Dobry wieczór wszystkim. Faktycznie, olej rycynowy i alkohol bardzo pomógł, pokaszlał i zgasł ale to już jest jakiś progres. W pracy dorobiłem do niego sprzęgło, koło zamachowe i dobrą podstawkę także w poniedziałek będą dalsze testy, wydaje się że wszystko idzie zgodnie z planem . Ale i tak zamówiłem sobie jakieś inne silniczki z portalu aukcyjnego, +cały samochodzik z osprzętem. tylko brakuje im szarpaka (bo to są jak dobrze patrzyłem silniki do samochodów) ale to dla mnie nie problem bo mogę sobie go dorobić