Skocz do zawartości

Roman Witkowski

Modelarz
  • Postów

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutral

Informacje o profilu

  • Skąd
    Piła
  • Imię
    Roman

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Mam takiego Volantexa Ranger 2000. Nigdy nie miałem stabilizatorów, żyroskopów itp przeszkadzajek. Uczyłem się przez wyciąganie wniosków z popełnionych błędów, naprawiałem, znowu kraksa - mniejsza lub większa. Za każdym razem loty coraz dłuższe i fajniejsze. Ranger 2000 to fajne, stabilne latadełko. Podstawa to dobre wyważenie i duże expo na nadajniku. No i pokora. Wmawiasz sobie że ćwiczyłeś na symulatorze i masz wszystko połapane...Nic nie masz połapane. Z takim podpaleniem rozbijesz się po 15-20 sekundach. O ile uda Ci się poprawnie wyrzucić model do lotu.
  2. A więc po kolei. Udało się dostać do wzmacniającego pręta bez rozpruwania całego skrzydła. jest to rurka wciśnięta w kwadratowy profil. Niestety nie udało mi się jej wydostać na zewnątrz. Prawdopodobnie profil gdzieś głębiej jest na tej rurce zaprasowany. Pozostało doginanie "na pacjencie". No i teraz pytanie / prośba o radę. Jakiego kleju użyć do załatania tego bałaganu? Myślę o klej uniwersalny polimerowy DRAGON Lotkę musiałem całkowicie odciąć. Nie przetrwał jeden zawias z trzech. Czytałem na forum o użyciu wkładów ze starych dyskietek (pociętych w paski). Przymierzam się do kliszy z RTG. Twarda, elastyczna, dość gruba. Postaram się pokazać efekt pracy.
  3. Tak, o to chodzi. A konkretniej o te droższe - z klapami. Cena plus wysyłka zwalają z nóg. Znalazłem już na Ali o niemal połowę tańsze z wysyłką. Niestety będą ok 12.04. Dziękuję za zainteresowanie. W weekend spróbuję wydłubać jakoś ten metalowy pręt z pianki i naprostować.
  4. Cześć. Jako że w ubiegły weekend było dość ciepło i spokojnie, nie wypadało siedzieć w domu, tylko polatać! Start oczywiście z ręki, najpierw ok. 50 metrów płasko, potem ostro do góry. Zwrot w prawo lotkami, zmniejszenie nieco prędkości i znowu zwrot w prawo (lotkami). W tym momencie samolot przepadł na skrzydło. Było nieco wysokości i udało się go wyciągnąć na pełnym gazie , ale... na drodze było drzewo, a właściwie suchy konar ok. fi 100. Silne uderzenie skrzydłem i po zabawie niestety. Uszkodzenie raczej nienaprawialne. Metalowy pręt wzmacniający bardzo sprężynuje i jeszcze nie udało mi się go naprostować, żeby nie narobić większych szkód w płacie. Jako że moje doświadczenie w lataniu to jak dotąd zabijanie kretów, mam kilka pytań: Samolot jest wyważony "na równo". Czy doważyć jeszcze trochę na dziób? Czy powodem przepadnięcia było skręcanie lotkami przy zbyt małej prędkości? Nie sądzę żeby doszło do przeciągnięcia. Czy może przy locie swobodnym raczej używać steru kierunku? No i najważniejsze: ma ktoś namiary na jakiś sklep z częściami do tegoż Volantexa? Może pasują inne skrzydła (?) lotki plus klapy. W wolnej chwili wstawię zdjęcia uszkodzeń. Na razie!
  5. Witam wszystkich Modelarzy! Przez uczestnictwo w tym forum chciałbym dowiedzieć się więcej co robię nie tak, podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami (niewielkimi ale spektakularnymi). Mój model to Volantex Ranger 2000 757-08
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.