Skocz do zawartości

sp2ukx

Modelarz
  • Postów

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sp2ukx

  1. sp2ukx

    Gaźnik silnika Leo 46

    Być może któryś z kolegów mi pomoże. Mam problem z przejściem z obrotów niskich do wysokich w silniku jak w tytule. Śrubkę przejścia ( tę w dźwigni gazu) mam wykręconą maksymalnie a i tak silnik rozkręca się dość leniwie i wogóle zaczyna pracować Wkręcenie śrubki tylko pogarsza sprawę. Zwróciłem uwagę na nietypową budowę gaźnika w tym silniku. O ile w silnikach ASP w otworze wlotowym powietrza widać jakąś cieniutką rureczkę o tyle w Leo jest gruba 3mm rurka mosiężna. Śrubka przejścia to tak naprawdę zatyczka nasuwająca się na tę rurkę. I to jestem w stanie jeszcze zrozumieć. Tyle tylko, że ta zatyczka nasuwa się na tę mosiężną rurkę dość daleko gdy wkręcam śrubkę przejścia i nawet wykręcona jeszcze jest nasunięta na rurkę dość daleko a do tego jest dość dokładnie spasowana średnicowo. Wniosek nasunął mi się taki, że to spasowanie jest zbyt szczelne i dopiero odkręcenie śrubki przejścia powoduje jakikolwiek wyciek paliwa do silnika. Może ktoś z Was używa akurat silnika Leo i wie coś o ich regulacji i budowie gaźnika w tych motorkach. A ja myślałem, że po kilkunastu latach zabawy z silnikami już coś o nich wiem. Do tej pory nie miałem problemów z Osami, Magnumami i innymi. A tu taki jakiś się trafił inny gaźnik. Silnik działa ale to przejście na wysokie obroty mnie osłabia. Ewidentnie silnik otrzymuje zbyt mało paliwa. Przyciąłem rurkę o 1mm i sytuacja się trochę polepszyła ale czy tak powinno być? Może skrócić tę rurkę, którą widać we wlocie powietrza jeszcze o 1mm. Ale czy tak powinno to wyglądać?
  2. Aby zakończyć temat. Silnik naprawiony. Dodatkowo była do wymiany panewka korbowodowa. Zakupiłem tokarnię, 100 sztuk różnych tlejek z fosforobrązu i wytoczyłem potrzebną 1 szt. ?. Wszystko ładnie spasowałem i jest git. Ps. Ale tokarnia została. No cóż przyda się.?
  3. Nie przesadzajmy z tym "męczeniem". Latam na tych silnikach od kilku lat i nigdy nie miałem z nimi żadnego problemu. To pierwszy kłopot jaki mnie spotkał. Teraz też bym nie miał gdyby były dostępne części zamienne. Ale jak zapewne Wiesz fabryka zaprzestała produkcji. Taka sytuacja może dotyczyć każdego producenta i wtedy inni też będą się "męczyć". Łożyska były NGK czyli niby japońskie ( tak na nich było napisane). Rozważam licytację choć nigdy nie kupowałem na ebay (konto mam założone). Zobaczę jak się "rozwinie" sytuacja. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Uff. Ale się rozpisałem. A jestem raczej czytaczem niż pisaczem. ?
  4. No ba!! Gdybym ich znał - to jedno. Drugie to chyba wstyd zawracać głowę speców dorabianiem 1 sztuki tłoka. To jednak zupełnie co innego zrobić coś od nowa a co innego dopasować podobny element. Tak czy siak nie mam się do kogo zwrócić z tym tematem.
  5. Jeszcze raz dziękuję. Jak widać problem nie jest łatwy do przeskoczenia. Kupno silnika nie jest tematem tego wątka. Przecież to nie rozwiązuje tego konkretnego problemu. Liczyłem, że da się coś dopasować z innych marek silników. Jeszcze raz dziękuję.
  6. Dziękuję za info. Co prawda nie wiem co to jest justengines ale sprawdzę. No i jeszcze nie wiem jak ew. zapłacę. Ale to później. Najpierw wizyta. Jeszcze raz dziękuję za pomoc Sprawdziłem i kicha. ☹️ Popłaczę sobie.
  7. Jednak jesteśmy w dziale 2-taktów więc...? Oj Piotrze28 gapciuś z Ciebie??
  8. No cóż. Stał się kłopot, który dopadł wreszcie i mnie. Latało się, latało i się urwało. Po rozpadzie łożyska w w/wym silniku pozostał zarysowany tłok. Pytanie mam takie czy ktoś mi doradzi skąd takowy zakupić lub może z innych marek silników da się dopasować. O dziwo tuleja jest ok. Właściwie tylko na tłoku poległem. Szukałem na znanych portalach chińskich i kicha. Za to znalazłem silniki podobne o nazwie FC ale części do nich i tak niema.
  9. no ja już się dowiedziałem z Twoich relacji jak robić kieszenie.
  10. Twoja twórczość zawsze cieszy oczy. Niejednokrotnie marzyłem o posiadaniu jakiegoś Twojego akrobata. Niestety nie mam warunków do prac modelarskich. Stać mnie tylko na poświęcenie odrobiny czasu zestawom arf i latanie. Z czym to się wiąże wiadomo. No cóż - nie można mieć wszystkiego. Jeszcze raz dziękuję za relację z budowy.
  11. Zainteresują Twoje wykopaliska!!!??? Sławku - nareszcie jesteś (chciałoby się powiedzieć). Prawie nie piszę na forum ale czytam i pilnie śledzę Twoje poczynania od lat. Wiele się dowiedziałem i nauczyłem od Ciebie. Teraz też tak będzie. Cieszę się i zasiadam do czytania i obserwacji. Pozdrawiam z Torunia.
  12. sp2ukx

    Zdjęcia silników -

    Witam Panów. Jestem raczej czytaczem niż pisaczem lecz nadszedł czas aby się uzewnętrznić. Podziwiam Wasze kolekcje i serce mi się rozrywa gdy pomyślę, ż ja swoje silniczki używam i zużywam bezlitośnie. Chciałbym mieć pięknie wypielęgnowane, niużywane silniczki i chcę również je używać. Jak to pogodzić? Ech???? popatrzę na Wasze skarby
  13. No baa. To akurat wiem. Chodziło mi raczej o sposoby rozwiązania tego problemu. Czyżby to znaczyło, że tak będzie zawsze? Wszyscy którzy mają tak zamocowany silnik mają takie objawy? Dodam, że poza troszkę lepszą pracą w locie plecowym raczej innych problemów nie mam. No może jeszcze tylko, że świeca jest zalewana i nie jest pięknie brązowa. Próbowałem jeszcze zmniejszyć dawkę paliwa lecz wtedy silnik zwalnia na wysokich obrotach.
  14. Zastanawiam się nad obróceniem gaźnika w w/wym silniku. Skąd takie myśli? Otóż okazuje się, że mój silnik w Yak-u 54 pracuje lepiej przy locie plecowym niż normalnym. Silnik oczywiście zamocowany jest głowicą do dołu. Zmiana mocowania silnika nie wchodzi w grę więc może obrócenie gaźnika o 180st na śrubach którymi jest przykręcony do silnika coś pomoże. Ktoś tego próbował?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.