszystko napędzi (tak żeby starczyło na 20-30minut zabawy, bo szkoda byłoby wybierać się na lotnisko żeby polatać 5 minut) a może warto zaopatrzyć się od razu w 2-3 lżejsze pakiety? chciałem też instalować chowane podwozie i oświetlenie, tak żeby model był jak najbardziej makietowy, ale to pozostaje pod znakiem zapytania bo najpierw kwestie lotne muszę rozwiązać. Wydaje mi się, że ważne wytyczne to przekrój kadłuba który na odcinku od dzioba do stanowiska tylnego strzelca ma z planowanym poszyciem tylko 50mm szerokości, oraz przekrój skrzydła w najszerszym miejscu (między kadłubem a silnikiem) 20mm. Przy takich wymiarach obawiam się, że nie ma mowy o zamontowaniu serw lotek i klap wewnątrz skrzydeł, stąd konieczność umieszczenia ich w kadłubie. Bardzo proszę kolegów o rady i zarazem wyrozumiałość dla żółtodzioba. Pozdrawiam Marcin
-
Witam, Mam na imię Marcin, 34 lata i do tej pory składałem tylko modele plastikowe. Od dłuższego czasu myślę o posłaniu czegoś w powietrze. Nie chcę ograniczać się do gotowych modeli, dlatego postanowiłem zbudować coś od zera. Plan jest dosyć ambitny, będzie to model dwusilnikowego bombowca SB2M w skali 1:20. Mam nadzieję, że znajdę na forum pomoc i wsparcie przy tym projekcie. Pozdrawiam serdecznie Marcin