-
Postów
310 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Arturrro
-
-
Śmigło jest za duże.
Na Hobby Kingu podają sugerowane śmigiełka dla pakietu 2S wielkości 4x4", 5x4". 7,5x4 to sporo za dużo.
-
Poleci, jak dasz silnik to nie ma bata! :twisted:OK. Dzięki. Dam znać czy na Clark Y poleci.
-
Wiesz co, gdybyś jarał fajki, ćpał albo chlał na umór, to rozumiem, ale budować modele? Gdyby moje dziecko budowało modele, to bym był z niego dumny!muszę wszystko robić w ukryciu przed rodzicami
Wydaje mi się, że spokojnie i 3x3 by wystarczyły. O powierzchnię styku z folią się nie martw, np. w Oracover'ze klej jest na tyle mocny że jak byś przykleił nawet do powierzchni wielkości łepka od szpilki to by trzymało mocno. A węższe listewki dadzą fajniejszy efekt wizualny i jakąś tam (niewielką) oszczędność masy.Rozpórki raczej będą z balsy, bo łatwiej ciąć, ale 3X4 albo 3X5. Większa wytrzymałość i powierzchnia styku z folią.
Reszta tak jak mówicie- wyjdzie w praniu.
Co do cięcia, naucz się chłopie bo Ci się później przyda taka umiejętność.
-
A kto Ci takich rzeczy naopowiadał? :evil: Tak jak to opisał Daniello, są ludzie budujący i latający - czyli modelarze, i tacy którzy wartość modelu potrafią tylko przeliczać na pieniądze (znaczy się kupują gotowce) - i to są latacze.Co tak słabo? Nikt już modeli nie robi? wszystko kupujecie?
Na tym forum trafisz zawsze na jednych i drugich. Osobiście uważam, że powinno się chwalić za chęć zbudowania czegoś samemu. Przyjemność z budowy i radość z ulotnienia jest nieporównywalna z tą, którą mamy po pierwszym locie RTF/ARF.
Ja w tym roku dorobiłem się w końcu własnego "M" :jupi: z wielką piwnicą, w której powstaje mój modelarski kąt. A jak czasu w zimę wystarczy, to w końcu zbuduję upragnionego RWD-5 BIS ok. 1,7m (wcześniej nie miałem warunków na tak duże modele).
ARF-y i KIT-y też mam, ale chyba tylko wyłącznie otrzymane w prezencie.
-
Może być też zasilacz ATX po drobnych modyfikacjach. Jeśli wygrzebiesz gdzieś taki ze złomu elektronicznego, to wyjdzie taniej niż zakup zasilacza do X-klocka.SebeX napisał/a:
Czyli do ładowania wystarczy ten zestaw co podałem accucel i jeszcze xt60 i nic poza tym?
Poza tym jeszcze np. zasilacz do zasilenia Accucell'a np. z sieci 230V (11-17V, polecam przerobiony zasilacz od xBox'a).
-
Cimek, od zawsze na forum trafiało mnóstwo dzieciaków, którym wydawało się, że tutaj każdy będzie wokół nich skakał, bo oni chcą mieć samolot. :evil: Jeszcze się nie nauczyłeś? A zaraz wkroczy madrian, napisze esej i wszyscy będą go podziwiać za stoicki spokój i cierpliwość
-
Tak na szybko - próbowałeś zamienić miejscami wtyczki serw w odbiorniku?
-
Sklejka tzw. "owocówka" w Wicherku powinna bez problemu wystarczyć jako zamiennik lotniczej. Jeśli 1,5mm wydaje Ci się za mało, to sklej ją podwójnie - będzie pancerna.
Odległość wręgi od początku dziobu możesz oszacować na dwa sposoby:
a) robisz ją według własnego widzi-mi-się, a kiedy będzie za daleko - między wręgą a silnikiem dajesz dystansy, np. z rurek węglowych.
określasz mniej więcej jaką masę powinien osiągnąć model gotowy do lotu, dobierasz konkretny silnik do swojej konstrukcji i szukasz w necie informacji o jego długości. Często na stronach sklepów podawane są wymiary, a na pewno znaleźć je można na stronie HobbyKing'a, tuż obok specyfikacji silnika. Wtedy wiesz dokładnie, jak daleko powinieneś zrobić wręgę.
-
Niestety tak się nie uda, oba serwa muszą być na oddzielnych kanałach i zmiksowane ze sobą.Czy jak mam podłączone serwa lotek kabelkiem Y do kanału 1 to czy mogę jakoś zmiksowac kanał żeby zrobic klapy?
Nie pamiętam jak to jest nazwane w Turnigy, ale zazwyczaj jest to Flaperon (od Flaps - klapy i Ailerons - lotki).
Ten typ tak maNo i jeszcze sprawa pikania..kiedy napięcie baterii spada poniżej 9 V to aparaturka pika da radę to jakoś wyłączyc czy ten typ tak ma? :wink:
-
Jak się dobrze postarasz, to zrobisz nawet 2.4GHz :mrgreen:
-
Co prawda model depronowy nie jest jakoś szczególnie odporny, ale jest to bardzo tani materiał. Można zatem budować wiele modeli i zastępować zniszczone nowymi.
madrian, po części się z Tobą nie zgodzę. Nasz kolega (mój i Kalota) ok. miesiąc temu zaczął naukę latania RC właśnie na delcie 120'. Z podziwem obserwowaliśmy każdy grzmot o ziemię, ale upór "ucznia" nie opadał i aktualnie daje on sobie radę w powietrzu całkiem dobrze. Cały czas tą samą deltą.
A konstrukcja to zwyczajny szary depron, z obklejonym taśmą zbrojoną natarciem i dziobem, w środku jakiś "kręgosłup" z sosnowej listewki... Poza łamaniem się stateczników, innych obrażeń nie stwierdzono.
hubertk, buduj i lataj! Powodzenia!
-
Tomek, proszę Cię...
Polecamy dla zaawansowanych modelarzy.
To może od razu coś takiego?Z lataniem nie mam zbyt wiele wspólnego, wciąż latam zabawką 3 kanałki
Nie mąć koledze w głowie wizją 3D, bo jeszcze uwierzy że od razu da radę!
-
Sprawdzona, lata wyśmienicie. Tylko cena trochę wyższa, niż zakładasz w budżecie.
-
Właśnie, właśnie! Dziś nawet dwie takie delty ganiały się pod niebem.
Czasem przemykają w kadrze na tym filmie:
A patrząc jak nasz kolega uczy się na niej latać, można stwierdzić że jest nie do zarżnięcia.
Sezon na pszczoły
w Kraksa
Opublikowano
Szkoda że "Owieczka" rozładowała kamerę, bo lepiej by wyglądała cała akcja na wideo, okraszona muzyką rodem z niemego filmu.
Niemniej, łączę się w bólu odbudowy