jacek LP Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Do nauki latania jak znalazl, kret kosztuje grosze, Ale kosztuje - a w tych lepszych, nawet w CopterX niekoniecznie, bo są trwalsze i lepiej znoszą małe incydenty. Okazuje się, że bardzo szybko z pierwotnej konfiguracji takiej podróbki nie pozostaje nic, ich miejsce zajmują lepsze elementy. To lepiej trochę dołożyć i od razu coś żywotniejszego nabyć. Jeśli chodzi o małe incydenty typu twarde lądowania, upadki z wysokości 30-50 cm lub przytarcie łopatą to by się zgadzało. W HK upadek z wysokości 30-50 cm na twarde podłoże skutkuje połamaniem podwozia i wygięciem łoża pakietu, czasem też wyłamaniem podpory belki ogonowej połamaniem łopatek śmigła ogonowego. W następstwie takiego zdarzenia model się przewraca i następują kolejne uszkodzenia. T-Rexy i Coptery są bardziej odporne na takie zdarzenia a jakość użytych materiałów jest o wiele lepsza. Kolekcjonowanie części do plastikowych piast wirników moim zdaniem mija się z celem. Kilkukrotnie byłem świadkiem jak po małej kraksie piasta w HK 450 miała połamane połączenie snapu z okuciem łopat i kilka innych plastikowych elementów. Praktycznie potrzebna była kompletna rekonstrukcja i późniejsze ustawianie i regulacja. Piasty aluminiowe znoszą takie kraksy beż najmniejszego uszczerbku. Jeden z moich modeli przetrwał już 8-10 porządnych kretów (również pionowych marchewek) a aluminiwa piasta nie miała wymienianego żadnego elementu i pracuje jak nowa. Wymieniane były tylko wały i pręty flybara. Po przeliczeniu ile mogłaby kosztować wymiana elementów w plastikowych głowicach, ile czasu bym spędził na oczekiwaniu na zamówione części i ile czasu bym spędził na naprawach, ustawieniach i regulacji plastikowych głowic, nasuwają się oczywiste wnioski. Wiadomo jednak, że jeśli ktoś planuje zakupić modelik śmigłowca, aby sobie raz na jakiś czas troszkę powisieć to HK to jest dobre rozwiązanie. Jeśli ktoś planuje się uczyć latać modelami śmigłowców to kraksy są nieuniknione, a w ogólnym rozrachunku solidny sprzęt okaże się tańszy niż tania w kosztach początkowych chińszczyzna. Pozostaje jeszcze kwestia wypadków spowodowanych zawodnością niektórych elementów. W HK zębatka napędu śmigła ogonowego po kilku lotach łapie „luz” i napęd przestaje działać. Plastikowe obsady łożysk wału głównego dostają luzów i modelik zaczyna tupać podczas startu, co oznacza że wał pracuje nie w osi. Jest jeszcze wiele innych mankamentów. Model śmigłowca HK 450 kosztuje w tej chwili w HC 30 dol + przesyłka. Piasta aluminowa do niego na Ebayu kosztuje 40 dol z przesyłką. Za mniejsze pieniądze można kupić model CopterX 450 z piastami aluminiowymi obsadami łożysk aluminiowymi, ładną owiewką, solidnymi płozami, i innymi lepiej wykonanymi częściami (ehirobo.com). Odnosząc się do małych kosztów związanych z uszkodzeniami piast plastikowych dodam jeszcze, że: - lepiej raczej mieć ze dwie takie kompletne piasty na wymianę bo nigdy nie wiadomo, który element się odłamie, - czas oczekiwania na zakupione elementy piasty w HK wynosi około 2 tygodnie, - elementy nie zawsze są na stanie magazynowym sklepu, - oprócz kosztów zakupu istnieją jeszcze koszty przesyłki i to już nie jest 2 dol., - w Polsce nie ma chyba sklepów z częściami do tych modeli. Naraziłem się trochę posiadaczom modeli HK 450, ale co tam… Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.