Skocz do zawartości

toten

Modelarz
  • Postów

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez toten

  1. Zawziętość pomaga w tym "sporcie". Polskie myślenie również: "co ja nie zrobię". trochę udało się polatać i nabrać odrobinkę wprawy. Okazało się że starty są jednak najtrudniejsze. Trzeba dobrze wyczuć ile dać "gazu" i jak mocno wyrzucić. Moje wnioski to połowę gazu (wiadomo wszystko zależy od podzespołów), rzucamy model bezsilnie. Przy mocnym wyrzucie wprowadzamy mimowolnie przechylenie modelu, ciężko jest odpowiedni zareagować. Rzucam jednak lekko do góry... Bo do końca nie wiem co to znaczy w horyzont... Poza tym do ogarnięcia jeśli się jest wytrwałym i wyposażonym w klej :D. Ale śmigła dalej się łamią.. a dostępność heh.. takie jak potrzebne jest tam gdzie inne zakupy nie pasują :P. Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami :)

  2. Z pewnością użył bym prawdziwego depronu gdybym miał jakiekolwiek przesłanki co do różnicy miedzy nimi. Fajnie, że się dowiedziałem:), do wykorzystania w przyszłości. Użyłem podkładów bo były łatwo dostępne. Model z nich nie jest tragiczny, w takim sensie że się da, ale fakt podkłady są kiepskie. Łatwo pękają. Dopiero jak dałem dodatkowe wzmocnienie na skrzydłach znosi twardsze lądowania. Nie napisałem o jeszcze jednym błędzie konstrukcyjnym. Z klocka i skrzydeł wycinałem materiał  (otwory) co miało zmniejszyć masę, ale zmniejszyłem tylko wytrzymałość. Aktualnie jest  poprawiłem to kadłub został podmieniony po sprawie z krecikiem. 

     

    W dniu 7.08.2020 o 18:25, robertus napisał:

    Fakt, podkłady jako takie zrobiły sie bardzo kiepskie. Depron, Extrupor, Climapor, Diall (castorama) sa bardzo dobre. A jak się jeszcze rozbijasz to zrób kadłub lub przednią część z EPP, również jest do kupienia w arkuszach grubości np 10mm. Zrobisz z tego kadłub i możesz sie kretować do woli. Czego oczywiście nie życzę :) 

    Nie polecam, to tylko na pierwszy rzut oka podobnie steruje. lepiej zrób większy wznios na skrzydle i normalne lotki z małymi wychyleniami.

     

    Lotki zamiast steru kierunku czy razem ze sterem kierunku?

     

    Symulator traktować można jako pomoc w rozpoczęciu przygody z RC, zorientować się w przestrzeni, jednak rzeczywistość jest już inna. W realu pojawia się dużo zmiennych, które mają wpływ na przebieg lotu. Chociażby niedoskonałość samego modelu.

  3. hm... kto jest tym szalonym konstruktorem...? Muszę to wiedzieć zanim Cię obrażę;).

     

    Projekt zakończony sukcesem, tzn było kilka udanych prób wzbicia się w przestworza. Choć nie obyło się bez małych wtop. Poza kretami zdarzyło się ubić dzięcioła co skończyło się wspinaczką na drzewo. I jedna ucieczka. Nie było jakoś mocno daleko, ale nie widząc jak reaguje model posadziłem go w gąszczu traw... (tak naprawdę to była walka żeby z dużej wietrznej wysokości skierować model w moją stronę i nie posiać go w lesie) 

    To może kilka słów od początkującego dla początkujących:

    Nie ma żadnych kompromisów co do konstrukcji czy umieszczenia podzespołów. Wszystko musi być solidnie spasowane i zgrane ze sobą bo inaczej grozi nieudaną próbą czegokolwiek:)

    1. Mój błąd to trochę nieprzemyślane umieszczenie pakietu we wrędze. Druga rzecz to słabe łączenie skrzydeł z kadłubem dlatego model ostro falował przy starcie i podczas lotu.

    2. Starty. I tu chyba początkujący mają najwięcej problemu. Nie ma wyczucia jaka jest wymagana prędkość startowa aby uzyskać siłę nośną... i co, gaz ponad połowę i leć.... w glebę. Kolejny błąd zbyt silny wyrzut z ręki co też miało ogromny wpływ na stateczność przy starcie, a właściwie jej brak. Wszyscy mówią celuj w horyzont tylko co to znaczy. Zawsze mi wychodzi, że nie za mocno i delikatnie w górę z lekkim gazem, heh. co i tak nie wyjaśnia początkującemu co ma dokładnie zrobić:), trzeba próbować i się nie poddawać.

    3. Słuchać na forum co piszą... ster wysokości może mieć "większy" zakres ster kierunku max 5°, w razie jak sterowanie będzie przebiegało zero-jedynkowo to sobie poradzimy z opanowaniem w locie. Mówili max 5 stopni nie słuchałem;).  Pewne rzeczy zrobiłem tak jak założyłem wydłużyłem skrzydła do 92cm zwiększyłem kąt dźwigaru. Zwiększyła się stateczność, ale i opóźnienie reakcji. Model nabrał charakteru slow-flayera jest odpowiednio szybki na moje reakcje:). Wydłużyłem orczyk steru kierunku aby uzyskać wymagany kąt wychyłu

    4. Symulator lotu jednak bardzo dużo pomaga wbić w głowę powiązanie ruchu drążków z reakcją modelu. Uświadamia również, że samolot jednak ma 3 stopnie swobody. Jeśli trzymamy wychylony ster kierunku model skręcając pochyla się jeśli dalej będziemy trzymać ster kierunku model skieruje się ku ziemi i Ajo. Może to oczywiste, ale nie dla kogoś kto pierwszy raz bez instrukcji trzyma kontroler. Poza tym model bez lotek w przybliżeniu zachowuje się tak jakby je miał. Dlatego pojawiają się podpowiedzi na forum "podłącz ster kierunku do kanału lotek, to pomoże nauczyć się latać modelem z lotkami"

    5. To prawda, że na początku jest więcej klejenia jak latania. Ale wytrwałość wynagradza:). Pozdrawiam.

  4. Witajcie ponownie, 

     

    Odbyłem kilka prób lotu, stwierdzam że to jednak umiejętności grają główne skrzypce w fiasku początkującego. Poprawki jakie dokonałem:

     

    1. Podstawowy błąd zbyt duży wychył steru kierunku. Nie wpadły mi w oczy wytyczne co do ustawień stąd błąd. Zmiana na około 8° pozwoliła trochę polatać. Potem znów kraksa - zbyt mały wychył steru wysokości, ze skrajności w skrajność:) (gdyby był większy wyszedł bym z nurkowania). Nadajnikiem home made da się sterować jednak "muszę się wyrobić"

    2. Przy naprawie kadłuba pokusiłem się o wydłużenie skrzydeł na razie nie podam wartości najpierw przetestuje je w locie. Skusiłem się na spełnienie tego założenia przez brak czasu na inny model, po wykonaniu kilkunastu prób z szybowaniem stwierdziłem niską sprawność, czy prawidłowy wniosek nie wiem zobaczymy:).

    3. Zakupiłem w promocyjnej cenie nadajnik (póki co nie chcę zbyt dużo inwestować) nadajnik WK-2401 docelowo ma być on dawcą organów. Na tą chwilę ma służyć jako pilot do symulatora. Pytanie czy w ogóle da się go spiąć z kompem? Nie szukałem jeszcze informacji na ten temat może ktoś życzliwy podpowie. Z góry dziękuje:)

     

    Może znajdzie się ktoś na forum z okolic 30 km od poznania na zachód kto podpowiedział by co nieco podczas oblotu? Pozdrawiam

    105624596_557481181597256_6217986208369168484_n.jpg

    106032634_316828429314217_7301389900456313189_n.jpg

  5. Tak, trymowania nie mam w nadajniku stwierdziłem, że wystarczy trymowanie doświadczalne. To znaczy na tamten moment tak stwierdziłem. Musi wystarczyć.

    Baryłka to samoróbka nie ma od góry śruby imbusowej. widoczna śruba ma długość która trzyma "bowden" i ma odpowiedni luz  w orczyku. Taka sztuczka wygibusa;).

     

    Podsuń pomysł na na większy model, przez kilka dni nie będę mógł zrobić warsztatu z salonu wiec zapoznam się z nowymi planami;). tak w razie W. to znaczy przewiduje że to na co się porwałem przerosło początkującego, choć spróbuję jeszcze kilka razy nim polatać.

     

    Obawiam się że symulator to jednak inne zachowanie modelu. chyba ze mam tylko się wyuczyć reakcji na zachowanie. Polecisz coś? Używałem jakichś apek na telefonie za free.

     

  6. Panowie dzięki za konkrety. Wypowiedzi mnie utwierdzają, że trzeba próbować dalej :D. Choć zbyt mocno postarałem się przy wykonywaniu pierwszego modelu, szkoda go ubić. Ale cóż jak kacza sobie (...) nie namoczy nie popłynie;)

     

    Wyjaśniając zaczepkę odnośnie "depronowego klocka" wykorzystałem plany z przytoczonego wątku, ale nie przerobione pod szczotkę tylko z tych wymienionych jako proponowane modele. Wybrałem wersje 25" ale rozmyślałem nad 35". Także tu wszystko jest si. Większy model - a pomyślałem sobie ooo będę używał mniej gazu :D

     

    Drążek od sterowania napędem wymagał przeróbki. Wystarczyło wewnątrz ściąć krążek aby nie sprężynował i aparatura działa heh 

     

    Lewe/prawe śmigło czyli pchające ciągnące przestudiowałem. Kupiłem prawidłowe czyli prawe. Przy zakupach zjadło mi to trochę nerwów bo nie wszystkie portale oznaczają swoje produkty łopatologicznie, dla zielonych jak ja. Ale poczytałem i to ogarnąłem. 

     

    Trymowanie dokonuję tak :D: wkrętak płaski w dłoń i regulujemy wychylenie sterów doświadczalnie:). Zdjęcie. Wiem  bez sensu i ciężkie do ogarnięcia, narzazie musi wystarczyć

     

    Nie ma człowieka, który pokierował by za rączkę:/ w pierwszych krokach. Dlatego żebrzę na forum;) tak więc dzięki za pomoc :)

     

    Podsumowując, kierunek ku lepszemu, po naprawie:

    1. Zmniejszenie wychylenia steru kierunku do 5-10°, (to on kładzie model na max wychyle). I próba szybowania na aktualnym zestawie. Potem silnik + mniej gazu.

    Muszę przerobić orczyk zwiększyć dźwignię bo przy serwie bowden jest na pierwszym otworze od osi, czyli min dźwignia.

    (Wyobraźcie sobie, że na początku nie wiedząc jaki ustawić zakres steru kierunku myślałem, że powinien się poruszać w pełnym zakresie szczeliny SW. Przy pierwszym oblocie pięknie robił spirale :D. Kolejny smutny wniosek: po 3 złamanym śmigle przestaje boleć. Myślałem, że sam to ogarnę. Da się, ale jak widać sporo samokształcenie kosztuje, nie polecam


    2. Jeśli misja ulotnienia z powyższym ustawieniem się nie powiedzie buduję nowe skrzydło zwiększając rozpiętość, i wznios.

     

     

    97995259_246199426628442_342894486512205824_n.jpg

  7. -Nadajnik/odbiornik: ani arduino ani zabawka. Projekt AVT lub EDW nie pamiętam dokładnie. Mikrokontroler attiny13 i RFM01 i 02. (Płytkę przeprojektowałem na swoje potrzeby)

    W chwili wolnej, jak uda mi się ulotnić model, postaram się opisać wszystko w nowym wątku, instrukcje budowy z perspektywy nowicjusza. Będzie łatwiej początkującym uruchomić swoje projekty. Tam też umieszczę zdj tego kontrolera. Pad komputerowy był dawcą obudowy i potencjometrów.

    -Jak widać oryginalne dźwignie zmodyfikowałem na dużo dłuższe to miało właśnie zwiększyć precyzje i efekt uzyskałem, jednak dla świeżaka być może to jeszcze za mało? Pytanie czy wydłużając je jeszcze odrobinę, poprawię precyzję? Czy tylko fabryczne radio da mi łatwiejszą kontrolę? Nie pytam dlatego, że chcę przyoszczędzić tylko sprawdzić czy da się zrobić działający kontroler własnymi siłami. jak się uczyć czegoś nowego to w pełnym wymiarze;). Filmu jeszcze nie będzie nie miałem 3 ręki:)

     

    Korzystając z waszych rad wprowadzę modyfikację:

    16 godzin temu, enter1978 napisał:

    Z twoich rozważań obstawił bym opcję "B"

    Z tym padem to tym modelem poleci ktoś kto wie co robi i będzie wiedział przed czasem jak model się zachowa jeszcze nim lot zacznie odbiegać od normy.

    Tak na szybko to ty nie za wiele wychylasz drążek a serwo wykonuje pełny ruch.

    Żeby prawdziwe radio tak się zachowywało trzeba by było ustawić max expo gdzie milimetrowy ruch drążkiem wystarczy do pełnego wychylenia steru , do tego jeszcze trzeba dołożyć chaotyczne machanie drągami bo wiadomo panika ,i model jest nie do opanowania.

    Zorganizuj najprostsze radio i jak model jest dobrze wyważony to poleci na pewno.

    A2. opcja B mniejsze śmigło czyli zmniejszenie max ciągu i wydłużenie zakresu na drążku: teraz strzelam(nie wiem czy takie jest w obrocie) 7x4 do tego modelu czy jeszcze mniejsze?

     

    10 godzin temu, Vesla napisał:

    Jeżeli model jest bez lotek to przy skręcie samym terem kierunku będzie miał tendencje do ślizgu na skrzydło, trzeba wtedy delikatnie zaciągać ster wysokości na siebie (w górę). Maksymalne wychylenia sterów ok 5 stopni na początek. I delikatne operowanie sterami.

    B2. 5° wychyleń sterów wydaje się za mało. Dam 10 przetestuje na szybowaniu z górki jakie są reakcje na max wychyleń. + należy trochę korygować sterem wysokości. I tak tego nie wykonam nie zauważę i nie wyczuję tego na początku:D

     

    5 godzin temu, sławek napisał:

    1. Na Padzie też się da latać ale faktycznie ..dość szybko serwa osiągają max wychyleń zanim zrobisz to manetką (...)

     

    2. Sam model pod te wyposażenie zdecydowanie zrobił bym większy -w tym temacie który linkowałeś udostępniłem tu powiększona wersje do 90 cm (chyba)   -niby nie wiele więcej ale powierzchnia nośna zawsze większa  (1m -max1.2m m byłby jeszcze lepszy )Dobrze gdy pierwszy model lata bardziej na skrzydłach niż na silniku .

    Musiał byś korzystając z tamtych planów przerobić jedynie klocek silnikowy  na kształt jaki sam stosowałeś i może bym nadał łącznikowi skrzydeł większy wznios o 1-2stopnie 

    Pamiętaj że w modelach bez lotek bardzo ważny jest wznios skrzydeł który  wprowadza samostateczność przy ich braku  , na zdjęciu trudno określić czy jest ok czy też za mały , ale bez względu na wznios tak jak pisał Wiesiek -w locie zakręty poprawiamy lekko w miarę potrzeb sterem wysokości .

     

    3. Zanim odbudujesz przód proponuje z grubsza  skleić tak by nie było go szkoda ale by nadal utrzymywał silnik w swoim miejscu , zdejmij śmigło i przyklej jakiś jego odpowiednik wagowy (czyli inaczej wyważ go jak do lotu ) i zrób testy w locie bez napędu .

    Wyrzuć go w poziomie najlepiej celując w horyzont (nigdy do góry) przy bezwietrznej pogodzie lub pod wiatr jeśli nie wieje mocno ,Dobrze było by z jakiegoś wzniesienia, górki by wydłużyć czas szybowania co pozwoli na lepsze przyjrzenie się jego zachowania .

    Jeśli uda ci się go "ujarzmić" i będzie już posłuszny może cię czekać regulacja druga -pochyłu i odchyłu silnika gdyby mimo poprzedniej  regulacji po locie szybowym napęd wprowadzał jakieś niechciane lub zbyt duże zachowania (zadzieranie do góry przy większym gazie  , samoistny zakręt itp )

     

    4. Zawsze mogą się pojawić też inne przyczyny nie udanych lotów

    , nie odpowiednio usztywnione przekazanie napędu na stery (np taki test- ruszasz ręką ster w okolicy orczyka   a on nie przekazuje tego ruchu na serwo )

    , zbyt miękkie powierzchnie sterowe   (brak usztywnień , wiotki materiał)

    , brak rewersu na kanałach tego pado-radia (mogły ci stery działać odwrotnie jeśli nie uwzględniłeś kierunku działania ruchu  manetka/serwo/ster  przy budowie 

    , zły punk CG  np zbyt tylni dodatkowo zwiększa reakcje na sterach ........

     

    C2.

    odp1 opisałem powyzej

    odp2. Wydłużenie skrzydeł Proszę o podpowiedź. Wykorzystam szablon z którego wykonywałem model skrzydła nie zmieniając ich cięciwy jedynie wydłużyć zgodnie z geometrią do rozpiętości powiedzmy 95cm? Wznios był prawidłowy 3° zwiększyć do 4°?

    Pytanie po co przerabiać klocek? Cięciwa musi iść w parze z rozpiętością?

    odp3. Ok skupię się na szybowaniu jeśli będzie ok oblot na silniku. Skłon i wykłon kojarzę o co chodzi z tym dam radę.

    odp4. ponimy te punkty powiedzmy że jest ok:). Rewersy są analogowe:D tzn. zmiana polaryzacji dzielnika napięcia w nadajniku:). 

     

    D2

    Szczegóły na filmie jak jest teraz:

    Wychył drążka około 15° w jedną str. w aparaturach prof. ile jest max?

     

    Oraz zdj zmiana rewersu, z przymrużeniem oka :D

     

     

    97581189_2936363856439719_349275875906158592_n.jpg

  8. Cześć.

    Kretom stanowcze nie! Zbudowałem pierwszy model. Wybrałem okaz z tego wątku: https://pfmrc.eu/topic/67455-samolot-do-nauki/ aby korzystać z podpowiedzi merytorycznych.Chyba poradziłem sobie dobrze. Geometrycznie wyszedł idealnie, co najmniej poprawnie patrząc realistycznie. Pierwszy oblot fiasko śmierć i zniszczenie, spirala 2m nad ziemią, za mocne wychylenie sterów. Domyśliłem się lecz nigdzie nie znalazłem info jakie max wartości wychylenia sterów ustawić. Aktualnie kadłub klejony kilka razy skrzydła również poszły 3 śmigła. Postawiony sobie cel chcę doprowadzić do końca, lecz aktualnie nie wiem co robię nie tak.

     

    Problem:

    Skręt w prawo model przechyla się na prawe skrzydło i nurkuje na śmigło, jako początkujący ciężko jest wyprowadzić z takiego nurkowania.

     

    Dane:

    1. Model Blu Citabria 33" (83cm rozpiętości, bez lotek)

    2. Silnik Emax 2822,

    3. Śmigło APC 8x4.7 SF

    4. Pakiet 3S 1100mA 

    5. Serwa sg90

    6. Nadajnik i odbiornik z projektu elektrody piotra_go, potencjometry wykorzystane z pada komputerowego. 

    7. Wychylenie: SW 18° SK 18°

    8. Skłon wykłon prawidłowy ok 3°

    9. Przy pierwszym oblocie sprawdzone szybowanie ładnie prosto.

    10. Mimo problemów udało mi się dzisiaj zrobić kółko i posadzić ślizgiem model na ziemi. 

    11. Waga około 480g całość

     

    Rozważania...

    A. Wykorzystanie pada jest nietrafionym pomysłem, potencjometry za mało precyzyjne? Czy pilot za mało doświadczony?

    B. Model jest dla mnie za szybki:( za dużo się dzieje zanim zdążę pomyśleć co mam zrobić :D. Po pierwsze  wyposażę model w mniejsze śmigło 7x4 i myślę o wydłużeniu skrzydeł?

    C. czy przy skręcie powinien Ster wysokości być wychylony w górę razem z wychyleniem steru kierunku? wydaje mi się że nie. nurkowanie w dół nie jest tego przyczyną.

     

    Co z opisu zdj jest potrzebne abyście mogli pomóc w diagnozie i ulotnieniu modelu? Z góry dzięki.

     

    Parę fot:

    I działanie aparatury.

    97992234_1105141706510554_4252081557923168256_n.jpg

    97998828_569642627013290_5157313857642823680_n.jpg

    97994597_668684340642249_5475230304715145216_n.jpg

    97674188_673032070185898_4720813397887680512_n.jpg

  9. Cześć mam na imię Paweł, zamieszkuję różne miejsca w Polsce. Można wręcz powiedzieć, że latam tu i tam. Modelarstwo mam zaszczepione od maleńkości (modele kartonowe). Jednak nie jest to fanatyzm. Lubię podłubać pomyśleć, kombinować, interesuje się elektroniką stąd chęć połączenia tych rzeczy. Chcę z pomocą tego forum zbudować kilka modeli oblatać i je podarować:). Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.