"Silnik ma moc max.1200W, czy na pewno do deskorolki potrzeba dwa takie?"
Tak, z moich wyliczeń wynika, że trzeba ok. 1,8 kW na rozpedzenie sie do 30 km/h w jakies 6s, na rownej asfaltowej drodze. Z kolei utrzymanie tej prędkości to jak dobrze pamiętam 0,5 kW. Obliczenia mam na pendrivie, ale tego zostawilem w pracy. W poniedziałek wrzuce zdjęcia obliczeń. W każdym razie, wolę rozwiazanie na dwa mniej wytężone silniki niż na jeden pracujacy dwa razy ciężej. Łatwiej odebrać ciepło z takich dwóch, bo mniej ciepla wydziela kazdy z osobna niz ten jeden duzy. Druga sprawa, ze jesli jade ze stalą prędkością 30 km/h i potrzeba mi 0,5kW na utrzymanie prędkości to, mimo że mam w zanadrzu ok 2kW na silnikach to one tyle nie będą ciągnąć przy utrzymaniu prędkości.
Ta moc staje się istotna przy przyspieszaniu i pokonywaniu nierówności.
"Jak zasilić dwa takie potwory? Czy w swoim pomyśle opierasz się na jakimś gotowym rozwiązaniu czy tak sobie wylosowałeś ten napęd?"
Dobre pytanie, myslalem o zasilaniu 8s,czyli z 1,2kW dla 10s (patrz tabelka z opisu silnika) schodze na ok. 1kW. Max natezenie zostanie takie samo, prawda?
Myslalem o 3x (2x4s) 5000mAh= 15Ah. 1200 złotych, kolejny problem w kosztorysie. Patrzac w projekty innych ludzi, zauważyłem, że używaja oni silniki wlasnie tej serii co ja lub nizszych, ale rodzaj ten sam.
"Wydaje mi się, że być może lepszym rozwiązaniem byłoby napędzanie jednego kółka (odpada problem braku różnicowości, która może powodować problemy ze skręcaniem)"
No własnie ja chcę napedzać oba tylne koła, bardziej niebezpieczne wydaje mi się rozwiązanie z napedem na jedno kolo, przy większych prędkościach, przy niekorzystnej nawierzchni może być problem.
Dla ścisłości, deska użyta do tego celu to mountainboard, czyli typowo górska deska, pompowane koła, elastyczny deck. Ma to w sposób dynamiczny i bezpieczny mknąć przez miasto i jego nierownych chodnikach, krawężnikach, asfalcie i innych kostkach.