Łuszpiński
Modelarz-
Postów
95 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
30 ExcellentO Łuszpiński
- Urodziny 11.02.1947
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Aleksandrowo
-
Imię
Andrzej
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Łuszpiński obserwuje zawartość Pływanie - Bydgoszcz i okolice
-
Czy byli zawodnicy z naszego regionu?
-
Są duże śruby i zwiększyłbym przełożenie napędu. Przy takim jak na zdjęciu będzie duży pobór prądu.
-
Marku. Podaj mi wymiary dużego koła zębatego. Mam ich trochę, to coś dobiorę i wyślę Ci. Ewentualnie inne elementy. Dysponuję tokarką i frezarką.
-
Będzie super model. Gratulacje Marcin. A wracając do modelu strażaka to chodziło o model z lat 70 - zestaw prod. ZSRR , który dostał ode mnie Kaziu i podarował dalej. A nie dotyczy to modelu budowanego od podstaw przez Krzysztofa . To tak gwoli ścisłości .
-
Ten strażak kilka lat przeleżał u mnie na strychu. Pływał jeszcze na aparaturze Pilot i miał tylko sterowanie kierunku. Widzę. że dostał drugie życie co bardzo mnie cieszy. Leży jeszcze model Robbe Katia z lat 80-tych do złożenia. Mam jeszcze małe zapasy balsy i japońca. Są też koła do latających i śruby do pływadeł.
-
Tak było w oryginale. Maszyny parowe były przy burtach, para doprowadzana do obydwu tym samym przewodem a kocioł był miedzy nimi. Natomiast wałem korbowym było koło łopatkowe z wykorbieniami przesuniętymi o 90 stopni. Podobnie zbudowany był parowóz.
-
Przepraszam, że się wtrącę, ale w tym wypadku nie macie absolutnie racji. W/w teoria dotyczy wyłącznie napędu bezpośredniego w maszynie parowej. Tutaj jest napęd pośredni i nie ma nic wspólnego z kątami ustawienia wału korbowego. Można dowolnie manipulować kątami a i tak będzie działać. Można też zastosować jedną korbę i tak będzie działać. To na tyle.
-
Dziękuję wszystkim za przybycie. Ja też uważam, że było OK.Witamy też nowego parowczyka kol Marcini. Jego model pierwszy raz posmakował wielkiej wody i to bardzo udanie. To jest już 4 model parowy w naszym gronie, co napawa wielką satysfakcją, chociaż prosiło by się o więcej. Fakt, że to trudny temat, ale mamy duże doświadczenie i chętnie pomożemy nowym adeptom . Pozostałe modele też prezentowały się znakomicie, ca nawet nasze Panie zauważyły i robiły fotki.Serdecznie dziękuję
-
Ostatnie godziny słońca. Piękne zakończenie sezonu oraz przemiłe i gościnne przyjęcie u Kaszalu na działce. Dziękujemy i do zobaczenia w sezonie 2019.
-
A zatem już dzisiaj przekazuję gratulacje i składam serdeczne życzenia i dalszej tak owocnej działalności Bydgoszczanie pozdrawiają.
-
Marcini. Jestem cały czas do Twojej dyspozycji i pomogę Ci przy tym modelu.
-
Niekoniecznie. Zwykła przepustnica pary, maszyna nawrotna, a między wałem kół łopatkowych a wałem maszyny skrzynia mechanicznego zasprzęglenia. Można też zrezygnować z maszyny nawrotnej, a zmianę kierunku obrotów zrealizować w tej skrzyni. Oczywiście potrzebne są dodatkowe 1 lub 2 kanały rc.
-
Jak wyżej, ale przedtem jeszcze w starym roku udało się wykonać następne dwa elementy przyszłej jednostki i to dość kłopotliwej. To zdjęcie lokomobili weszło przypadkiem i nie wchodzi jako element jednostki pływającej, to tak dla porządku
-
Widzę, że wszystkie stocznie pracują pełną parą. W mojej też uwija się załoga. Różne koncepcje a plan jest jeden i temat nowy nieznany.
-
Marcinie. Dysponuję tokarką i mogę taki wał zmajstrować. Potrzebny jest jedynie pręt fi 4 mm szlifowany tzw. srebrzanka i rurka mosiężna fi 8 - 10