Skocz do zawartości

Tomac

Modelarz
  • Postów

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomac

  1. Już mam tego drona (taką nazwą określa go producent i sprzedawca, chociaż poprawnie byłoby chyba quadrocopter, kwadrokopter czy też multikopter). Rzeczywiście nadaje się do latania w mieszkaniu i jest prosty w pilotażu (poradzą sobie z nim zarówno dorośli jak i dzieci). W trybie większej szybkości też da się latać w mieszkaniu (nie jest to zbyt szybko), a można poćwiczyć latanie bez czujników antykolizyjnych. Na zewnątrz nie próbowaliśmy jeszcze latać, chociaż podejrzewam, że będzie bardzo wrażliwy na powiewy - w mieszkaniu, gdy się na niego dmuchnie to nie trzyma położenia tylko leci z podmuchem). Czas lotu zgodny z opisem (niemal co do sekundy 6 minut lotu od pełnego naładowania do sygnalizacji słabej baterii, potem jeszcze minuta do automatycznego wylądowania i wyłączenia silników - miało to miejsce niemal dokładnie z upływem siódmej minuty). Trzeba uważać przy zakładaniu baterii. Piny złącza są niezbyt sztywne i nienajlepiej wyprofilowane. Zdarzyło mi się, że pin wygiął się przy podłączaniu i musiałem go prostować we wtyczce. A baterię trzeba odłączać podczas każdego ładowania. Oprócz tego zamknięcie pokrywy baterii jest nie najlepiej rozwiązane (obawiam się, że w końcu się uszkodzi po dłuższym użytkowaniu). Z innych minusów - nie ma instrukcji w języku polskim. Ogólnie - polecam ten model na początek. Ale trzeba chociaż trochę znać język angielski, żeby skorzystać z dołączonej instrukcji.
  2. Już zamówiłem tego X26 (w empiku). Czujniki działają tylko w trybie małej prędkości, zatem na większej prędkości (poza mieszkaniem) raczej będzie możliwość przekonania się, że trzeba uważać na kolizje...
  3. Jeszcze trochę poprzeglądałem i znalazłem coś ciekawego, choć nieco większego: Syma X26. Śmigła są w klatkach, a dodatkowo ma czujniki przeszkód powstrzymujące go przed kolizją. Może coś takiego kupić?
  4. Dzięki za odpowiedź. Znalazłem w necie kilka Hubsanów X4 (o różnych gabarytach), ale nie widzę wyglądającego dokładnie jak ten z Twojego zdjęcia. Który to dokładnie model? Odnośnie tego CX10 - wygląda bardzo ciekawie. Byłbym skłonny go kupić. Ale czy nadajnik nie jest za mały i przez to niekomfortowy? I czy jest łatwy w pilotażu - czy nie jest to zabawka, która zniechęci do latania przez to, że będzie trudna do opanowania? Nie chcę bezsensownie zbyt dużo wydawać na początek, ale jeśli trzeba to mogę dołożyć nieco pieniędzy i kupić coś z bardziej zaawansowaną elektroniką. Jeszcze jedno pytanie: jak rozumiem - CX10 nie ma w zestawie osłony na śmigła, trzeba ją kupić oddzielnie?
  5. Witam, Chciałem kupić coś dla dziesięciolatka do nauki latania zasadniczo w mieszkaniu, ale wskazana byłaby możliwość również wyjścia na zewnątrz mieszkania. Chodzi o coś małego, lekkiego (żeby w razie kolizji nie było dużego ryzyka uszkodzenia tego, w co się uderzy) oraz prostego w pilotażu. Znalazłem np. Syma X20P. Czy to będzie dobry wybór? Czy też możecie polecić coś innego?
  6. Mam symulator Phoenix RC (oryginał odkupiony od jednego z tutejszych forumowiczów). Mój pierwszy i nieudany lot miał miejsce wtedy, gdy przesiadałem się z mode 2 na mode 1 (kupiłem aparaturę w mode 1, a wcześniej ćwiczyłem na mode 2 - przed lotem trochę ćwiczyłem na symulatorze mode 1, ale jak zacząłem lot to mi się wszystko pomieszało). Teraz mam już aparaturę w mode 2 i na symulatorze mi jakoś idzie, ale wiem, że gdy przychodzi do praktyki to dochodzi stres i to całkiem inaczej wygląda. Tak, pakiet 1300 jest zbyt lekki. Ale na nosie mojego modelu przykleiłem taśmą ciężką nakrętkę w takim miejscu, że wyważenie wyszło na 60mm.
  7. Środek ciężkości ustawiłem na 60mm. Byłem na lotnisku w Zabrzu, gdzie pomogli mi inni modelarze. Jeden z nich oblatał mój model - w jego rękach latał bardzo dobrze. Jak ja spróbowałem latać to po chwili model wylądował w krzakach... Potem jeszcze raz próbowałem latać na takiej sporej łące, ale zapomniałem z domu kabinki i próbowałem latać bez niej. Nie był to dobry pomysł. Model po wypuszczeniu z ręki od razu dawał nura w dół i bił nosem w ziemię. Po kilku próbach nos się złamał. Do tej pory go nie naprawiłem, wciąż się przymierzam do ponownych prób, ale trochę mnie ogarnia obawa, że sobie z tym nie poradzę. Kupiłem okazyjnie dwie aparatury Spektrum DXe - na nich da się latać w trybie uczeń-nauczyciel. Planuję jakoś naprawić model i znowu udać się na lotnisko - może ktoś zgodzi się zostać moim nauczycielem, ale jak na razie strach przed niepowodzeniem powoduje, że wciąż odkładam to na później...
  8. Nie bardzo rozumiem sens tego wpisu. Czy mamy ten wpis po prostu zignorować, czy też kolega chciałby, żeby spróbować coś szerzej wyjaśnić osobom, dla których elektronika jest czarną magią?
  9. Tak, jak pisałem - mam dostęp do kabelka (SPMA3065). Wygląda na to, że jest zbudowany na FTDI (urządzenie się nazywa USB interface AS3X programmer, ale plik drivera nazywa się ftdibus.inf). Odnośnie problemów z kanałami, o których pisałem - wygląda na to, że po prostu w posiadanej przeze mnie aparaturze ktoś próbował zrobić rewers kanałów przelutowując kabelki na potencjometrach... W każdym razie już to ogarnę. Przy okazji: Gdyby ktoś z okolic Bytomia miał potrzebę zaprogramowac taką aparaturę, a nie miał kabelka, to może się do mnie zgłosić - pomogę.
  10. Tak, to ma szansę działać. Ale prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będę miał dostęp do oryginalnego interfejsu Spektrum, więc temat na razie mogę zawiesić.
  11. Ale do nadajnika podłączamy tę wtyczkę 3-pinową (taka, jak do serwa). Gniazdo programowania to nie jack, tylko 3 piny w rzędzie. Wtyczka 4-pinowa (jack) jak rozumiem jest przeznaczona do podłączenia do telefonu.
  12. Cześć, Dzięki za odpowiedź. Dopiero teraz odpisuję, bo w przez tydzień pracy miałem urwanie głowy i nie miałem kiedy usiąść do komputera. Jutro też będę w pracy, ale myślę, że znajdę czas, żeby rozkręcić aparaturę i spróbować zidentyfikować, gdzie idą piny z gniazda do programowania. Dzisiaj natomiast zmierzyłem napięcia na pinach nadajnika i jest tak (piny od lewej): 0, +6,31V, +3,18V. Myślę, że na pierwszym pinie będzie masa, na drugim - napięcie z baterii, a na trzecim - jakaś fala prostokątna. To raczej nie będzie GND, TX, RX... Jeśli masz z tym doświadczenie i mógłbyś się ze mną nim podzielić to chętnie bym do Ciebie do Gliwic przyjechał. Ale w pierwszej kolejności chyba sprawdzę oscyloskopem przebieg na pinie 3 - może on pozwoli na wyciągnięcie jakichś wniosków. Zastanawiają mnie te kable. Kabel USB pewnie ma jakąś elektronikę - może konwerter USB/serial, ale nie rozumiem tego kabelka audio. Czy jego się przypina do gniazdka słuchawkowego w telefonie? Pozdrawiam! Znalazłem jeszcze zdjęcie całego kabelka SPMA3081: https://store.flitetest.com/spektrum-rc-audiointerface-as3x-receiver-programming-cable-spma3081/p409762. Wygląda na to, że nie jest to po prostu kabel pin-pin, ale zawiera on jakąś elektronikę. Oprócz tego znalazłem taki moduł bluetooth: https://germanrc.pl/pl/p/Spektrum-modul-programujacy-BlueTooth/8945. Wygląda na to, że przez niego też da się zaprogramować ten nadajnik, a sądząc po nadrukowanym na nim opisie - poszczególne piny to własnie masa, + zasilania i sygnał.
  13. Witam, Mam aparaturę (sam nadajnik) Spektrum DXeA. Jest to okrojona wersja aparatury DXe. Jej zdjęcia można zobaczyć tutaj: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2796461-Spektrum-DXeA-7-9-channel-DSMX-transmitter-Programming-Cable i tutaj: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2489216-Spektrum-DXe/page218 Jednak zachowuje się ona dziwnie. Przyłączałem ją do symulatora PhoenixRC i niektóre kanały są pozamieniane i zanegowane, ale to część problemu. Głównym problemem jest to, że gaz jest dwustanowy. Dla wychyleń od zera do połowy daje pełny sygnał, dla wychyleń od 50% do pełnego - daje sygnał zero. Nie ma stanów pośrednich (tylko zero albo full throttle). Myślę, że to kwestia przeprogramowania. Jednak nie jestem pewien. Przypuszczam, że do zaprogramowania tej aparatury służy ten sam kabelek, co dla normalnej aparatury DXe, jednak nie mam tego kabelka. Nie chcę go kupować w ciemno, bo z jednej strony kosztuje on więcej niż warta jest ta moja aparatura, a z drugiej strony - nie wiem, czy będę w stanie coś z tym zrobić (czy programowanie nie różni się jakoś od aparatury w wersji nieokrojonej). Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów spotkał się z tą aparaturą i mógłby mi coś podpowiedzieć? A może ktoś z okolic Bytomia ma kabelek do programowania i byłby w stanie mi pomóc?
  14. Mam tylko taką sugestię: skoro zgłosiłeś sprawę na policję to zanim podejmiesz kolejne kroki skonsultuj to z nimi. Przynajmniej ja bym tak zrobił. Wydaje mi się, że w tej sytuacji należy ich poinformować o rozwoju sprawy i o tym, co dalej chcemy robić.
  15. Tak, to ta aparatura.
  16. Dołączę się do wątku - szybkirc12 to rzeczywiście dziwny przypadek, chociaż chyba nie oszust. Raczej człowiek młody i nieodpowiedzialny. Pewnie w końcu wyśle to, co kupiłeś. Ja kupiłem od niego aparaturę i mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie chciał się zgodzić na wysyłkę za pobraniem - zaklinał się, że jest uczciwy, ale ja miałem wątpliwości. Stanęło na tym, że zrobiłem przedpłatę na koszty przesyłki, a on przyśle za pobraniem. Tyle, że wysłał na koszt odbiorcy - zatem dwa razy zapłaciłem za wysyłkę. Tłumaczył, że paczkę wysyłała jego babcia i źle nadała - OK, odpuściłem te 23zł za wysyłkę. Ale aparatura była źle spakowana i doszło do ułamania antenki. Poza tym według opisu miał być mode 2, a był mode 1. Po namyśle i to odpuściłem - antenkę skleiłem, a mode zmieniłem. Jednak ogólne wrażenie z transakcji i z rozmów telefonicznych z nim mam takie, że jest to dość dziwny człowiek, który ma problemy z ogarnięciem transakcji i nie przejmuje się "szczegółami" takimi, jak dokładny opis czy dobre zabezpieczenie przesyłki. Myślę, że w końcu wyśle Ci to, co kupiłeś - chociaż jeśli chcesz zgłosić sprawę na policji to może byś to dla niego dobra lekcja.
  17. Dzięki za odpowiedzi i za zdjęcia. Gumka recepturka faktycznie może być lepszym patentem od wbijania szpilki. Gambit80 - widzę, że rozwiązałeś problem wyginania cięgien. OK, też tak zrobię - mało profesjonalnie, ale grunt, że połączenie robi się wahliwe. I odnośnie wyważania - czy wystarczył u Ciebie ciężar baterii plus pilot w kabince, czy jeszcze czymś dociążasz dziób? Kuzynek - Szkoda, że wcześniej nie pytałem o wyważenie. Robiłem zakupy w abc-rc, mogłem przy okazji dokupić ciężarki. Nowe zamówienie to koszt wysyłki znacznie większy od kosztu ciężarków... Ale myślę, że kupię ołów w sklepie wędkarskim i przykleję taśmą.
  18. Czyli te rzepy są wystarczająco mocne - wystarczy je przykleić w wybranym miejscu w kadłubie i można na nich polegać? A odnośnie wyważania - czym i jak wyważaliście? W kadłubie pod kabinką, z boków są dwie dziurki. Do czego one służą? Myślę, czy przez nie nie przełożyć długiej śruby i na niej nałożyć nakrętki jako obciążniki. Czy to dobry pomysł? A może te dziurki mają jakieś inne zastosowanie? No i jeszcze jedna sprawa: Po dokręceniu tulejek na cięgna do orczyków połączenie to jest sztywne i cięgna się wyginają podczas pracy serw. Szczególnie jest to widoczne w przypadku lotek. Obawiam się, że to może doprowadzić w najlepszym przypadku do luzowania tego połączenia, a w najgorszym - do wyrwania orczyka z lotki. Wydaje mi się, że to połączenie powinno być wahliwe, a nie sztywne (tak, jak jest przy serwie - tam jest wahliwe). Jak to wygląda u Was? Czy cięgna u Was się wyginają w czasie pracy lotek i sterów? A może macie na to jakiś patent? No i jeszcze jedna sprawa: Ponoć mocowanie kabinki na magnesikach jest kiepskie - kabinka może odpaść i np. połamać śmigło. Mam taki pomysł, żeby po założeniu kabinki blokować ją wbijając szpilkę w model tak, aby łączyła kadłub z górą kabinki. Co o tym myślicie?
  19. Mam jeszcze następne pytania - gdzie i jak powinien być zamontowany pakiet i jak wyważyć model? Z przodu, od dołu jest otwór - chyba po to, żeby był przepływ powietrza chłodzącego elektronikę. Rozumiem, że pakiet nie powinien go zasłaniać? Myślę, żeby przykleić rzep mocujący pakiet do górnej ścianki nosa, nad otworem wlotowym powietrza. Ale z drugiej strony - nie mam zaufania do dołączonych do zestawu samoprzylepnych rzepów. Czy są one wystarczające do zamocowania pakietu? Do elektroniki - OK, ona jest lekka. Ale czy ten samoprzylepny klej mocujący rzep z jednej strony do pakietu, a z drugiej do wnętrza kadłuba jest na tyle mocny, że przy przeciążeniach występujących w locie i przy twardych lądowaniach się nie oderwie? I jak (czym i w jaki sposób ) wyważyć model? Jak sobie z tym poradziliście?
  20. Przyłączę się do tematu, chociaż jeszcze nie oblatałem swojego Pioneera. Czy przy lotach podczas wiatru dużą pomocą byłby stabilizator lotu? Myślę, czy go jednak nie dokupić i założyć jeszcze przed pierwszym lotem.
  21. Jesteś pewien, że do góry? Pytam dlatego, bo ktoś mi mówił, że powinna być poziomo. Ale ten ktoś lata helikopterami, nie samolotami - może to stąd wynika ta różnica?
  22. Odnośnie śmigła: Mam wrażenie, że żeby ono dawało ciąg we właściwym kierunku to silnik musi mieć lewe obroty. W tej sytuacji śmigło będzie mieć tendencję do odkręcania się (na osi silnika jest normalny gwint prawoskrętny). Czy nie było to problemem? Czy śmigło się w locie nie odkręca? I drugie pytanie - w którą stronę ma być założone śmigło? Na jednej z łopat jest napis "X-UAV". Czy ten napis ma być od strony silnika, czy przeciwnej?
  23. Rzeczywiście, ta deseczka będzie półką do alternatywnego zamontowania serw w kadłubie. Za to nie mam pojęcia do czego służy ten kawałek grubej, przezroczystej folii o jajowatym kształcie i wymiarach 15x5cm. Co to może być? I jeszcze jedno pytanie: jak się zakłada śmigło?
  24. Mam jeszcze pytania odnośnie montażu: W komplecie jest pięć zaczepów do cięgien od serw. Wydaje mi się, że wystarczyłyby 4 (dwie lotki, ster kierunku i wysokości). Jednak w modelu jest też pięć miejsc na te zaczepy: na lotkach i sterze kierunku - po jednym miejscu, a na sterze wysokości - dwa miejsca. Jedno z miejsc na sterze wysokości pasuje do cięgna, a drugie - nie. To nie pasujące jest prawie w osi modelu. W jakim celu jest to piąte mocowanie? I drugie pytanie: w zestawie jest prostokątna, drewniana deseczka z dwoma prostokątnymi otworami (jakby na serwo). Obok każdego z tych dwóch otworów są wykonane dwie dziurki, jakby na śrubki. Do czego służy ta deseczka?
  25. Myślę, żeby na razie tę antenę po prostu skleić, ale wtedy będzie unieruchomiona. Jako, że jestem początkujący nie wiem, w jakiej pozycji powinna być umieszczona. Czy powinna być poziomo, pod kątem prostym do aparatury? Wydaje mi się, że powinna być w miarę możliwości równolegle do anteny odbiorczej. Anten odbiorczych jeszcze nie zamontowałem (mam odbiornik AR7000 z satelitą), ale chyba mają być poziomo, jedna wzdłuż modelu, druga w poprzek. Tak? Czy może pionowo (a wtedy antena nadajnika też powinna być pionowo)?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.