Skocz do zawartości

Dolce

Modelarz
  • Postów

    88
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam. Mam do kolegów prośbę o poradę jakie firmy a nawet szczegółowiej, jakie konkretnie modele serwomechanizmów nadawały by się do moich potrzeb. Chodzi mi głównie o wytrzymałość serwa choć jak znam życie to wraz z ceną idzie ogólna jakość tych mechanizmów. Jakiś czas temu napisałem posta odnośnie pomocy w wykonaniu klapki sterowanej serwomechanizmem : http://pfmrc.eu/index.php?/topic/57128-bezg%C5%82o%C5%9Bne-serwo/ Serwomechanizm w klapce dobrze się sprawdza, klapka pracuje bez zarzutu. Ostateczne przerobiłem klapkę w ten sposób, że obniżyłem położenie serwomechanizmu, skróciłem dźwignię orczyka i po tych zbiegach następuje samodzielne podtrzymanie klapki w górnej pozycji przez wychylonu prostopadle do jej powierzchni orczyk. Wykonałem dwie klapki, różniące się wielkością. Jedną dużą taką jaką zilustrowałem w poprzednim poście a drugą małą (do maszyny potrzebuję kilku klapek o zróżnicowanej przepustowości powietrza). W tej chwili stoję przed wyborem docelowych serw do klapek. W przypadku mniejszej wybór padł na serwo KST DS225MG : http://rcforever.pl/product-pol-1975-Serwo-MIDI-KST-DS225MG-WING.html Otrzymałem to serwo i muszę przyznać, że w porównaniu z tym co miałem poprzednio (MG90S, MG995 i HXT5010) to serwo pracuje o wiele ładniej. Wiadomo, cena robi swoje. KST jest precyzyjne, mocne i szybkie. W sumie już praktycznie zdecydowałem się na kolejne KST a tu pech, serwo które zakupiłem w listopadzie ubiegłego roku po prostu wysiadło bez żadnego "ostrzeżenia". W trakcie testów polegających na podnoszeniu i opuszczaniu klapki przestało "gadać". Tak jakby został odłączone do testera. Tester jest sprawny, inne serwa na nim chodzą bez kłopotu a KST zamilkło. No nic, zdarza się. Odesłałem serwo do sklepu, w którym go zakupiłem i najprawdopodobniej uzyskam wymianę na nowe, sprzedawca podszedł do tematu bardzo uczciwie. Natomiast moje pytanie jest takie. Nie mam doświadczenia z serwami, wiem jedynie że Futaba jest uznaną firmą. W sumie każdy kombinuje, żeby zakup był w miarę możliwości jak najmniej obciążający budżet a towar jak najlepszej jakości. Jakie są Wasze opinie na temat dostępnych na rynku serw ? Czy warto założyć serwa KST ? Mi osobiście wydają atrakcyjne pod względem jakość/cena. Są szybkie, posiadają aluminiowe obudowy i metalowe tryby. Do swoich mechanizmów potrzebuję dwóch modeli serw o następujących parametrach : 1) Duża klapka - serwo typu 550-700 o sile działania 10kg/cm (i więcej), prędkość ok 0.12sek/60st (wiadomo, czym mniejsza tym lepiej) 2) Mała klapka - serwo najlepiej niskoprofilowe typu KST DS225MG o sile działania 5kg/cm (j.w.), prędkość 0.10sek/60st (j.w.) Siły działania serw są przewidziane z ok. dwukrotnym "zapasem". Nie wiem czy jest potrzeba zwiększenia tego "zapasu" w wymaganej sile działania serwa np. w celu zwiększenia jego trwałości. Nie orientuję się po prostu jak takie przewymiarowanie siły serwa przełoży się na jego trwałość. Tutaj taka dygresja - wiem, że w modelach, szczególnie latających, dąży się do uzyskania jak najmniejszej masy podzespołów oraz jak najmniejszego poboru prądu. Natomiast dla mnie te parametry nie mają kompletnie żadnego znaczenia. Chodzi mi raczej o to, żeby przysłowiowo "nie strzelać do zająca z armaty" bo równie dobrze mógł bym do klapki wsadzić silnik 3-fazowy. Chodzi mi o uzyskanie czegoś w stylu "złotego środka" z nastawieniem na bezawaryjną pracę serwa "w czasie". Te klapki będą pracowały po kilka godzin miesięcznie maksymalnie. Być może jest to ważne - te serwa nie będą pracowały proporcjonalnie ale dwustanowo : w pozycji zamknięcia klapki serwo nie będzie w ogóle obciążone, obciążenie będzie jedynie w momencie otwierania klaki po czym orczyk będzie ryglowany "w górnym położeniu (przy otwartej klapce) i wówczas serwo również nie będzie najprawdopodobniej obciążone ponieważ w tym momencie będzie odłączane napięcie. Tak więc serwo będzie pracowało jedynie w momentach podnoszenia i opuszczania klapki. Jakie serwa spełniające w/w wymogi moglibyście polecić. Chodzi mi o dużą trwałość serwa. Będę Wam wdzięczny za opinie na temat serw dobrej jakości, w które warto zainwestować.
  2. Dolce

    bezgłośne serwo

    To jest bardzo słuszna uwaga, o "samoczynnym" utrzymaniu się w zadanej pozycji orczyka po jego wychyleniu do położenia prostopadłego w stosunku do powierzchni klapki. To zagadnienie poruszyłem 6 postów powyżej pisząc : "po dojściu ramienia orczyka do pozycji pionowej można odłączyć zasilanie. To już powinno wystarczyć, żeby usalić pozycję ponieważ serwo ma tryby z przełożeniami i wcale tak chętnie samoczynnie nie zmienia pozycji orczyka. Ewentualenie, jesli tak by się działo, można wykonać rodzaj "zapadki". Twoja opinia jest potwierdzeniem, że jest prawdopodobne, iż obejdzie się nawet bez konieczności ryglowania orczyka. Bardzo dziękuję za trafne spostrzeżenie. Być może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, będę wdzięczny za wszelką pomoc.
  3. Dolce

    bezgłośne serwo

    Bardzo dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Popróbuję z pionowym ustawianiem orczyka + odłączaniem napięcia, zobaczymy jak to zadziała. Pozdrawiam.
  4. Dolce

    bezgłośne serwo

    No właśnie, jak to lepiej wykonać. Załóżmy, że pozostawiamy sprężynę tak jak jest w obecnym mechaniźmie, czyli działa zamykając klapkę. Po zamknięciu nie ma problemu, pomiędzy rolką ramienia orczyka a klapką (po jej zamknięciu) jest luz. Można odłączyć napięcie. Natomiast otwarcie klapki można wykonać w ten sposób, że albo zobić zaoblone wgłębienie w ramieniu klapki (o średnicy rolki orczyka) - po dojściu roki orczyka w pozycję "pionową" + dodatkowe zagłębienie się we wgłębienie nastapi odłączenia napięcia. Pozycja według mnie zostanie ustalona. To pierwsza opcja. Druga jest taka, że można "przejść" ramieniem orczyka nieco dalej, czyli po przejściu przez "pion" cofnąć ramię dalej o jakieś 15st (klapka nieco opadnie) i odłączyć napięcie zasilania. Dodatkowo, to było by skrajne wychylenie orczyka więc dalej i tak już nie mógł by "pójść". W tej sytuacji ustalenie pozycji klapki nastąpiło by na skutek zablokowania się trybów w serwie po dojściu orczyka w skrajną pozycję. Nie wiem czy to dobry pomysł bo w tm przypadku klapka będzie blokowana trybami serwa. Nie wiem czy to nie jest problem dla trwałości serwa (nie będzie powodowało wyraźnie szybszego zuycia trybów lub po postu coś tam w nim nie pęknie). Generalnie nie lubię takich "siłowych" rozwiązań ale może serwa są tak wykonane, że można rozwiązanie tego typu spokojnie zastosować.
  5. Dolce

    bezgłośne serwo

    Też tak myślę, to znaczy o tym buczeniu niezależnie odpozycji orczyka serwa. Poszedłem nawet dalej, zemontowałem przed chwilką to serwo (niestety lub na szczęście mam tylko jeden egzemplarz) i spróbowałem wykonać prosta "symulację" postawienia serwa w "pionie" pod obciążeniem. Jeśli serwo ustawi się pionowo a dopiero później dociąży to nawet udaje się, że nie pyrka. Jednak w momencie, kiedy cały czas w momencie pracy orczyka będzie obciążone (czyli tak jak będzie w praktyce), to po dojściu do pozycji pionowej nadal buczy. Ba, nawet jak zdejmę obciążenie to na luzie też zdarza mu się, że gada. Jednak tu jeden z kolegów słusznie zauważył, że po dojściu ramienia orczyka do pozycji pionowej można odłączyć zasilanie. To już powinno wystarczyć, żeby usalić pozycję ponieważ serwo ma tryby z przełożeniami i wcale tak chętnie samoczynnie nie zmienia pozycji orczyka. Ewentualenie, jesli tak by się działo, można wykonać rodzaj "zapadki". To dobry pomysł. Szkoda, że od razu tak nie zaprojektowałem klapki bo to nie będzie 15 minut roboty z prysznicem i piwem tylko niestety cały dzień. To znaczy dla mnie. Dziekuję za ten rysunek. Rozumiem, że tu obejdzie się bez sprężyny a serwo będzie dopierało klapkę w pozycji zamkniętej ? Jednak, jak zaznaczyłem wcześniej, nie wiem ile takie serwo wytrzyma zakładając kilkunastogodzinne działanie w ciągu miesiąca ? Prosił bym o taką informację. Zakładamy, że serwo będzie średniej klasy. Jacku, nie bardzo rozumiem sposób działania tej krzywki. Nie wiem czy znajdziesz, żeby to naszkicować. Może być tak zupełnie z grubsza.
  6. Dolce

    bezgłośne serwo

    No właśnie, to jest niezła myśl. Ustalić zadane wychylenie klapki poprzez ustawienie orczyka serwa prostopadle do płaszczyzny klapki, ewentualnie wykonać odpowiednie wgłębienie w płycie klapki dla zaoblonej końcówki orczyka dla pozycji 90st, i odłączyć na ten moment zasilanie. To dało by sie wykonać i jest prawdopodobne, że to najsensowniejsze rozwiazanie bo najprostsze. Ciekawe jak wyszło by w praktyce. Czy mógł byś mi podpowiedzieć lub podać jakiś link do mechanizmu, który posiada taką przeciw wagę ? To bardzo dobre pytanie. Klapka w położeniu roboczym czyli niestety tym, w którym ma pracować bezgłośnie będzie otwarta. Po zamknięciu klapki jest cisza ponieważ od serwa jest odłączane napięcie. To sprężyna dociska wówczas klapkę do podłoża. Zastanawiam się jak wykonać najprościej mchanizm w ten sposób, żeby było odwrotnie. To znaczy, żeby sprężyna powodowała otwarcie klapki a serwo ją zamykało. Na obecną chwilę przychodzi mi odwrócenie obecnej konfiguracji działania mechanizmu klapki czyli taki sposób : klapka na skutek działania siły sprężyny była by otwierana. Pozycję zamkniętą wymuszało by serwo, który wówczas niestety cały czas by musiało pracować (mamy pozycjonowanie=terkotanie w pozycji zamkniętej). Nadal nie wiem jaka była by trwałość serwomechanizmu przy zastosowaniu takiego rozwiązania a to istotne. Załóżmy, że urządzenie pracowało by np. kilkanaście godzin w miesiącu i w tym czasie mechanizm ciągle by owierał i zamykał klapkę. Ile przeciętnie serwo mogło by wytrzymać ? Wydaje mi się, że ideałem była by taka praca, by serwo tylko uruchamiało system podnoszenia i opuszczania klapki a po przejściu klapki na "jedną ze stron" to sprężyny już ustalały by położenia. Coś takiego da się na pewno wykonać ale na razie chodzi o najprostszy i pewny sposób, żeby nie pakować się w jakieś skomplikowane rozwiazania. Być może idea z ustalaniem pozycji orczyka w pozycji 90st + odłączanie zasilania się sprawdzi. jeśli chodzi o klapkę obrotową to napisz mi jak byś sobie wyobrażał jej działanie ? Ta klapka nie będzie pracowała pod dużym ciśnieniem ale musi być "szczelna". Nie może przepuszczac powietrza. W prezenowanej na zdjęciu klapce jako materiału uszczelniającego użyłem filcu muzycznego (ten czerwony materiał pod klapką) + skórki chromowanej z jednej strony i nie żałowałem sporego marginesu powierzchni wokół otworu na uszczelnienie.
  7. Dolce

    bezgłośne serwo

    Dzięki za odpowiedź. Od razu widać, że mam do czynienia z modelarzem. Sprężyna według mnie jest obrym rozwiązaniem ponieważ ten mechanizm nie musi działać tak jak serwo w modelu to znaczy w sposób proporcjonalny i ciągły. Wystarczy dwustanowa praca na zasadzie otwórz/zamknij. Wolę jakoś jednak docisk sprężyną niż ramieniem serwa. Raz, że to oszczędność podzespołu co akurat jest w tym trozwiazaniu stosunkowo istotne a dwa - po prostu projektując klapkę nie wiedziałem na ile takie serwo precyzyjnie i powtarzalnie się pozycjonuje. A tutaj w grę wchodziły by dziesiąte milimetra. Pewnie można by i doprzeć serwem klapkę mocniej niż to wymagane "na zaś" ale chyba takie serwo by długo nie pociągnęło. Nie wiem dlatego się radzę. Co do tego rozwiązania z "odpowiednim" ustawieniem orczyka to brałem je pod uwagę. Myślałem też o ewentualnej zmianie orczyka na taki kołowy a dokładniej ślimakowy lub właśnie na wychylenie takiego jednoramiennego pd kątem 90st w stosunku do powierzchni klapki. Wówczas faktycznie siła przenosiła by się na oś serwa a nie tryby. Nie jestem jednak pewien, czy to zagwaranotwało by powtarzalną bezgłośną pracę. Zauważyłem, że ten mój MG995 nawet czasem bez obciążenia również wydaje terkot. Nie wiem czy to taka jego uroda czy też akurat mi się trafił taki sobie egzemplarz. Ten mały MG90S bez obciążenia póki co siedzi cicho. Przed rozpoczęciem czasochłonnych eksperymentów, postanowiłem się poradzić kolegów. Czy oprzeć się mimo wszystko na próbach z serwem czy też wynaleziono coś innego, co by się lepiej nadawało do takiego ustrojstwa jak moje ? Jak wspomniałem, praca klapki bedzie dwustanowa. Jedyne warunki to ma być cicho, szybko, niezawodnie Acha i jeszcze trwale... Kurcze teraz mi do głowy taki pomysł przyszedł. Są takie mocne elektromagnesy stosowane do mocowania np. statywów narzędzi pomiarowych do stołów stalowych, np. czujników zegarowych. To się nazywa podstawa magnetyczna. Może coś w tym stylu przyciągało by klapkę w momencie podawania mu napięcia na cewkę ? Nie wiem tylko czy są tego typu elektromagnesy ale o małych rozmiarach, które dały by wystarczająca siłę działania.
  8. Dolce

    bezgłośne serwo

    Witam. Mam nastepujące pytanie. Wykonałem prosty mechanizm przepustnicy powietrza - rodzaj klapki otwieranej elektrycznie. Działanie jest proste. Klapka zamyka otwór w podłożu, jest dociskana do niego za pomocą sprężyny. Serwomechanizm, pokonując siłę działania sprężyny, unosi klapkę. Wszystko było by super gdyby nie fakt, że srwomechanizm wydaje cały czas dźwięk, gdy jest pod obciążeniem (otwarta klapka=napięta sprężyna=pierdzenie serwa). W wykonanej konstrukcji załączonej poniżej zastosowałem popularny serwomechanizm MG995. Potrzebuję wykonać mechanizm tak, by był bezgłośny. Nie wiem jak to wykonać a może raczej, czy istnieją serwomechanizmy pracujące bezgłośnie pod obciążeniem lub jakieś inne elementy, którymi można by zastąpić serwomechanizm. W klapce prezentowanej na zdjęciu poniże siła działania serwa potrzebna do jej uniesienia na wymaganą wysokość wynosi ok. 4-5kg/cm. Jednak klapka, która ma pracować bezgłośnie będzie mniejsza i tam wystarczającą siłą działania bedziez zapewne coś w "okolicach" 2kg/cm. Piszę o tym, być może to istotne. Takie mniejsze serwa i ciszej pracują ale ja nie mam skali porównania bo posiadam jedynie MG995 oraz MG90S a to klasa ekonomiczna. Pierwotnie myślałem o otwieraniu klapki za pomocą elektromangesu z trzpieniem. Nie znalazłem jednak nic odpowidniego ale i właściwie to nawet specjalnie nie szukałem. Myślę, że elektromagnes z wymaganą siłą działanai musiałby być stosunkowo duży. Klapka powinna być otwierana i zamykana stosunkowo szybko (ułamki sekundy). Być może istnieją jakieś podzespoły, które lepiej by się nadawały do takiego bezgłośnego mechanizmu niż serwa modelarskie lub też są serwa pracujące bezgłośnie pod obciążeniem ? A może ktoś już wyprodukował mechanizm, który by się nadawał do mojego celu ? To była by najlepsza opcja. Jeśli nie dostanę elementów pracujących bezgłośnie pod obciążeniem to być może rozważę zmianę konstrukcji projektując ją w ten sposób, by po uniesieniu klapki serwo nie musiało pracować (może jakiś mechanizm zapadkowy klapki po jej uniesieniu). To jednak na razie wydaje mi się gorszym rozwiązaniem lub w ogóle takim, które się nie sprawdzi ponieważ ograniczy szybkość i płynność działania. Będę wdzięczny za wszelkie porady jak ugryźć taki temat. Być może są gotowe zawory, które by się sprawdziły w moim zastosowaniu ? Szukałem w pneumatyce ale tam występują wysokie ciśnienia a małe średnice. Zawory do hydrauliki to kolosy i do tego wolno pracują. Klapka, która potrzebuję ma mieć wymiary ok. 50x50mm i zakrywać otwór o obrysie 30x30mm. Na klapkę nie będzie działało wysokie ciśnienie powietrza (ok. 300-600Pa czyli siła taka jak np. przy dmuchaniu ustami podczas gry na instrumencie dętym typu flet).
  9. Dziękuję. Czyli nie obawiać się ulokować serwomechanizmu koło odbiornika ? Pozdrawiam.
  10. Dzięki za odpowiedź. Czy ważne jest ułożenie anteny (poziomo czy pionowo) ? W jakiej minimalnej odległości od odbiornika można dać serwo, żeby nie było zakłóceń ? Chciałbym je dać możliwie blisko osi steru. Zostawiając serwo tak jak jest obecnie musiałbym dać stosunkowo długi popychacz. Pozdrawiam.
  11. Witam. Mam wątpliwości odnośnie zamontowania odbiornika aparatury i serwomechanizmu w modelu łódki. Posiadam aparaturę Turnigy 9x. Na załączonej fotografii widać, że wyprowadzenie dla anteny odbiornika jest zlokalizowane na rufie, z tyłu łódki. Serwomechanizm steru jest zamontowany pośrodku (na zdjęciu jest przykryty na czas malowania srebrną folią). 1) Czy w przypadku aparatury Turnigy 9x, pracującej na częstotliwości 2,4GHz ważne jest w ogóle wyprowadzenie anteny na zewnątrz modelu ? Czy ma to wpływ na zasięg i stabilność pracy czy też nie ma to znaczenia i można zostawić antenę w środku modelu ? 2) Czy można przenieść serwomechanizm tuż przy odbiorniku aparatury w miejscu oznaczenia niebieską strzałką ? Czy nie spowoduje to zakłóceń w pracy odbiornika ? Zakupiłem łódkę wraz z serwomechanizmem z "drugiej ręki". Jak widać na zdjęciu, serwomechanizm był sporo oddalony od steru. Podejrzewam, że zdecydowano się na takie rozwiązanie ze względu na oddalenie serwa od odbiornika. Jednak ten model ma sporo lat. Tam były silniki szczotkowe Multiplex 600 i pewnie aparatura analogowa pracująca na częstotliwości 27 lub 35MHz. Czy w przypadku nowoczesnych aparatur 2,4GHz również korzystnie jest oddalać od siebie elektronikę czy tez jest to bez znaczenia. No i co z ta anteną Pozdrawiam - Tomasz. odbironik i serwomechanizm w łódce
  12. Prawda. Tamte to w zasadzie Gold konektory. Najważniejsze, że wiadomo o co chodzi
  13. Ostatecznie kupiłem dwa takie przełączniki : multi No i są problemy. Na początku w ogóle nie chciało się toto uruchomić. Tylko diody „wyjściowe” pulsowały. Potem jeden zaczął pracować (nie wiem co uczyniłem ale „zaskoczył”) a drugi na razie tylko „pulsuje”. Układ, który pracuje na razie zachowuje się w następujący sposób : po podłączeniu do wolnego kanału odbiornika zapalają się zielone diody, które są ulokowane przed wyjściami goldpinów. Wybór sekwencji świetlnych (tak to nazwijmy) dokonuje się małym przełącznikiem ulokowanym na PCB. Najpierw dwukrotnie układ „prezentuje” wybraną sekwencję a potem diody gasną. Sekwencja to nic innego tylko zapalanie się diod w odpowiedniej kolejności, charakterystycznej dla danego wyboru. Na przykład na jednym z ustawień diody „tworzą linijkę LED” – kolejno, w odstępach co ok. sekundę, zapalają się diody (jest ich 7). Tak więc podłączam ten układ do odbiornika, zapala się sekwencja, diody gasną. Mogę załączać kolejne diody (według wybranej sekwencji) za pomocą odchylenia drążka aparatury z pozycji nautrum do maksimum. Nie ma możliwości załączenia diod za pomocą przełączników aparatury. Można to zrobić jedynie za pomocą drążka albo potencjometrami - pod warunkiem, że przesunie się potencjometr do oporu i z powrotem. W sumie to by tak mogło być. Jednak jest jeszcze inny problem. Przełącznik nie daje na wyjściach napięcia. Nie działa również jako "styki", które mogłyby załączać obwód. Oprócz kabla z wtyczką, którą wpina się do kanału odbiornika, przełącznik posiada dodatkowo wejście dla napięcia zewnętrznego w zakresie 6-12V. Sadziłem, że to napięcie zostanie podane na wyjścia godpinów w momencie uruchomienia danego połączenia, sygnalizowanego zapaleniem się zielonej diody. Przeczytałem w Internecie, że każde z 7 wyjść można obciążyć prądem do 500mA. A tu nic, zero na mierniku. Może ktoś się orientuje jak sobie poradzić z powyższym problemem ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.