Kolego Szanowny. Dostałeś sporą porcję informacji i zapewne nie wiesz, który model warto kupić. Co do szybowca, to warto byłoby zastanowić się, czy chcesz latać na zboczu, w termice, akrobacyjnie; rekreacyjnie, czy wyczynowo. Domyślam się, że zaczynasz Wielką Przygodę Lotniczą. Jeśli tak, to przyjmij do wiadomości, iż większość z nas, modelarzy rozbiła kilka modeli, zanim nauczyliśmy się jako tako prawidłowych odruchów w sterowaniu modelem, panowania nad emocjami, oceniania w jakiej pozycji znajduje się model, któremu pozwoliliśmy nieopatrznie odlecieć z wiatrem na granicę zasięgu wzroku. O nauce prawidłowego lądowania w każdych warunkach nie wspomnę. Stąd wniosek, że na początek warto kupić przewidywalny, łatwy w sterowaniu model, a przede wszystkim tani i łatwo dający się naprawić (tu przewaga modeli drewnianych, tzw. konstrukcyjnych). Panuje powszechna opinia, że łatwo steruje się szybowcami, choćby dlatego, że wolno latają, mają dużą doskonałość (małe opadanie) i dlatego w trwających kilkadziesiąt minut lotach termicznych, mamy czas na naukę prostoliniowego i bez zwisów latania, podstawowej akrobacji, planowania podejść do lądowania. Im większa rozpiętość szybowca tym lepiej i łatwiej (oczywiście w granicach rozsądku, moim zdaniem do 3,5 m).
Reasumując, jesli nie chcesz po 3 sekundach lotu stracić bezpowrotnie 1 000 zł, poszukaj używanego i tańszego od nowego modelu szybowca, oferowanego przez doświadczonych modelarzy. Satysfakcja gwarantowana, a stres spowodowany typowymi dla początkujących niepowodzeniami, o wiele mniejszy.
Życzę powodzenia i wytrwałości.