Koledzy mam problem- mój Bixler 2 (motoszybowiec) w skutek nieprzewidzianego podmuchu wiatru osiadł na wysokim (13 m) drzewie. Próbowałem tam wleźć- bezskutecznie, dorzucić kamieniem i patykiem- bezskutecznie,sznurkiem z żelaznym balastem- nie da się. Wymyśliłem zrobienie 10 m patyka z rur PCV do instalacji elektrycznych, są zbyt giętkie i się wybaczają.Podobnie z metalowym gwintowanym prętem (fi = 10). Macie pomysł jak dosięgnąć ten model? Myślicie, że straż pożarna zgodzi się pomóc?