Dzień dobry
nie ukrywam, że forum przeglądałam po raz pierwszy przed Świętami w poszukiwaniu wskazówek co do latającego prezentu dla mojego chłopaka. Coś niecoś wyczytałam, zakupiłam, wręczyłam i... wróciłam tutaj, bo helikopter postanowił nie ruszyć śmigłami ani o milimetr...
Także witając się, liczę jednocześnie, że po założeniu odpowiedniego tematu będę w stanie uzyskać jakieś wskazówki co zrobić dalej z naszym "nielotem"
podrawiam ciepło (bo paskudna pogoda na zewnątrz)
Kasia