Gość Anonymous Opublikowano 12 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Kupiłem kiedyś synowi motoszybowiec Oriole... i wpadłem po uszy . Było to jakiś miesiąc temu , a już mam następny model , prawie z prawdziwego zdarzenia . Wprawdzie to elektryk z depronu ale ma jakieś 130 cm rozpietości i pełne usterzenie. Teraz jestem na etapie poszukiwania osprzętu . Codziennie latam synka motoszybowcem . Mam nadzieję odpalić mój model jeszcze w tym miesiącu pozdrawiam Caspa Tu jest moj model: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 12 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Witaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz17bl Opublikowano 13 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Cześć Jak latasz codziennie i cie to kreci to rzeczywiście wpadłeś po uszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2009 Czesć , latam zawsze gdy nie wieje . Przed pierwszym lotem nie wytrzymałem i z powodu wiatru poleciało parę dachówek na sąsiada budynku . U mnie poszło podwozie , nos i skrzydlo , tak że teraz latam szybowcem po przejściach . Ale przynajmniej wiem że dam radę w przypadku remontu :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.