Witku,serducho mi rośnie jak widzę tak wspaniałe efekty twojej pracy .obserwuję też pewną przypadłość tej dziedziny modelarstwa,jest bardzo niszowa i nikłe zainteresowanie tematem sprawia że jest to w zasadzie teatr jednego aktora...
gratuluję sukcesów i zazdroszczę determinacji
świetna robota Witku .ja trochę zostałem w tyle z racji innych zajęć które ostatnio mnie pochłonęły ale przed końcem zimy wszystko poskładam do kupy .
pozdrawiam i Wesołych Świąt .
wcześniejsze skoki jeszcze z samolotu były wysokie,ostatnio jak skakałem z quada to już bardziej asekuracyjnie.w przyszłym sezonie jak bardziej "wlatam" się w Baziego będzie wysoko .
przyznam że odważny jesteś!wypuszczasz ją z naprawdę dużej wysokości...
ja mam uraz do wysokich skoków odkąd dwa razy konkretnie mi zwiało Baziego.po pierwszym cudownym odnalezieniu zamontowałem buzer,dzięki któremu drugi raz go odnalazłem.
poczynasz sobie coraz śmielej i śmiem twierdzić że idzie ci to skakanie lepiej niż mi.sukces tkwi w tym że ty poświęcasz skakaniu maksimum swojej uwagi.ja oprócz skakania mam jeszcze inne zajawki... .
f ilmik z Quada rewelacyjny!!!
dlatego Bazi ma w karku dwa wcięcia,jedno do otwarcia pilocika a drugie do spadochronu.żeby to odpowiednio sterować trzeba by podłączyć serwo proporcjonalnie najlepiej pod suwak lub pokrętło.
sam pomysł jest ciekawy i widowiskowy,jak naprawię quada będę musiał też tak spróbować .
przypilnuj żeby linka pilocika nie była zbyt długa,najlepiej jest gdy wierzchołek czaszy pilota wystaje za krawędź spływu czaszy max 10cm.jak jest za długa linka wtedy łatwo o kalafiora...
sprawdzone!
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.