po prostu cały czas wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że sam silnik okaże się tak problematyczny (byłem przyzwyczajony do innych silników- mniejsze napięcia, mniejsze prądy).
Dlaczego akurat napięcie 7,2V? Znalazłem taki Graupnera- przy 7,2V ma pobór rzędu 3,3A. Graupner Speed 400 zasilany 6V ma tylko nieco większy bo 4A a generuje o 3000 rpm więcej.
Jutro wybieram się do sklepu, gdyż sam już doszedłem do wniosku, że teraz trzeba próbować doświadczalnie. Mam nadzieję, że taki silniczek podoła.
Pytanie: czy do tego typu silnika przy doborze śmigła potrzebna jest jakaś piasta (zawsze to dodatkowy ciężar)?