radeon Opublikowano 18 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2009 Witam i zapraszam do obejrzenia i krytykowania(konstruktywnego ma się rozumieć)budowy samolotu z silnikiem pchającym. Tak mi sie zrodził w głowie pomysł, żeby zrobić coś do polatania w dwa, trzy wieczory. Załorzenia były takie, co by to to latało samo, lekkie było ,małe, do samochodu było zabierane...No i rurkę weglową miałem na zbyciu, więc musiała być użyta. Wyszło mi coś czego się nie spodziewałem..Samolocik piknie trzyma sie powietrza i słuch pilota, byłem zaskoczony. :rotfl: Miało to to rozpietości 70cm długości 65cm około 160gram wagi Styropianowa radośc nie trwała długo...samolot z racji użytego materiału już nie istnieje. Pozostał jedynie ogon,kólłka,wyposażenie .Na bazie których mam zamiar zrobic nowego Ignasia. prawie takiego samego w proporcjach jak poprzednik. Zabrałem sie za relacje troche od tyłu...Ale ogon już mam tak wiec.. rurka jest widocznie nacięta tak aby można było wpasowac tam pręcik z kółkiem ogonowym.Po dopasowaniu przykleiłem pręcik w rowek na CA i po wyschnieciu owinąłem to nitka ubabraną w poxipolu, a na całośc poszedł woreczek foliowy i gumeczki(co by głatkie to było) Tadam!I już jest ogon. Kadłub składa sie z dwóch takich samych deseczek balsowych docietych do odpowiedniego kształtu i rdzenia styropianowego... skleiłem to na klej montażowy jakiś pateks czy coś, ale można było uhu porem to skleić, albo innym i może było by lżej.Aby idealnie pasowały do siebie deseczki balsowe, przy klejeniu trzymałem sie brzegu,orginalnie docietego styropianu grubośc styro 30 mm, balsy 2mm(takie akurat miałem).Zanim jednak skleiłem to do kupy, wyciąłem w rdzeniu miejsca na wregi sztuk dwie, na ostatnim zdjeciu widac czerwoną linię po której ma iśc cięcie, a wregi to jedna 30mmx30mm a druga to 15mmx30mm(pomocna dla podwozia),obydwie zostały zrobione ze sklejki 1mm.Wrega prostokątna musi mieć jeszcze dzurke na rurke weglową(trzeba było ją skopiowaź, bo rurka musi sie trzymac na dwuch takich samych wręgach, jedna z nich zostanie przyklejona na styropian) Skleja sie całośc... przy pomocy ciężkiej niemieckiej beletrystyki.Na zdjeciu widac napęd-Pichler 450gram ciągu statycznego :twisted: (dane producenta)Oczywiście nie zmieszczę tam odpowiedniego śmigła, ale moc bedzie zadowalajaca przy śmigle 7x6 docinam styropian do lini balsy...Przyjemna robota. Okleiłem przód samolotu wygiętą balsą, dokleiłem sklejkę z kołami, płaszczyzny na których ma się oprzeć skrzydło, oraz wręgę silnikową(troszkę ją wzmacniając trójkącikami balsowymi, oraz prostokącikiem z tyłu). W takim kadłubie można już rzeźbić do woli. Wyciąłem w kadłubie otwory odpowiadający wyposażeniu...Tutaj regulator, ale z resztą postąpiłem tak samo, a tu będą poprowadzone kable od silnika do regulatora. Sama dziurka w styropianie i balsie nie wystarczy, wzmocniłem to sklejkowymi podkładkami przyklejonymi na CA, przewierciłem to po przyklejeniu. powolutku upycham podroby.miejsce odbiornika przewidziałem na spodzie przodu, tak wiec, wszystkie kable prowadzą na spód poprzez wnękę na akumulator Odbiornik będzie się trzymał na gumkach tak jak skrzydło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baksiq Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Bardzo fajny projekt Podobają mi się takie pomysły na fikuśne fruwadełka Mam także parę pytań co do pewnych rozwiązań technologicznych. Po pierwsze, czy drucik na podwozie został przymocowany do sklejki na takie plastikowe zipy (takie do spinania przewodów na przykład)? Czy takie rozwiązanie nie ma luzów i drucik się nie przesuwa? Po drugie, tak sobie rozważam teoretycznie w celu przygotowań do budowy pierwszego całkowicie swojego samolociku. Rozważania dotyczą także podwozia. Zastosowałeś tutaj po całości drut stalowy. Zastanawiam się czy można na tych najdłuższych odcinkach zastosować rurki węglowe. Na plus jest zysk na wadze. niewielki ale zawsze. Na minus większe skomplikowanie przy budowie no i cena. Poza tym rurka węglowa wydaje mi się jest bardziej wytrzymała i sprężysta niż pręt stalowy co może mieć znaczenie przy twardszych lądowaniach (widziałem na filmach jak stalowe druty "rozkraczały" się niemalże do poziomu przy twardych lądowaniach). Tylko pytanie czy takie podwozie nie będzie słabsze w miejscach wklejeń prętów w rurki? Czy na przykład dla rurki 3mm i pręta 1.5mm wklejenie o długości 1 cm wystarczy? Czy to w ogóle jest warte zachodu? :roll: Pozdrawiam i czekam na rozwój wydarzeń Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 24 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Dzięki Michał za dobre słowa.myślałem, że nikt tego już nie czyta. Odp 1.Tak, dokładnie jak piszesz-drucik podwozia został przymocowany takimi zipami do kabelków.Nawierciłem w sklejce po dwa otworki na jeden zipek. Takie montowanie podpatrzyłem u kogoś tu na forum(skarbnica wiedzy).Sprawdza się to znakomicie, luzy są w sam raz aby lekko przesunąć pręta wrazie nieprawidłowego kołowania modelu. Odp 2. Niemam pojęcia jak jest z węglewym podwoziem, tutaj może podpowie ktoś kto takie robił.Do mojego samolotu stalowe pręciki są doskonałe, mało ważą, absorbują wspaniale twarde lądowania (właśnie podczas tego wyginania).Raz nawet miałem taką sytuację, że musiałem lądowć awryjnie, zglebienie było brutalne(aż sie styropian posypał-iskry)-podwozie zostało nienaruszone, a samolot prawie nie ucierpiał. Polecam budowanie modeli, jak do tej pory nie udało mi się kupić żadnego modelu.Tak się złożyło, że jako pierwszy samolot zbudowałem model z silnikiem pchającym. usytuowany silnik z tyłu, daje początkującemu modelarzowi szansę na zachowanie silnika po kraksie, sam samolot jest prostrzy w budowie niż Zefirek czy Toto, nie ujmując nic tym doskonałym modelom. Znajdę chwilkę na zgranie fotek to zamieszczę relacje, Ignaś jest już prawie gotowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 :] modelik fajny czekamy na filmik z lotów Osprzęt do halówki leży wiec może się skuszę:] ale po extrze i dwusilnikowcu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 26 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 Nie będę opisywał i pokazywał fotografii z prac nad skrzydłem, był to prosty płat typowy dla "szoka" czyli: dwa dzwigary węglowe o przekroju 5mmx05mm wklejone w rowki zrobione śrubokrętem w depronie.Podczas klejenia pomagały książki, co by wznios uzyskać. (model nie ma lotek).Po sklejeniu okazało się, że naginanie płata przy klejeniu spowodowało skrzywienie się(brak symetrii)skrzydła.Naprawiłem to przyklejając skrzyżownie paski taśmy ze szkłem, była to operacja wymagająca cierpliwości i nerwów. tak został zamontowany odbiornik, po jego obu stronach wkleiłem listewki balsy wzmacniając konstrukcję kadłuba. Tu gondolka silnikowa, czy może owiewka zrobiona ze styropianu.Utrudniła mi dostęp do śrubek silnika(bardzo ważnych-skłon wykłon).Na zdjęciu widać również rurki dla bowdenów, po obu stronach kadłuba, dzięki nim węgiel się nie wygina. Odbiornik mocowany tak jak skrzydło, czyli wykałaczki i gumki.Kabelki regulatora plus i mnus przytwierdziłem tym sposobem co podwozie(sklejka a w niej dziurki a w nich zip plastikowy do kabli).Jedyne co mnie martwi to zamocowanie serw.Po włożeniu ich w otwory w balsie, po obu stronach przykleiłem kawałki sklejki na ca.Następnie przewierciłem otworki na śrubki i już...Nigdy chyba ich nie wyciągnę :? Na zdjęciu widać jeszcze sklejkę przed aku, która w moim mniemaniu wzmacnia model i zabezpicza przód,przed destrukcyjną siłą lipola, podszas spotkań modelu ze ślepym zwierzem. A tu w pełnej krasie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baksiq Opublikowano 27 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 A jak się Igancy sprawuje na wolnym powietrzu? Da się tym polatać na polu? I chyba dość wrażliwy na wiatr. Ja kupiłem Focusa, żeby sprawdzić czy mi się to spodoba. No i się spodobało, zwłaszcza lepienie samemu różnych rzeczy Na swój pierwszy samolot wybrałem właśnie TOTO-0 kolegi Motylastego, jako, że można nim i w lekko wietrzną pogodę latać. A ja mam czas głównie w łikendy i tam gdzie je spędzam najczęściej wieje. Pogody bezwietrznej jak na lekarstwo Ale I tak Ingaś mi się bardoz podoba i z niecierpliwością czekam na relacje z lotów Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 28 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Da się.Jestem już po oblocie..Ufff.Latamłem przy małym wiaterku, troszkę nim miotało, ale nie powiem trzymał się dzielnie.Jedynie lądowanie przy małym wietrze to zadanie stresujące.Może to i kwestia wprawy w lądowaniu na kółkach, której ja niestety nie mam.Do tej pory lądowałem jedynie na brzuszku na trawkę. Relacja i film z oblotu pojawi się jutro wieczorem, w tym wątku 8) ...eh niestety film wymaga niewielkiej obróbki a mnie łapy po pracy odpadająi jeszcze M Maker mi nie chodzi....Film wstawię jak naprędzej będzie można. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baksiq Opublikowano 29 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2009 Gratuluję!!! I czekam z niecierpliwością na relację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 29 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2009 Co do tego mocowania skrzydła mam 1 uwagę - lepiej dać gumy równolegle do siebie a nie na krzyż to będzie bardziej stabilne i nie będzie się chwiało na boki ( sprawdzone );] Można jeszcze chociaż tekturkę nakleić pod gumy żeby nie wyciskały rowków na natarciu i spływie Fajny modelik Powodzenia i pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Oto relacja video z lotu. Późno ale jest, lata cudnie ale...Jest, a raczej było jedno ale.Skrzydło z profilem płaskim do samolotu, który mógłby latać szybko i na wietrze-się specjalnie nie nadaje. Dwa dzwigary węglowe nie dawały nawet rady, przy próbie"nurek-pętla"składał się i wymiękał pętla awykonalna.Próbowałem pętli odwróconej i...z palcem w nosie robi. Myślę co jest...Obejrzałem skrzydło i okazało się że jest wykrzywione łukowato w kierunku odwrotnym niż trzeba, czyli profil sprzyjał dołowaniu samolotu. Stwierdziłem że "Ignaś" zasługuje na solidny profil... Co do gumek-to co na zdjęciu to jakaś gumka kuchenna w jednym kawałku, innej nie miałem.Jakoś się tak na krzyż przyzwyczaiłem, pozatym cienki papierek pod taśmą pośrodku skrzydła-ale jest, tylko słabo utwardzone(z tąd na krzyż) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.