Cześć, odświeżam temat. Jednak przeliczyłem się w stosunku co do moich umiejętności pilotażu. Z początku mimo, że przekonałem się do Easy Star'a po przemyśleniach kupiłem Fun Cub'a bo przecież dam radę, latałem nie raz zabawkami a na samym modelarstwie się znam... i oczywiście zonk, na szczęście jedynie lekko skrzywiona ośka oraz piasta, zero uszkodzeń samego modelu. Wydaje mi się, że nie potrafiłem go dobrze ustawić (serwa). Po przeszukaniu internetu i brakach osiek w magazynach kupiłem Easy Glider'a z myślą, że Fun Cub poczeka na ośkę, a Easy Glider'em nauczę się latać. Symulatory opanowane od dawna, czas na lot. Samolot wyregulowany poprawnie. Wyrzut z ręki, samolot w górę, nagle na skrzydło i prosto 90° ziemię. Po długich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że w realnym lataniu panikuję bez potrzeby i od razu chcę mocno w górę, drążek SW od razu na maxa do siebie i to chyb przyczyna. Cały kadłub zniszczony, raczej nie do naprawy, ogon i skrzydła ok, ośka o dziwo prosta, jedyne co mnie zdenerwowało to zepsuty odbiornik, nie działa, sprawdzałem BEC i jest ok, zasilałem również odbiornik z niezależnego źródła 5V - to samo, trudno.
Easy Star będzie ok, czy też u mnie polegnie?